Plan Balcerowicza

Z RPedia

28 grudnia 1989 r., Sejm przyjął ustawy składające się na tzw. plan Balcerowicza. Jego celem miała być budowa fundamentów gospodarki rynkowej. Przemiany te jednak niosły z sobą ogromne koszty społeczne. Założenia i efekty planu do dziś wzbudzają wiele dyskusji. W etapie reformy, realizowanym od 1987 r., wprowadzono m.in. zmiany w funkcjonowaniu systemu bankowego i zezwolono na swobodny obrót walutami. Symbolem działań rządów Zbigniewa Messnera i Mieczysława F. Rakowskiego była uchwalona w grudniu 1988 r. ustawa o swobodzie działalności gospodarczej. Niesławnym elementem reformy było utworzenie Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego. W momencie powstania gabinetu Mazowieckiego zręby planu transformacji gospodarczej były już w dużej mierze gotowe. Już wiosną 1988 r. zachodnie kręgi finansowe zauważały, że komuniści są coraz bardziej otwarci na ich sugestie głębokich przemian gospodarczych. W maju 1988 r. amerykański miliarder George Soros za zgodą władz PRL stworzył w Warszawie Fundację Batorego, która miała stać się swoistym ośrodkiem wpływu i zapleczem eksperckim dla reform w Polsce i całym bloku wschodnim. Ambicją Sorosa było również zdobycie pełnomocnictw Rady Ministrów Rakowskiego do negocjacji z rządami krajów zachodnich na temat zadłużenia PRL.Wysłannikiem i pełnomocnikiem Sorosa w kontaktach z władzami PRL był młody, związany z liberalną szkołą chicagowską ekonomista, Jeffrey Sachs. Latem 1989 r. na obradach senackiej Komisji Gospodarki przedstawił założenia reformy gospodarczej, w dużej części zgodne z późniejszymi o kilka tygodni tezami planu Balcerowicza.Sejm uchwalił pakiet dziesięciu ustaw (o przeciwdziałaniu praktykom monopolistycznym weszła w życie w lutym 1990) w czwartek 28 grudnia, Senat nie wniósł żadnych poprawek, i 30 grudnia 1989 r. pakiet trafił do Wojciecha Jaruzelskiego. Ten spełnił obietnicę daną Balcerowiczowi i podpisał go od razu. Jeszcze tego samego dnia ustawy i rozporządzenia wykonawcze ukazały się w „Dzienniku Ustaw”. W czasie prac nad prawem zagwarantowane zostało wsparcie MFW, ale pełny fundusz stabilizacyjny MFW był przygotowany dopiero w styczniu.[1]

W 1991 roku G. Soros opublikował książkę, w której dość szczegółowo omówił swoją rolę w polskiej transformacji, poczynając od założenia w Polsce swej Fundacji Batorego w 1988 i spotkania z gen. Wojciechem Jaruzelskim oraz przedstawienia idei terapii szokowej nieżyjącemu już komunistycznemu premierowi M. Rakowskiemu (G. Soros, Underwriting Democracy, The Free Press, New York 1991). Przygotowałem szeroki program ekonomiczny obejmujący trzy elementy: stabilizację monetarną, zmiany strukturalne oraz reorganizacje długu – pisze G. Soros – Zaproponowałem swego rodzaju makroekonomiczną wymianę długu na akcje polskich przedsiębiorstw. (…) Połączyłem swoje wysiłki z prof. Sachsem z Uniwersytetu Harvarda, którego działalność sponsorowałem przez Fundację Stefana Batorego. Współpracowałem również blisko z prof. Stanisławem Gomułką, doradcą Leszka Balcerowicza." []  Oprócz kluczowej akceptacji przez triumwirat „Solidarności, jak J. Sachs nazywa Adama Michnika, Jacka Kuronia i Bronisława Geremka, a następnie akceptacją Lecha Wałęsy – będących żałosna kompromitacją merytoryczną i polityczną elity nowej „Solidarności” - decydująca okazała się rozmowa w sierpniu 1989 roku z desygnowanym do roli nowego premiera T. Mazowieckim, który Musiał znaleźć kogoś, kto naprawdę byłby w stanie podjąć się tak ogromnego wysiłku. Wspomniał o Leszku Balcerowiczu, którego nie znałem. W końcu to właśnie Balcerowicz pokierował wykonaniem trudnych zadań gospodarczych.w prestiżowym Financial Times ukazał się pod datą 22 czerwca 1989 roku króciutki artykuł Edwarda Mortimera, Johna Lloyda, Petera Riddella i Lionera Barbera, przedrukowany niewiele później w polskim Forum pod datą 2.07.1989. Tekst informował o zaaprobowaniu w zasadzie przez ekspertów komunistycznego rządu Mieczysława Rakowskiego i „Solidarności” planu opracowanego przez światowego finansistę nowojorskiego Georga Sorosa. Plan ten, nazwany później "terapią szokową", zakładał rozwiązanie ekonomicznych i finansowych problemów Polski za pomocą drastycznych oszczędności połączonych z wprowadzeniem wymienialności pieniądza i szybką odbudową kapitalizmu. Oprócz drastycznych wyrzeczeń socjalnych oczekiwanych od polskiego społeczeństwa, jego kluczowym założeniem był faktyczny rozbiór gospodarczy polskiego przemysłu państwowego w formule prywatyzacyjnej, dzięki temu iż, rząd polski (…) przekazałby wszystkie przedsiębiorstwa państwowej agencji likwidacyjnej, która przeprowadziłaby ich reorganizację w spółki akcyjne. Z 25-30 proc. kapitału stworzono by fundusze powiernicze zajmujące się obsługą zadłużenia kraju – ich szefów – mających prawo odsprzedaży tych akcji – mianowaliby wierzyciele.[2][3]

Aby ograniczyć deficyt – zwiększono ceny za prąd, gaz czy przewozy kolejowe.[edytuj | edytuj kod]

Równocześnie wprowadzono możliwość upadłości nierentownych przedsiębiorstw państwowych. To był błąd – wskazał prezes Instytutu Myśli Schumana prof. Zbigniew Krysiak.Upadłe przedsiębiorstwa państwowe sprzedawano za bezcen głównie zagranicznym inwestorom, na części uwłaszczyła się PZPR-owska nomenklatura – zauważył ekonomista dr Michał Tuszyński.Masowo likwidowane zakłady pracy spowodowały gigantyczne bezrobocie. W 1991 r. wyniosło ono ponad 12 proc., a w 1993 już ponad 16 proc. W biedę popadły całe regiony Polski. Od 1 stycznia 1990 r. radykalnie zwiększono oprocentowanie kredytów, co uderzyło zwłaszcza w rolników indywidualnych. Wielu zbankrutowało, niestety niektórzy popełnili samobójstwo. Plan Balcerowicza uderzył też w PGR-y. Prof. Paweł Soroka podkreślił, że straciły one dotacje państwowe.Skutki tych zmian często widać do dzisiaj. Na spustoszenie wsi wpływ miała migracja mieszkańców do aglomeracji miejskich. Pomoc państwa była znikoma – wskazał poseł Prawa i Sprawiedliwości Janusz Śniadek.[4]

Z komunizmu w kolonialny kapitalizm[edytuj | edytuj kod]

W swojej najnowszej książce pt. "Patologia transformacji" poddaje Pan druzgocącej krytyce ostatnie 20 lat przemian ustrojowych w Polsce. Środowiska komunistów i zachodnich kapitalistów zawarły nieformalny układ, rekolonializując Polskę? Prof. Witold Kieżun: - Wszystko zaczęło się od przyjazdu do Polski amerykańskiego wielkiego spekulanta giełdowego, jednego z najbogatszych ludzi na świecie George´a Sorosa, mającego jednocześnie wielkie ambicje rozwijania idei "otwartego świata". Tę społeczną działalność realizował poprzez tworzenie licznych fundacji i finansowanie uniwersytetów - w sumie miliardami dolarów. W maju 1988 r. przyjechał do Polski, spotkał się z gen. Wojciechem Jaruzelskim i premierem Mieczysławem Rakowskim, przedstawiając swój plan radykalnej transformacji systemu gospodarki planowej na wolnorynkową, i otworzył w Warszawie Fundację im. Stefana Batorego. 7 miesięcy po jego wizycie ustawą z dnia 23 grudnia 1988 roku komunistyczny rząd i Biuro Polityczne Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, partii, której statutowym celem było zbudowanie socjalizmu na gruzach kapitalizmu, podejmują decyzję o wprowadzeniu w Polsce ustroju kapitalistycznego w jego klasycznej, ortodoksyjnej formie na podstawie kodeksu handlowego z 1934 roku. Z punktu widzenia teorii patologii zarządzania jest to klasyczny przykład realizacji prawa sformułowanego przez niemieckiego filozofa Hansa Vaihingera "przerastania środków nad celem". Środkiem dla realizacji celu, jakim było dla PZPR zbudowanie socjalizmu, stało się samo posiadanie władzy. Jednak ten środek stał się celem samym w sobie, i dla jego osiągnięcia wprowadzono dotychczas zwalczany ustrój ekonomiczny. Nie było żadnych protestów czy nawet wewnętrznej różnicy zdań. Okazało się więc, że "szczytny cel budowy ustroju", w którym będzie rządzić zasada "od każdego według jego możliwości, każdemu według jego potrzeb", był negatywną fikcją organizacyjną. Ale do realizacji swoich planów wykorzystali majątek, na który pracował cały Naród.[5]

Przypisy[edytuj | edytuj kod]