Edytujesz Wiesław Binienda
Edycja może zostać wycofana. Porównaj ukazane poniżej różnice między wersjami, a następnie opublikuj zmiany, jeśli na pewno chcesz wycofać edycję.
Aktualna wersja | Twój tekst | ||
Linia 16: | Linia 16: | ||
15.12.2023 Władysław Kosiniak-Kamysz podjął jedną z pierwszych decyzji po objęciu urzędu ministra obrony narodowej. Chodzi o "uchylenie decyzji powołującej Podkomisję MON ds. ponownego zbadania wypadku lotniczego samolotu Tu-154, katastrofy, która miała miejsce pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 roku"."Od dziś członkom podkomisji zostają cofnięte wszelkie upoważnienia i pełnomocnictwa do działań związanych z pracami podkomisji. W najbliższym czasie zostanie powołany specjalny zespół, który zajmie się analizą każdego aspektu działalności zlikwidowanej podkomisji" - podsumowano. Tomczyk był pytany na konferencji prasowej, jakie jest obecnie stanowisko Polski ws. katastrofy smoleńskiej. - Raport komisji Jerzego Millera jest obowiązującym raportem w imieniu państwa polskiego. Nie wiem, jak wygląda kwestia Antoniego Macierewicza i jego dziwnych badań, które z tego, co wiem nie zostały zakończone - stwierdził Tomczyk. <ref>https://wiadomosci.radiozet.pl/polska/polityka/likwidacja-podkomisji-smolenskiej-kosiniak-kamysz-podjal-decyzje</ref> | 15.12.2023 Władysław Kosiniak-Kamysz podjął jedną z pierwszych decyzji po objęciu urzędu ministra obrony narodowej. Chodzi o "uchylenie decyzji powołującej Podkomisję MON ds. ponownego zbadania wypadku lotniczego samolotu Tu-154, katastrofy, która miała miejsce pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 roku"."Od dziś członkom podkomisji zostają cofnięte wszelkie upoważnienia i pełnomocnictwa do działań związanych z pracami podkomisji. W najbliższym czasie zostanie powołany specjalny zespół, który zajmie się analizą każdego aspektu działalności zlikwidowanej podkomisji" - podsumowano. Tomczyk był pytany na konferencji prasowej, jakie jest obecnie stanowisko Polski ws. katastrofy smoleńskiej. - Raport komisji Jerzego Millera jest obowiązującym raportem w imieniu państwa polskiego. Nie wiem, jak wygląda kwestia Antoniego Macierewicza i jego dziwnych badań, które z tego, co wiem nie zostały zakończone - stwierdził Tomczyk. <ref>https://wiadomosci.radiozet.pl/polska/polityka/likwidacja-podkomisji-smolenskiej-kosiniak-kamysz-podjal-decyzje</ref> | ||
== '''Jeden odcinek serialu [[Reset | == '''Jeden odcinek serialu [[Reset|"Reset"]] poświęcony został sprawie Smoleńska.''' == | ||
Naukowiec opowiedział o wydarzeniach sprzed lat, kiedy to Rosjanie usiłowali skorumpować go, proponując "grant" w kwocie 1 miliona dolarów. ''"Mój kolega zadzwonił i poinformował do mnie, że wystąpiła do niego grupa, która przylatuje do niego z Rosji, i oni powiedzieli, że chcieliby, żeby on zorganizował przyjazd do mojego laboratorium, bo oni chcieliby odwiedzić moje laboratorium. Ponieważ Cincinnati jest 4 godzimy drogi od Akron, skorzystałem z tej sytuacji, powiedziałem: „Słuchaj, nie zabieraj ich tutaj do mnie do Uniwersytetu w Akron, tylko zabierz ich do mojego kolegi do Uniwersytetu w Dayton, pół godziny drogi. Dla niego to była rozsądna propozycja i tak zrobił. Tyle tylko, że jak ich zabrał do laboratorium w Dayton, widocznie tam dostał jakąś reprymendę, bo zadzwonił do mnie"''– zrelacjonował prof. Binienda. Rosja nie chce oddać wraku . Prof. Binienda był też pytany o konsekwentne odmowy oddania wraku Tupolewa po 10.04.10. ''"Z ich punktu widzenia to jest oczywiste, że oni nie mogą pozwolić, byśmy my mieli dostęp do wraku. W tamtym momencie, w tamtym czasie, nie chcieli dopuścić, by ta informacja była zaakceptowana, że to był zamach. Przedłużali to jak najdłużej ze swoją agenturą w Polsce i na całym świecie, by to przyciszyć, spowodować, by takie osoby jak ja straciły swój autorytet"''– powiedział naukowiec. Niechęć do badań . Prof. Wiesław Binienda mówił też, że gdy za rządów PO po raz pierwszy przyjechał na Politechnikę Warszawską, by mówić o swoich ustaleniach dotyczących tragedii smoleńskiej, polscy naukowcy, którzy wysłuchali jego wystąpienia, gratulowali mu. Z kolei gdy pytał ich, dlaczego nie wykonują podobnych badań, wskazywali, że mają swoje rodziny i nie mogą ryzykować utraty pracy. <ref>https://niezalezna.pl/polska/smolensk/reset-rosjanie-probowali-skorumpowac-prof-wieslawa-biniende-chodzilo-o-milion-dolarow/496638</ref> | Naukowiec opowiedział o wydarzeniach sprzed lat, kiedy to Rosjanie usiłowali skorumpować go, proponując "grant" w kwocie 1 miliona dolarów. ''"Mój kolega zadzwonił i poinformował do mnie, że wystąpiła do niego grupa, która przylatuje do niego z Rosji, i oni powiedzieli, że chcieliby, żeby on zorganizował przyjazd do mojego laboratorium, bo oni chcieliby odwiedzić moje laboratorium. Ponieważ Cincinnati jest 4 godzimy drogi od Akron, skorzystałem z tej sytuacji, powiedziałem: „Słuchaj, nie zabieraj ich tutaj do mnie do Uniwersytetu w Akron, tylko zabierz ich do mojego kolegi do Uniwersytetu w Dayton, pół godziny drogi. Dla niego to była rozsądna propozycja i tak zrobił. Tyle tylko, że jak ich zabrał do laboratorium w Dayton, widocznie tam dostał jakąś reprymendę, bo zadzwonił do mnie"''– zrelacjonował prof. Binienda. Rosja nie chce oddać wraku . Prof. Binienda był też pytany o konsekwentne odmowy oddania wraku Tupolewa po 10.04.10. ''"Z ich punktu widzenia to jest oczywiste, że oni nie mogą pozwolić, byśmy my mieli dostęp do wraku. W tamtym momencie, w tamtym czasie, nie chcieli dopuścić, by ta informacja była zaakceptowana, że to był zamach. Przedłużali to jak najdłużej ze swoją agenturą w Polsce i na całym świecie, by to przyciszyć, spowodować, by takie osoby jak ja straciły swój autorytet"''– powiedział naukowiec. Niechęć do badań . Prof. Wiesław Binienda mówił też, że gdy za rządów PO po raz pierwszy przyjechał na Politechnikę Warszawską, by mówić o swoich ustaleniach dotyczących tragedii smoleńskiej, polscy naukowcy, którzy wysłuchali jego wystąpienia, gratulowali mu. Z kolei gdy pytał ich, dlaczego nie wykonują podobnych badań, wskazywali, że mają swoje rodziny i nie mogą ryzykować utraty pracy. <ref>https://niezalezna.pl/polska/smolensk/reset-rosjanie-probowali-skorumpowac-prof-wieslawa-biniende-chodzilo-o-milion-dolarow/496638</ref> | ||