Palikotyzacja

Z RPedia

Znaczenie: proces zwulgarnienia języka używanego w wypowiedziach publicznych. Palikotyzacja to synonim wulgarności, chamstwa, brutalności zwłaszcza wobec kobiet, ale i prezydenta. Polska demokracja na tym cierpi, jesteśmy wszyscy więźniami tego. Zamiast mówić o rzeczach poważnych, mówimy, kto ile wódki wypił, czy o czyimś życiu seksualnym [1]

Tymochowicz o Palikocie[edytuj | edytuj kod]

17.12.2008 r. Piotr Tymochowicz w wywiadzie dla portalu wp.pl wyjaśnia, czym jest jego zdaniem „palikotyzacja”. W jego ujęciu to „trend jak najbardziej pozytywny, obrazujący odwagę cywilną, bezkompromisowość, pełną, kontrowersyjną transparencję oraz coś czego nigdy dotąd w komunikacji politycznej nie było - nazywanie rzeczy po imieniu”. Zdaniem Tymochowicza medialność posła Palikota świadczy o dużym zapotrzebowaniu społecznym na tego typu osobowości i tego rodzaju sposób komunikacji, może antydyplomatyczny, ale prawdziwy. Tymochowicz uważa także, że poseł Palikot – ze względu na rozpoznawalność ma spore szanse w przyszłych wyborach. Specjalista nie chce jednak oceniać zachowań posła.[2]

Palikotyzacja - proces występujący w PO.[edytuj | edytuj kod]

Opis zjawiska.Odkrycia zjawiska palikotyzacji dokonał przewodniczący SLD Grzegorz Napieralski, o czym poinformował środowisko naukowe w dniu 27.07.2008 na swoim blogu, w notce pod tytułem: "Palikotyzacja Platformy Obywatelskiej postępuje z siłą huraganu". Platforma Obywatelska mówi, że nie stoi za palikotyzacją. PO wyznacza ludzi, aby podtrzymywali to zjawisko, które podnosi sondaże tej partii. Palikotyzacja to czysty "PR" tej partii i samego szefa PO Donalda Tuska. Uważam, że palikotyzacja jest kierowana z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. To opłaca się Tuskowi i Platformie.[3]

Bogdan Dziobkowski: Pełzająca palikotyzacja[edytuj | edytuj kod]

Poseł Palikot stał się dla pewnej części naszego społeczeństwa rodzajem duchowego przewodnika, wzorem, który należy naśladować. Po insynuacjach Janusza Palikota, że to pijany Lech Kaczyński był odpowiedzialny za katastrofę smoleńską, i po publicznym nawoływaniu do rozgrzebywania grobów, w obrębie PO pojawiły się głosy wyzywające do usunięcia posła z Biłgoraja z partii. Ten zagroził, że jeśli do tego dojdzie, to założy własne ugrupowanie polityczne. Prognozował, iż zyska ono poparcie milionów Polaków. W etyce, podobnie jak w fizyce, obowiązuje zasada grawitacji. Gdy ktoś traci podparcie w postaci pewnych elementarnych zasad, zaczyna spadać i robi to coraz szybciej. Mechanizm ten wręcz modelowo zadziałał w przypadku posła Palikota.Początki jego polityczno-medialnej kariery były w złym guście, ale w gruncie rzeczy dość niewinne. Oto pochodzący z Biłgoraja producent tanich win musujących, by zwrócić na siebie uwagę, zaczął pokazywać się w mediach z raczej rzadko używanymi w publicznych dyskusjach gadżetami: a to przyniósł na konferencję prasową świński ryj, a to wymachiwał przed kamerami gumowym penisem. W dużej części społeczeństwa budziło to niesmak, ale była pewna grupa, która między meczem piłkarskim a koncertem disco polo wyraźnie się tym ekscytowała. Jednak epatowanie różnymi dziwactwami szybko się nudzi. By nie wypaść z medialnego obiegu, Palikot musiał przełamywać kolejne bariery, już nie tyle estetyczne, ile etyczne. W ten sposób, spadając coraz szybciej, sięgnął poziomu hieny cmentarnej: zaczął politycznie żerować na zwłokach tragicznie zmarłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Wszystkie te ekscesy były szeroko relacjonowane przez media. Palikot stał się jednym z najbardziej rozpozna- walnych uczestników polskiego życia publicznego, a część społeczeństwa – głównie ta młodsza, bezkrytyczna wobec tego, co zobaczy w telewizji – mniej lub bardziej świadomie zaczęła jego zachowania traktować jako wzór uprawiania polityki. Powstał nowy paradygmat.[4][5]

Sztukmistrz z Lublina, czyli nowy wymiar palikotyzacji[edytuj | edytuj kod]

Mowa o sztukmistrzu z Lublina, jednak nie tego z Platformy Obywatelskiej, ale bohatera powieści Isaaca Bashievisa Singera. Współczesny bohater mediów posełJanusz Palikot, podobnie jak Jasza Mazur, także zasłynął dzięki niezłym numerom i sztuczkom, o których co pewien czas jest bardzo głośno.Nic dziwnego, że ukuto od razu odpowiednie pojęcie -_ palikotyzacja . Nie trzeba było długo czekać na osobista wykładnię samego Palikota: _ Mnie, jako ojcu duchowemu tego pojęcia, wypadałoby precyzyjnie je zdefiniować... I tak też czynię: palikotyzacja to multimedialna forma przekazu używana do prezentacji ważnych spraw społecznych _ - wyjaśnia Palikot._ Jej istotą jest używanie silnych hiperboli, z zastosowaniem narzędzi i zasad komunikacji współczesnych mediów! Przejaskrawianie służące zwracaniu uwagi na sprawy, które rzadko dostrzegamy lub których dostrzegać __ nie wypada.[6]

Przypis[edytuj | edytuj kod]