Wojska Obrony Terytorialnej (WOT)

Z RPedia

WOT zostały utworzone z inicjatywy byłego ministra Obrony Narodowej Antoniego Macierewicza 1 stycznia 2017 na podstawie ustawy z dnia 16 listopada 2016 r. o zmianie ustawy o powszechnym obowiązku obrony Rzeczypospolitej Polskiej oraz niektórych innych ustaw, która została podpisana przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Andrzeja Dudę 20 grudnia 2016. Od 23 kwietnia 2022 działalność WOT reguluje ustawa z dnia 11 marca 2022 r. o obronie Ojczyzny, która w momencie wejścia w życie zastąpiła ustawę z dnia 21 listopada 1967 r. o powszechnym obowiązku obrony Rzeczypospolitej Polskiej. Wojska Obrony Terytorialnej są piątym rodzajem Sił Zbrojnych RP. Ich misją jest obrona i wspieranie lokalnych społeczności w czasie trwania konfliktu zbrojnego, jak również podczas klęsk żywiołowych czy katastrof. Dlatego tak ważne jest zgromadzenie i wyszkolenie takiego potencjału ludzkiego, który będzie realnym wsparciem dla mieszkańców powiatów i gmin w sytuacjach zagrożeń, również niemilitarnych. [1]Według krytyków powstania WOT, polityków opozycji, minister obrony stworzył odrębny byt militarny - prywatne wojsko, mające być... zbrojnym ramieniem PiS-u. O tym, że to prywatne wojsko Antoniego Macierewicza mówił m.in. Kosiniak-Kamysz.

Motto Terytorialsów[edytuj | edytuj kod]

Terytorialność jest dla nas kluczem. To nie tylko obszar na mapie, czy odległość z domu do pracy. To przynależność do regionu i zamieszkującej ją społeczności, z których się wywodzimy, które znamy „jak własną kieszeń”. Terytorialność dla nas oznacza gotowość do obrony i wspierania naszych rodzin, bliskich i sąsiadów – stąd wprost wywodzi się nasza misja: „obrona i wspieranie lokalnych społeczności”. Jesteśmy przekonani, że w ten sposób wnosimy wkład w kształtowanie bezpiecznej przyszłości naszego kraju. Dlatego nazywamy się Terytorialsami i dlatego posługujemy się mottem: „zawsze gotowi, zawsze blisko”.[2]Odpowiednie zarządzanie Wojskami Obrony Terytorialnej przez poprzednich szefów MON w trakcie kryzysów, np. pandemii, usuwania skutków klęsk żywiołowych, udziału w działaniach poszukiwawczych, wskazywało na ich sprawczość działania. To niewątpliwie był plus działań rządów PiS.

WOT cały czas rozbudowują infrastrukturę szkoleniową.[edytuj | edytuj kod]

Jej elementem jest Centrum Szkolenia WOT, które opublikowało własne podsumowanie za 2023 r. Przeprowadziło ono 130 kursów i szkoleń dla łącznie 2,5 tys. osób. Z kolei w latach 2019-2022 zrealizowano łącznie 250 kursów dla 4,5 tys. żołnierzy. CSWOT szkoliło w ubiegłym roku między innymi snajperów, instruktorów karabinów maszynowych, a także operatorów wyrzutni Javelin. We wrześniu w Centrum przeprowadzono także pierwsze w historii strzelania bojowe z granatnika M72, w których uczestniczyło kilkudziesięciu żołnierzy. Zarówno CSWOT, jak i całe Wojska Obrony Terytorialnej, współpracują z sojusznikami, w tym z U.S. Army (zwłaszcza z Gwardią Narodową), ale też z Brytyjczykami i państwami bałtyckimi oraz nordyckimi.Obecnie na czele formacji stoi czasowo pełniący obowiązki dowódcy gen. bryg. Krzysztof Stańczyk, który w październiku zastąpił gen. dyw. Macieja Klisza, od października ubiegłego roku Dowódcę Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych. Z WOT wywodzi się też obecny szef Sztabu Generalnego generał Wiesław Kukuła, dowodzący terytorialsami od rozpoczęcia formowania na przełomie 2016 i 2017 r. do końca 2022 r.[3]

Zmieni się nadzór nad WOT.[edytuj | edytuj kod]

14 sierpnia 2024 r. w Zegrzu Wojska Obrony Terytorialnej osiągną pełne zdolności bojowe i przejdą pod nadzór Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Taki krok zapowiedział minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz podczas wizyty na budowie jednostki WOT w Limanowej w Małopolsce. W 2018 r. w trakcie dyskusji o zmianie systemu kierowania i dowodzenia siłami zbrojnymi ówczesne kierownictwo MON zakładało, że WOT osiągną gotowość bojową na przełomie lat 2024/2025. Zakładano wtedy także, że formacja ta będzie liczyła 50 tys. żołnierzy. Dzisiaj w WOT jest 40 tys. wojskowych.[4] 14 sierpnia 2024 r. Wojska Obrony Terytorialnej miały zostać oficjalnie podporządkowane Sztabowi Generalnemu Wojska Polskiego. Zmiana została odwołana, a termin podporządkowania przełożono - nie wiadomo na kiedy. Nie wiadomo też, komu WOT będzie podlegać, albowiem SG WP zapowiada nowy system dowodzenia w Siłach Zbrojnych. [5]

Powódź 2024 r.[edytuj | edytuj kod]

Podobnie jak w przypadku kryzysu migracyjnego rozpoczętego w 2021 r., a wcześniej - pandemii koronawirusa, tak i we wrześniu 2024 r. Terytorialsi stanęli na wysokości zadania. Od 13 września żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej aktywnie działają na terenach południowo-zachodniej Polski objętych powodzią. Terytorialsi w dzień i w nocy wykonują rozmaite zadania, a wszystko po to, by zmniejszyć rozmiary tragedii, która dotknęła mieszkańców zalanych terenów. Zgodnie z przepisami Ustawy o obronie Ojczyzny, Wojska Obrony Terytorialnej wspomagają służby w zarządzaniu kryzysowym w ramach resortu obrony narodowej. Dowódca WOT pełni jednocześnie funkcję Szefa Centrum Zarządzania Kryzysowego MON, odpowiedzialnego za koordynację działań w przypadku klęsk żywiołowych, akcji ratunkowych oraz ochrony życia i mienia. Do najważniejszych działań prowadzonych przez żołnierzy WOT na terenach objętych skutkami klęski żywiołowej zalicza się: umacnianie wałów przeciwpowodziowych, ewakuacja ludności drogą lądową, ewakuacja ludności drogą powietrzną przy wsparciu Komponentu Lotniczego wydzielonego z sił DGRSZ, dowóz, dystrybucja żywności i wody, przepompowywanie i wypompowywanie wody oraz usuwanie skutków powodzi, oczyszczanie terenów, gdzie woda już ustąpiła.Do tych zadań początkowo wyznaczonych zostało ponad 4 tys. żołnierzy .Obecnie udział w akcji powodziowej bierze ponad 10 tysięcy. Zapadła decyzja żeby ze wszystkich brygad WOT i z innych rodzajów sił zbrojnych przemieścić żołnierzy z całej Polski 21 tysięcy osób, to jest ogromna siła . [6]Oddziały WOT wezmą też udział w akcji "Feniks", którą zapowiedział Sztab Generalny Wojska Polskiego. Oznacza ona fazę odbudowy po powodzi.[7]

Przypisy[edytuj | edytuj kod]