Komisja śledcza ds. tzw. afery wizowej

Z RPedia
Wersja z dnia 18:32, 17 sty 2024 autorstwa Maryla (dyskusja | edycje) (opis komisji)
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)

Opis sprawy afery wizowej

Jej początek dał artykuł, opublikowany przez "Gazetę wyborczą", dotyczący okoliczności dymisji ówczesnego wiceministra spraw zagranicznych Piotra Wawrzyka. Czego dotyczy afera wizowa?"Z nieoficjalnych informacji wyłania się obraz afery korupcyjnej, która umożliwiła napływ do Europy dziesiątków tysięcy imigrantów za pośrednictwem międzynarodowych firm rekruterskich. To one, wedle informacji "Wyborczej", stały za projektem rozporządzenia ministra Wawrzyka" - pisała w swoim artykule Gazeta Wyborcza. Jak podał dziennik, w 2022 roku za pośrednictwem agencji pracy tymczasowej do Polski mogło trafić około 200 tysięcy migrantów - 130 tys. z nich miała pochodzić z krajów islamskich.[1]

11-09-2023 r." Co najmniej 200 z 600 cudzoziemców starających się o wizę do Polski skorzystało z usług polskiego pośrednika ze znajomościami w MSZ - podaje "Rzeczpospolita". Usłyszał już zarzuty. Śledczy szukają jednak osoby z resortu, która mogła z nim współpracować.Prokuratura Krajowa podała, że chodzi o nieprawidłowości przy składaniu wniosków o wydanie kilkuset wiz w ciągu półtora roku. Pod lupą są działania polskich placówek dyplomatycznych w Hongkongu, na Tajwanie, Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Indiach, Arabii Saudyjskiej, Singapurze, Filipinach i Katarze.14 września poinformowano o postawieniu zarzutów w związku z aferą wizową siedmiu osobom - trzy miały natomiast zostać tymczasowo zatrzymane."[2]

22 września 2023 r. "Komisarz UE ds. wewnętrznych Ylva Johansson wystosowała pismo do polskich władz z prośbą o wyjaśnienia w sprawie nieprawidłowości przy wydawaniu wiz - poinformowała w środę rzeczniczka Komisji Europejskiej Anitta Hipper. KE poprosiła władze w Warszawie o udzielenie odpowiedzi do 3 października. Wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński w odpowiedzi, którą widziała PAP, wskazuje, że w mediach pojawiły się zarzuty jakoby wykryty przez polskie służby proceder dotyczył kilkuset tysięcy wiz, a to nieprawdziwa informacja. Polskie ministerstwo podkreśla, że w okresie objętym śledztwem, czyli przez 1,5 roku, Polska wydała łącznie ponad 500 tys. wiz do pracy, z czego prawie 80 proc. stanowili obywatele Ukrainy i Białorusi. Wiz krótkoterminowych Schengen, w celu wykonywania pracy, wydano w tym okresie zaledwie 767. Polska przekazała Komisji, że dzięki działaniu służb prokuratora do chwili obecnej przedstawiła zarzuty siedmiu osobom w tym postępowaniu".[3]