Komisja śledcza ds. VAT

Z RPedia
Wersja z dnia 09:42, 21 mar 2024 autorstwa Gawrion (dyskusja | edycje)
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Informacja o trwającym posiedzeniu komisji

Komisja Śledcza do zbadania prawidłowości i legalności działań oraz występowania zaniedbań i zaniechań organów i instytucji publicznych w zakresie zapewnienia dochodów Skarbu Państwa z tytułu podatku od towarów i usług i podatku akcyzowego w okresie od grudnia 2007 do listopada 2015 (skrót: SKVAT) – komisja śledcza powołana uchwałą Sejmu VIII kadencji z 5 lipca 2018[1][2].

Podczas prac komisji udowodniono, że w latach 2007-2015 stworzono bardzo korzystne warunki formalno-prawne dla działalności grup przestępczych wyłudzających podatki na ogromną skalę. Jednymi z bardziej szokujących zeznań świadków były zeznania Sławomira Siwego przewodniczącego Związku Zawodowego Celnicy PL. Zeznał on między innymi, że rząd nie pomagał służbom, a sygnaliści byli szykanowani za informacje o nieprawidłowościach.[3][4]

Ustawę o VAT pisali doradcy podatkowi na zamówienie dużych firm - powiedziała w wywiadzie była wiceminister finansów, prof. Elżbieta Chojna-Duch. Wskazała jednocześnie, że wiedziała, że przepisy będą miały negatywne konsekwencje dla budżetu państwa, ponieważ były one analizowane i szacowane w ministerstwie. Pani doktor Hayder konsultowała z nami propozycje legislacyjne, które stanowiły projekt ministerstwa i przedstawiała swoje projekty. Interesowała się legislacją podatkową w obszarze chyba wszystkich podatków, omawiała niektóre kwestie z ministrami i dyrektorami, a z przebiegu prac komisji VAT-owskiej wynika, że adresowała pisma do departamentów. Jej ingerencja wykraczała poza funkcję opiniodawczo - doradczą. Podmiot, jakim był zespół kierowany przez szefa gabinetu politycznego premiera, złożony z posła ważnej komisji sejmowej, a także doradcy podatkowego był usytuowany w poprzek rządowej procedury legislacyjnej. A pełnił nieformalnie rolę rozstrzygającą. Minister Nowak optował jednocześnie za projektem ustawy o zmianie ustawy o podatku od towarów i usług w wersji przedstawionej przez Platformę Obywatelską. Ministerstwo tego rozwiązania nie popierało w pełni, ponieważ był zbyt „kosztowny” dla budżetu państwa i stwarzał w ocenie departamentu podatku od towarów i usług olbrzymie pole do nadużyć.[5]

W latach 2007-2015 nie wprowadzano skutecznych narzędzi do ujawniania nadużyć w VAT[edytuj | edytuj kod]

Przewodniczący komisji Marcin Horała (PiS) pytał, czy skala badanych nieprawidłowości dot. wyłudzeń VAT była w latach 2007-2015 zdaniem świadka wyjątkowo duża. Modzelewski przyznał, że "w okresie, którym zajmuje się komisja, wielkość różnicy zwanej luką podatkową bardzo rosła, to fakt jest poza sporem". Dodał, że szacowali to zarówno eksperci niezależni, jak i eksperci zainteresowani.Jak mówił Modzelewski, tendencja spadku udziału dochodów podatku od towarów i usług w relacji do PKB zaczęła się już w roku 2008, narastała w 2009 r. i utrzymywała przez kolejne lata."Porządnym, ustabilizowanym poziomem dochodów w relacji do PKB jest 8 proc. To zaczęło (wtedy, w latach 2008-2009 - PAP) spadać - po drodze zgubiliśmy jeden pełny punkt procentowy" - mówił.Świadek zauważył, że do dziś nie doszliśmy do poziomu bazowego, choć - jak podkreślił - w 2017 r. tendencja została przełamana i zaczęliśmy zbliżać się do poziomu 8 proc. udziału dochodów z VAT w PKB.Pytany przez komisję, jakie mogły być zaniechania w latach 2007-2015 ocenił, że na pewno nie wprowadzono skutecznych narzędzi, które pozwalałyby zdobyć dowody "złych działań". Bo to władza musi takie działania udowodnić - zaznaczył. Zastanawiał się, czy dostatecznie dostosowano do praktyki prawo karne, czyli instrument represji, a nie prewencji.[6]

Wnioski znalazły się w sprawozdaniu komisji liczącym 848 stron[7][8]. Na stronie 473 czytamy:[edytuj | edytuj kod]

W konsekwencji uznać należy, że zarówno Donald Tusk jak i Ewa Kopacz jako osoby sprawujące, na podstawie Konstytucji RP i ustaw, kierownictwo w zakresie całokształtu pracy Rady Ministrów, powinny odpowiadać przed Trybunałem Stanu za popełnienie deliktu konstytucyjnego polegającego na naruszeniu przez nich art. 146 ust. 4 pkt 4) i 7) Konstytucji RP w zw. z art. 148 pkt 2), 4), 5) Konstytucji RP w zw. z art. 151 Konstytucji RP. Komisja Śledcza rekomenduje również postawienie przed Trybunałem Stanu Ministrów Finansów w rządach Donalda Tuska i Ewy Kopacz – Jana Vincent - Rostowskiego oraz Mateusza Szczurka, gdyż ich czyny opisane w zawiadomieniach skierowanych przez Komisję Śledczą do prokuratury odnoszą się w istocie do tych samych kwestii, opisanych w niniejszym sprawozdaniu, zaś ustrojodawca w art. 156 ust. 1 Konstytucji przewidział możliwość, aby członek Rady Ministrów za przestępstwa popełnione w związku z zajmowanym stanowiskiem odpowiadał przed Trybunałem Stanu.

Donald Tusk, Ewa Kopacz, Mateusz Szczurek i Jan Vincent Rostowski - to politycy, którzy zdaniem komisji śledczej ds. VAT powinni trafić przed Trybunał Stanu. Przewodniczący Marcin Horała zaprezentował w piątek raport z prac jego komisji. Komisja przyjęła go z poprawkami. Horała jeszcze pod koniec sierpnia przekonywał, że już w 2007 r. dostępne były opracowania i raporty, których autorzy alarmowali, że powiększa się luka w podatku VAT oraz wskazywali, w jaki sposób można z nią walczyć. - Niestety, rekomendacji nie zastosowano – powiedział Horała, wyczytując tytuły kolejnych dokumentów, rekomendacji i analiz. Jego zdaniem Donald Tusk powinien był posiadać wiedzę na temat nieszczelności systemu podatkowego oraz pogłębiającej się z roku na rok luki podatkowej. - Donald Tusk jako szef rządu kierował do Sejmu projekty nowelizacji ustawy o VAT, które pod pozorem znoszenia zbędnych barier administracyjnych rozszczelniały system podatkowy, a następnie nie inicjował prac legislacyjnych nad środkami prawnymi, które w innych państwach Unii Europejskiej prowadziły do zahamowania przestępczości podatkowej - powiedział Horała.[9]

Wstrzymanie procesu uszczelniania systemu podatkowego[edytuj | edytuj kod]

Styczeń 2024 r. Minister finansów Andrzej Domański ogłosił bardzo kontrowersyjną decyzję, że system faktury elektronicznej (KSeF) nie wejdzie w życie, tak jak planowano, od 1 lipca 2024, a dla sektora MŚP nie rozliczającego się z VAT od 1 stycznia 2025 roku. Jeszcze zaledwie kilkanaście dni temu w czasie prac nad budżetem, minister finansów twierdził, że wejście w życie obligatoryjnego systemu faktur elektronicznych jest kolejnym ważnym krokiem w uszczelnieniu systemu podatku VAT i to rozwiązanie pozwoli osiągnąć znaczący wzrost dochodów z tego podatku zaplanowany na rok 2024. Teraz okazuje się, że minister ma wątpliwości co do bezpieczeństwa całego systemu, zapowiedział audyt w tej sprawie w swoim ministerstwie, między innymi, czy dochowano należytej staranności w procesie jego wdrażania.[10]

Przypisy[edytuj | edytuj kod]