Igor Ostachowicz

Z RPedia
Wersja z dnia 19:57, 5 lut 2024 autorstwa Maryla (dyskusja | edycje) (opis hasła)
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)

Igor Kazimierz Ostachowicz Igor Ostachowicz urodził się w 1968 roku. Mieszka w Warszawie. Był sanitariuszem w Instytucie Psychiatrii i Neurologii, menedżerem w wielu firmach, a od paru lat jest urzędnikiem państwowym. Spin doktor i najbliższy doradca Tuska z czasów rządu PO-PSL.


Bohater ostatniej akcji - sylwetka Igora Ostachowicza

01.10.2014 r. Ostachowicz to w polskiej polityce fenomen. Nikt nigdy przed nim nie był osobistym trenerem premiera, specem od politycznego marketingu i propagandy w jednej osobie. O jego pomysłach krążą legendy – to on wymyślił „politykę miłości", którą Tusk epatował w swej pierwszej kadencji. To on opracował metody wyjścia cało ze wszystkich kolejnych politycznych kłopotów premiera – od tak incydentalnych jak powieszenie się jednego ze sprawców porwania Krzysztofa Olewnika (za co wyleciał z rządu minister sprawiedliwości) po największe skandale, takie jak afera hazardowa (gdy doradził dymisję połowy rządu z szefem MSWiA Grzegorzem Schetyną na czele) oraz afera taśmowa (gdy z kolei polecił wstrzymanie się z dymisjami).Pojawił się w jego otoczeniu późno, dopiero latem 2007 r., gdy Platforma po raz pierwszy szła po władzę. Do sztabu PO przyprowadził go obecny szef Klubu PO Rafał Grupiński, wówczas autor przemówień Tuska. W tamtej kampanii Ostachowicz zbliżył się do lidera Platformy tak bardzo, że po wygranej w naturalny sposób został ministrem w jego premierowskiej kancelarii. To był fenomen także dlatego, że wcześniej był związany ze znienawidzoną w Platformie ekipą PiS. Ostachowicz tworzył osobistą kampanię wyborczą Rokity w 2005 r., gdy jako „premier z Krakowa" miał on objąć władzę na czele koalicji PO–PiS.Tak jak z Rokity, tak i z Gęsickiej próbował zrobić medialny produkt. Jednak pani minister, twardo stąpająca po ziemi, nie była tym zainteresowana. Wówczas po raz pierwszy wylądował na nomenklaturowym stanowisku – został dyrektorem marketingu w państwowym koncernie Polskie Sieci Elektroenergetyczne (dziś Polska Grupa Energetyczna). Na tej synekurze wytrwał do lata 2007 r., kiedy zaczęła się rozpadać koalicja PiS–Samoobrona–LPR. Wtedy właśnie dokonał zwrotu ?– wszedł do sztabu wyborczego PO i omotał Tuska.Chciał mieć pieniądze, aby swobodnie pisać – wszak jest autorem dwóch książek, w tym nominowanej do nagrody Nike kontrowersyjnej powieści „Noc żywych Żydów". Ale dopóki Tusk był w politycznej grze na krajowym podwórku, nie chciał się zgodzić na ten skok do biznesu. Potrzebował Ostachowicza jak talizmanu, który gwarantuje zwycięstwo. Zielone światło dla posady w Orlenie dał dopiero wtedy, gdy zdecydował się odejść z krajowej polityki. To była ostatnia decyzja Tuska, podjęta w przededniu utworzenia rządu Ewy Kopacz. W finale jednak przez Kopacz zablokowana.[1]

30 kwietnia 2014 r. Są ludzie, którzy przechodzą do historii, nie robiąc nic. Wystarczy, że zapłodnią. I nie myślę o ojcach, raczej o inspiratorach zapładniających pomysłem. I tak Igor Ostachowicz zostanie najbardziej znanym ministrem edukacji, nie obejmując nawet resortu. Wieść gminna niesie bowiem, iż to pan Igor, prywatnie ojciec i grafoman, wziął przykład ze swego pryncypała i się wściekł. Wkurzyły go ceny podręczników i kazał napisać jeden elementarz. Ostachowicz posłał swoje dziecko do szkoły od lutego i dopiero gdzieś tak w marcu się zorientował, że książki drogie? Na gwałt trzeba nadrabiać to, co przez siedem lat nie przeszkadzało, więc szybko, nie ociągać się, nie pytać? Przypominam, iż pośpiech, że ludowym przysłowiem się posłużę, wskazany jest jedynie przy łapaniu pcheł i jedzeniu z jednej michy.Tu przydałby się elementarny namysł, choćby nad wizją edukacji. Ostatnie siedem lat rządów Tuska pokazuje, że kierunek jest jeden – jeszcze więcej tego samego. Narzekamy, że młodziaki nic nie umieją, a szkoły hodują jełopów? Ograniczmy im nauczanie historii! Zanim się Ostachowicz zorientuje, minie dobrych kilka lat.[2]

Ostachowicz wrócił. Kluczowy doradca znowu u Tuska

21 października 2021 r. „Igor Ostachowicz ma jedną niezwykłą zaletę: potrafi myśleć obrazkami. I jedną generalną wadę: potrafi skutecznie wzbudzać gniew i strach, ale nie stworzy przekonującej opowieści o nadziei”. Były sekretarz stanu w kancelarii premiera, spin doktor i najbliższy doradca Tuska z czasów rządu PO-PSL wrócił do polskiej polityki wraz ze swoim przełożonym. Tak jak wtedy jest jego kluczowym doradcą i tak jak wtedy stara się pozostać za kulisami. Według naszych rozmówców Ostachowicz jest z byłym premierem w codziennym kontakcie. Podpowiada Tuskowi tematy, które warto podjąć, analizuje zamawiane przez Platformę badania, tworzy strategię, dzięki której szef PO stara się przyciągnąć wyborców. Współtworzy najbliższe otoczenie byłego premiera – wraz z Pawłem Grasiem i Bartłomiejem Sienkiewiczem. Gdy Tusk został wybrany na szefa Rady Europejskiej w 2014 r., inaczej niż Graś Ostachowicz nie pojechał za nim do Brukseli. Tłumaczył, że do pozostania w Warszawie namówiła go córka, a on sam Brukseli nigdy nie lubił. We wrześniu 2014 r. wszedł w skład zarządu PKN Orlen, ale po dwóch dniach – w wyniku presji mediów – zrezygnował z tej funkcji. Lekko zdystansował się wówczas od bieżącej polityki, ale nie całkowicie. Jeszcze w 2015 r. pomagał Ewie Kopacz w przegranej przez PO kampanii parlamentarnej. Następnie doradzał m.in. Koalicji Europejskiej w kampanii do europarlamentu w 2019 r., a jesienią tamtego roku Koalicji Obywatelskiej. Potem włączył się w kampanię prezydencką Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, podczas której współpracował ze Sławomirem Nowakiem i Bartoszem Arłukowiczem. Doradzał w kampanii też Rafałowi Trzaskowskiemu – m.in. z Szymonem Milczanowskim – ale był już mniej zaangażowany. Latem 2020 r. wziął udział w kilku pierwszych spotkaniach, na których tworzony był ruch Nowa Solidarność Trzaskowskiego. Wrócił do doradzania Tuskowi, a jego rola podobna jest do tej, którą odgrywał w latach 2007–14. Tusk radykalnie zmienił otoczenie. Ze starej "ekipy" zostali przy nim tylko Bartłomiej Sienkiewicz, były szef MSWiA, oraz Igor Ostachowicz, który formalnie pracuje w biznesie, ale pomagał w kampanii.- Nigdy nie narzekał, zagryzł zęby i skupił się na robocie. [3]

Absolutna lojalność – to jedno z najważniejszych kryteriów, według którego Donald Tusk dobiera współpracowników.

25 listopada 2023 r. "Pytając o kryteria doboru współpracowników najczęściej słyszymy o absolutnej lojalności, ale też użyteczności w kontekście konkretnych zadań" – wskazuje "Super Express". – To po części odpowiedź również na pytanie o to kto siedzi z Tuskiem i się naradza. To samo grono, co lata temu. Może poza zmarginalizowanym Grzegorzem Schetyną. Wracają Bartłomiej Sienkiewicz, Radosław Sikorski, czy Tomasz Siemoniak, a i Marcin Kierwiński był już w jego otoczeniu. Do tego dochodzi działający zawsze na zapleczu Igor Ostachowicz, czy Paweł Graś – wylicza Paweł Piskorski, kiedyś jeden z liderów PO."Człowiekiem cienia" przy premierze był zawsze PR-owiec Igor Ostachowicz. I jest duża szansa na to, że pozostanie on szarą eminencją w otoczeniu Tuska. [4] 13 grudnia 2023 r. wieloletni PR-owiec Donalda Tuska Igor Ostachowicz znów jest blisko premiera. Tak blisko, że jest członkiem delegacji, która będzie towarzyszyła premierowi Tuskowi w jego pierwszej wizycie po objęciu władzy. Chodzi o środową wizytę w Brukseli.Powrót Ostachowicza do bliskiego kręgu Tuska oznacza, że premier Tusk w nowej odsłonie to w istocie Tusk, którego dobrze znamy, to „stary” Tusk. Wtorkowe expose w Sejmie wyraźnie to potwierdziło; premier Tusk zastosował niemal wszystkie, dobrze znane Polakom sztuczki. Z jednej strony dużo mówił o „miłości” i potrzebie narodowej jedności, z drugiej prowokował i kąsał tych, którzy wybory przegrali.[5]