Zbrodnia smoleńska

Z RPedia
Wersja z dnia 17:52, 3 lut 2024 autorstwa Maryla (dyskusja | edycje) (uzupełnienie)

Katastrofa smoleńska była największą tragedią narodową w historii powojennej Polski. 10 kwietnia 2010 r. pod Smoleńskiem rozbił się samolot z polską delegacją lecącą na uroczyste obchody 70. rocznicy Zbrodni Katyńskiej. W katastrofie samolotu zginęła elita polskiego narodu .To był ostatni lot wielu wybitnych Polaków: polityków, najwyższych dowódców wojskowych, urzędników, duchownych, społeczników i lotników. Zginęło 96 osób, wśród nich: prezydent Lech Kaczyński z małżonką Marią, ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski oraz inne osobistości. Polska delegacja udawała się na uroczystości 70. rocznicy zbrodni katyńskiej. Samolot wystartował w warszawskiego lotniska tuż przed godz.7.30. Leciał do Smoleńska skąd członkowie delegacji samochodami mieli udać się do Katynia, gdzie na godz. 9.30 zaplanowane były uroczystości rocznicowe. O godz. 8.41. samolot rozbił się w pobliżu lotniska Smoleńsk-Siewiernyj. Zginęli wszyscy znajdujący się na pokładzie: 89 członków delegacji i 7 osób załogi Tu-154M. W tym samym dniu ogłoszona została żałoba narodowa, która trwała do 18 kwietnia do godz. 24. 17 kwietnia na pl. Piłsudskiego w Warszawie odbyły się państwowe uroczystości żałobne ku czci ofiar katastrofy. 18 kwietnia para prezydencka Lech i Maria Kaczyńscy spoczęli w krypcie Katedry na Wawelu. Pogrzeby ofiar katastrofy smoleńskiej odbywały się do 28 kwietnia.[1] Bezprecedensowa tragedia sprawiła, że Polska znalazła się w centrum uwagi światowych mediów. Pierwsze doniesienia były enigmatyczne. Rosyjska stacja _ Russia Today _ informowała nawet o 132 osobach, które miały znajdować się na pokładzie samolotu. Informacyjne stacje telewizyjne na całym świecie przerywały programy, by podać dramatycznie brzmiącą wiadomość. Komentatorka stacji _ CNN _ skupiła swoją uwagę na fakcie, że delegacja, której przewodniczył prezydent, leciała na uroczystości 70. rocznicy masakry polskich oficerów w Katyniu.[2] W uroczystościach rocznicowych na katyńskim cmentarzu miało uczestniczyć ok. 800 osób, spora część z których dotarła na miejsce specjalnym pociągiem z Warszawy. Główną częścią obchodów miała być msza święta, ekumeniczne modlitwy wojskowych duchownych oraz wystąpienia prezydenta Lecha Kaczyńskiego, przedstawiciela władz rosyjskich i reprezentanta rodzin katyńskich. Po dotarciu do zgromadzonych w Katyniu informacji o katastrofie, odprawiona została msza św. w intencji jej ofiar. Śmierć Prezydenta RP i pozostałych uczestników tragicznego lotu wywołała powszechne poruszenie i stała się największą tragedią narodową od II wojny światowej. Od 10 kwietnia przed Pałacem Prezydenckim w Warszawie zaczęli gromadzić się pogrążeni w żałobie mieszkańcy, a ulice przed siedzibą głowy państwa wypełniło morze płonących zniczy. Ogłoszona została tygodniowa żałoba narodowa. W jej trakcie i po jej zakończeniu setki tysięcy Polaków oddawały hołd ofiarom smoleńskiej tragedii czuwając przy trumnach z ciałami zmarłych, uczestnicząc w nabożeństwach i mszach św. oraz pogrzebach.[3]Lista ofiar katastrofy polskiego Tu-154 w Smoleńsku[4][5]

Przemówienie przygotowywane przez Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego na uroczystości 10 kwietnia 2010 roku[6]

10 kwietnia 2010 roku polska delegacja miała wziąć udział w obchodach 70. rocznicy sowieckiej zbrodni katyńskiej. To właśnie w Lesie Katyńskim, w miejscu egzekucji żołnierzy Wojska Polskiego, mieliśmy usłyszeć słowa prezydenta: „Wszystkie okoliczności zbrodni katyńskiej muszą zostać do końca zbadane i wyjaśnione. Ważne jest, by została potwierdzona prawnie niewinność ofiar, by ujawnione zostały wszystkie dokumenty dotyczące tej zbrodni. Aby kłamstwo katyńskie zniknęło na zawsze z przestrzeni publicznej. Domagamy się tych działań przede wszystkim ze względu na pamięć ofiar i szacunek dla cierpienia ich rodzin. Ale domagamy się ich także w imię wspólnych wartości, które muszą tworzyć fundament zaufania i partnerstwa pomiędzy sąsiednimi narodami w całej Europie (…)”. Słowa Lecha Kaczyńskiego sprzed 11 lat są cały czas aktualne. Odpowiedzialnością nas wszystkich jest dziś realizacja „katyńskiego testamentu” prezydenta, bo zbadanie i wyjaśnienie okoliczności zbrodni sowieckiej z 1940 roku ciągle przed nami.[7]

Rozdzielenie wizyt delegacji rządowych do Katynia

Wszystko zaczęło się 1 września 2009 roku w Trójmieście, dokąd na obchody 70. rocznicy wybuchu II wojny światowej [8]przyjechał Władimir Putin. Premier Rosji w rozmowie telefonicznej z polskim premierem przyjął zaproszenie przyjazdu do Gdańska.- Pan premier Donald Tusk rozmawiał w środę po południu z premierem Putinem i uzgodnili termin spotkania. Za wcześnie jeszcze, by mówić o szczegółach wizyty - mówi Agata Grynkiewicz, asystentka rzecznika Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.[9]Przemówienie prezydenta Lecha Kaczyńskiego na obchodach 70. rocznicy wybuchu II wojny światowej. [10] Przemówienie premiera Putina na obchodach 70. rocznicy wybuchu II wojny światowej [11] Dwa tygodnie po uroczystościach i odbywających się w Sopocie roboczych spotkaniach powstaje w MSZ szczegółowa notatka, która w pierwszej części opisuje spotkanie „w wąskim gronie”.Rozmowa Tuska z Putinem schodzi na 70. rocznicę zbrodni katyńskiej. Rosyjski przywódca po mocnym przemówieniu Lecha Kaczyńskiego na Westerplatte ewidentnie nie chce powtórki i od razu zapowiada, że przy ustalaniu formy upamiętnienia w Katyniu „nie może powstać wrażenie, że >>spycha się go do kąta<< (żeby >>skapitulował<< przed Polakami)”. Tusk te słowa przyjmuje.Później znów jest miło. „Premier Putin wyraził wdzięczność Premierowi Tuskowi za jego osobiste zaangażowanie i zaangażowanie rządu przezeń kierowanego w polepszenie stosunków polsko-rosyjskich. Uznał, że >>z tym rządem RP można pracować<<” - czytamy w notatce.We wnioskach autor notatki Andrzej Kremer sugeruje m. in. że należy dążyć do spotkania Tuska i Putina w Katyniu w kwietniu/maju 2010 roku. To pierwsza oficjalna wzmianka w dokumentach MSZ o ewentualnej wizycie w Rosji w tym czasie. Bardzo lakoniczna. Ale należy przypomnieć, że nie ma żadnej notatki ze słynnego spaceru i rozmowy Tuska z Putinem po sopockim molo 1 września 2009 roku. Polski premier twierdził, że poruszali wtedy sprawy „błahe”, o uciążliwości życia z ciągłą ochroną czy joggingu.O świcie odbyła się uroczystość pod pomnikiem Obrońców Westerplatte, następnie w Sopocie spotkali się premierzy, również w słynnym polsko-rosyjskim tůte á tůte na molo. Podczas konferencji prasowej Donald Tusk mięciutko komentował sprawę Gazociągu Północnego, podtrzymując rosyjsko-niemiecką tezę, że jest on przedsięwzięciem ekonomicznym. Premier nieśmiało dodał, iż nie rozumie racjonalności tego projektu, bo jest on za drogi. 30 września 2009 roku Jarosław Bratkiewicz, szef Departamentu Wschodniego w MSZ rozmawia z Dmitrijem Poljańskim, zastępcą ambasadora Federacji Rosyjskiej w Warszawie.Od tego momentu pojawia się zupełnie nowa narracja. Plan polskich dyplomatów zakłada, że aby uniknąć „konfliktu”, należy Lecha Kaczyńskiego wysłać na obchody Dnia Zwycięstwa do Moskwy 9 maja, a w Katyniu spotkaliby się premierzy Tusk i Putin, bez prezydenta. Plan rozdzielenia wizyt i wysłania Lecha Kaczyńskiego do Moskwy jest konsekwentnie realizowany, co widzimy po kolejnych spotkaniach polskich i rosyjskich urzędników. Co ważne, na nieobecność prezydenta w Katyniu bardziej naciska Moskwa, Warszawa się dostosowuje. Gra z Rosjanami na wykluczenie prezydenta zaczyna się na całego. Pismo dostają m. in.: Donald Tusk, szef jego kancelarii Tomasz Arabski, Władysław Bartoszewski, szef Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzej Przewoźnik oraz kierownictwo MSZ z Radosławem Sikorskim. Do kancelarii prezydenta nie dociera. Tyle, że „polska koncepcja” obchodów, była tylko pomysłem rządowym. Prezydent miał swój plan, o którym oficjalnie poinformował Radosława Sikorskiego podsekretarz stanu w KPRP Mariusz Handzlik. „Szanowny Panie Ministrze, uprzejmie informuję, że w związku z przypadającą w tym roku 70. rocznicą mordu polskich jeńców wojennych w lesie katyńskim, Prezydent Rzeczpospolitej Polskiej Pan Lech Kaczyński planuje oddać hołd ofiarom na Polski Cmentarzu Wojennym w Katyniu w kwietniu br.” - napisał 27 stycznia 2010 roku. Szef MSZ odręcznie dopisał, że prosi o przygotowanie pisma rekomendującego prezydentowi udział w uroczystościach 9 maja w Moskwie.3 lutego 2010 roku Putin podczas telefonicznej rozmowy zaprasza oficjalnie Donalda Tuska do Katynia na obchody. Dzień później Tomasz Arabski ustala z Jurijem Uszakowem datę 7 kwietnia. Wie o tych ustaleniach cała KPRM, cały MSZ z Radosławem Sikorskim, informacja nie dociera do kancelarii prezydenta. Jak większość korespondencji na temat wizyty w Katyniu, nawet gdy dotyczy osobiście Lecha Kaczyńskiego.23 lutego Andrzej Kremer prosi Władysława Stasiaka o pilną deklarację, czy prezydent będzie w Katyniu 10 kwietnia. Szef jego kancelarii natychmiast potwierdza „gotowość Pana Prezydenta RP do uczestnictwa w tych uroczystościach i przewodniczenia delegacji polskiej. Realizacja tego przedsięwzięcia będzie wymagała bieżącej współpracy, konsultacji i koordynacji działań, wyrażam zatem pełną gotowość do współdziałania w tym zakresie.” Stasiak nie wie jeszcze, że uroczystości będą dwie. Jego kancelaria nie ma żadnych informacji z rządu, że Tusk z Putinem umówili się już na 7 kwietnia. Cel został zrealizowany. Udało się „oszczędzić” Putinowi towarzystwa Lecha Kaczyńskiego w Katyniu.Co więcej, po piśmie Stasiaka do Kremera MSZ powinno natychmiast notyfikować Rosjanom wizytę prezydenta. Resort Sikorskiego jednak tego nie zrobił. Stało się to dopiero 15 marca, po napomnieniu wysłanym przez prezydenckiego ministra Mariusza Handzlika. 1 kwietnia dyrektor Bratkiewicz sporządza notatkę na temat koncepcji wizyty premiera w Rosji. Czytamy w niej m.in.: „Spotkanie Premierów Polski i Rosji w Katyniu ma charakter wydarzenia w pierwszej kolejności międzynarodowego, choć o istotnej recepcji zarówno wewnątrzpolskiej, jak i wewnątrzrosyjskiej. Z kolei wyjazd Prezydenta L. Kaczyńskiego do Katynia należy uznać przede wszystkim za >>zagraniczny komponent<< wewnątrzkrajowych uroczystości upamiętniających 70. rocznicę zbrodni katyńskiej.” Na tym polegało to „prowadzenie polityki zagranicznej”, którym zasłaniał się w sądzie Sikorski? Na umniejszaniu roli prezydenta, na wykluczaniu go z głównego nurtu polityki międzynarodowej RP? Pismo Bratkiewicza trafiło do 10 osób z rządu – w tym do doradców PR-owych Donalda Tuska. Pałac Prezydencki ominęło. 12 kwietnia 2010 r. Polacy na ulicach Warszawy oddają hołd Marii Kaczyńskiej. Karawan z ciałem prezydentowej, obsypywany jej ulubionymi tulipanami, zmierza do Pałacu Prezydenckiego. Tam ciągną się kolejki tysięcy ludzi, którzy godzinami czekają, by przez chwilę pokłonić się Parze Prezydenckiej. Na miejscu katastrofy rosyjskie służby niszczą dowody – wybijają szyby we wraku, wycinają drzewa, przenoszą elementy samolotu. Kremlowska propaganda bez jakichkolwiek badań kolportuje kłamstwo o winie pilotów. Polski rząd ani myśli prosić o pomoc NATO czy instytucje unijne. W Moskwie trwa bezczeszczenie zwłok ofiar katastrofy. Roztrzęsione rodziny przechodzą gehennę przy identyfikacjach. Polskie służby nie panują nad niczym. Nikt nie pilnuje sekcji zwłok, ani nawet należytego składania ciał do trumien.Dokładnie w tym momencie w MSZ powstaje dokument zaczynający się od słów: „Spotkanie Premierów Polski i Rosji 7 kwietnia w Katyniu oraz tragiczna śmierć polskiej delegacji w katastrofie lotniczej w Smoleńsku 10 kwietnia br. stworzyły szczególny klimat w relacjach dwustronnych, wydatnie poszerzający przestrzeń dialogu, współpracy i pojednania.” Jeden egzemplarz pisma pozostaje w Departamencie Wschodnim MSZ, drugi przeznaczony jest dla Adama Daniela Rotfelda, szefa Polsko-Rosyjskiej Grupy ds. Trudnych, trzeci – dla Radosława Sikorskiego. Ten ostatni stawia na nim swoją parafkę, nie kwestionującej oburzającej treści.Nie dziwi, że Sikorski utajnił ten dokument (miał klauzulę „Zastrzeżone”).[12][13]

Wspomnienia świadków katastrofy 10 kwietnia 2010 r.

Nikt nie spodziewał się, że ten dzień wstrząśnie Polską. To była sobota rano. Chłodny poranek. Polacy powoli rozpoczynali weekend. Cotygodniowa rutyna została przerwana około 9:00 rano. To wtedy pojawiły się pierwsze doniesienia o tym, że pod Smoleńskiem rozbił się rządowy samolot. Informacje, choć niepokojące, nie były jeszcze powodem do paniki. Lecz potem zdarzyło się coś dziwnego. Sieć telefonii komórkowej doznała przeciążenia, a na Polskę niczym grom z jasnego nieba spadła wstrząsająca wiadomość: cała delegacja rządowa do Katynia, z prezydentem Lechem Kaczyńskim oraz jego małżonką Marią, zginęła w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem.Podobna tragedia z udziałem delegacji najważniejszych głów w państwie nie wydarzyła nigdy wcześniej ani nigdy później. Wrak samolotu, który pogrzebał ciało prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego, jego małżonki Marii oraz pozostałych ofiar, nigdy nie został przez Rosję zwrócony Polsce. Bezpośrednich i jednoznacznych przyczyn wypadku nie wyjaśniono po dziś dzień.[14]10 kwietnia 2010 r. byłem w Lesie Katyńskim, wspólnie z innymi czekałem na delegację prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Pierwsza informacja, która do nas dotarła, dotyczyła jedynie usterki samolotu – wspomina w rozmowie z PAP wiceprezes IPN dr Mateusz Szpytma. Podkreśla również, że prezes IPN śp. Janusz Kurtyka był „wyjątkową postacią, propaństwowcem, który kochał Polskę całym sobą”.[15]

Ruch 10 Kwietnia (ruch10kwietnia.org)

51 tysięcy osób podpisało się pod pismem do premiera Donalda Tuska z wnioskiem o powołanie międzynarodowej komisji badającej katastrofę prezydenckiego samolotu - dowiedziała się "Rzeczpospolita" 9 maja 2010 r.z inicjatywy "Ruchu 10 kwietnia" blisko 4 tysiące osób wzięło udział w manifestacji pod Pałacem Prezydenckim. Jeden z animatorów ruchu prof. Jacek Trznadel wezwał wówczas do udziału w akcji zbierania podpisów pod listem do premiera Donalda Tuska z wnioskiem o powołanie międzynarodowej komisji do zbadania przyczyn wypadku. Pod pismem podpisało się 51 tysięcy Polaków. - Od tragedii smoleńskiej upływają kolejne tygodnie i miesiące a wiedza na temat przyczyn katastrofy niestety jest wciąż niewystarczająca. Z każdą kolejną informacją poszerza się pole niedomówień i wątpliwości - twierdzi Karolina Błaszczyk z "Ruchu 10 kwietnia".[16]

BIAŁA KSIĘGA kontra MOSKIEWSKA PROPAGANDA.[17] [18]

Szef kancelarii premiera ukrywał się skutecznie przed mediami i pytaniami o swój udział w przygotowaniach do delegacji prezydenckiej w dniu 10 kwietnia do opublikowania "Białej księgi" z prac parlamentarnego zespołu ds. wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej. Zdaniem szefa Kancelarii Premiera to co zaprezentował Antoni Macierewicz "wszyscy komentatorzy oceniają jako rzecz absurdalną". - Antoni Macierewicz mówi nieprawdę. Ja nie jestem za to (katastrofę smoleńską - red.) odpowiedzialny - powiedział Arabski w programie "Piaskiem po oczach" w TVN24.Z notatki sporządzonej przez kancelarię premiera z wizyty grupy przygotowawczej w Moskwie i Smoleńsku 26 marca wynika, że ustalono, iż 5 kwietnia przyjedzie do Smoleńska polska grupa przygotowawcza, tak aby od 6 kwietnia nadzorować przygotowania do wizyty. Raport stwierdza, że w czasie obecności grupy przygotowawczej w Smoleńsku 6 kwietnia podjęta była próba rekonesansu na lotnisku w Smoleńsku przez funkcjonariuszy BOR. Ambasada RP w Moskwie nie została jednak powiadomiona o zamiarze wizytowania lotniska, więc nie mogła wystąpić do strony rosyjskiej o zgodę na wejście na teren lotniska. Funkcjonariusze BOR nie zostali wpuszczeni na teren lotniska przez ochronę.Na stronach internetowych tvn24.pl opublikowano wówczas dwa pisma ambasadora Bahra kierowane do MSZ dotyczące przygotowania wizyt premiera Donalda Tuska i prezydenta Lecha Kaczyńskiego z 7 i 10 kwietnia 2010 r. Polscy dyplomaci z Moskwy informowali centralę w Warszawie, że od przedstawicieli władz rosyjskich dowiedzieli się, iż lotnisko w Smoleńsku nie nadaje się do użycia. Co najmniej do połowy marca 2010 r. strona rosyjska nie miała też oficjalnego powiadomienia, że prezydent Lech Kaczyński faktycznie 10 kwietnia będzie w Katyniu. [19]8 grudnia 2011 r. Szef kancelarii premiera Tomasz Arabski wyrasta na jedną z najważniejszych osób w całym rządzie. Premier Donald Tusk planuje stworzyć w kancelarii Centrum Planowania Strategicznego. Na czele stanie Arabski, krytykowany za przygotowanie wizyty w Katyniu 10 kwietnia 2010 roku. [20]Najprawdopodobniej na czele CPS stanie szef kancelarii Tomasz Arabski, który przejął już obowiązki szefa Komitetu Stałego Rady Ministrów (przygotowuje posiedzenia rządu).To nie jedyne funkcje krytykowanego ministra. Arabski został też szefem zespołu ds. programowania prac rządu, który z departamentem ds. analiz strategicznych ma tworzyć właśnie CPS.[21]13.06.2019 r. Po 42 rozprawach warszawski sąd okręgowy uznał, że Arabski nie miał prawa dopuścić do lotu samolotu, który 10 kwietnia 2010 r. rozbił się z delegacją prezydenta. Oprócz Arabskiego uznał też za winną Monikę B., wicedyrektor KPRM. Dostała 6 miesięcy więzienia, również w zawieszeniu. Uniewinniono natomiast troje innych urzędników kancelarii. Wszyscy odpowiadali z oskarżenia prywatnego, które wystosowała część rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej. [22]12-12-2023 r. SN uchylił wyrok wobec Tomasza Arabskiego, Magdaleny B. i Mirosława K. Sprawa została przekazana sądowi apelacyjnemu do ponownego rozpatrzenia. Jako powód, Sąd Najwyższy podał... nienależytą obsadę składu sędziowskiego w II instancji, gdyż 2/3 składu powołała zreformowana KRS. Izba Karna Sądu Najwyższego takim rozstrzygnięciem rozpatrzyła kasacje wniesione od wyroku z 2021 r.[23] Zarzuty obrońców oskarżonych (Arabskiego reprezentuje m.in. były minister sprawiedliwości w rządzie Tuska Ćwiąkalski) dotyczyły „nienależytej obsady sądu odwoławczego”, która miała polegać na tym, że dwoje sędziów zostało powołanych przez zreformowaną KRS. Prawnicy Arabskiego twierdzili też kuriozalnie, że rodziny ofiar katastrofy nie miały prawa składać prywatnego aktu oskarżenia, bo… ich interes nie ucierpiał w wyniku działań oskarżonych.W czerwcu 2021 r. Sąd Apelacyjny podtrzymał oba werdykty, zmieniając jedynie opis zarzucanych im czynów, dodając, że swoim zachowaniem działali oni na szkodę interesu publicznego i prywatnego .[24]

Program 2020 w stosunkach polsko-rosyjskich".

19 grudnia 2013 r. Ministrowie spraw zagranicznych Polski i Rosji spotkali się w Warszawie podczas posiedzenia Komitetu Strategii Współpracy obu państw. Spotkanie dyplomatów było też okazją do podsumowania dwustronnych relacji krajów. Relacje gospodarcze, Mały Ruch Graniczny, sprawa Ukrainy i zwrotu TU 154M - to główne tematy rozmów ministrów spraw zagranicznych Polski i Rosji Radosława Sikorskiego i Siergieja Ławrowa. Dziś przekazałem ministrowi Ławrowowi rosyjską wersję polskiego raportu o wpływie tej umowy na wymianę międzygraniczną. I oferuję panu ministrowi wspólną prezentację tego raportu w Brukseli, gdyż Polska niezmiennie na forum Unii Europejskiej popiera liberalizację wizową ze wszystkimi naszymi wschodnimi sąsiadami, w tym także z Rosją, a ten raport może być ważkim argumentem - podkreślił szef polskiej dyplomacji. Ministrowie w trakcie spotkania podpisali także wspólną deklarację "Program 2020 w stosunkach polsko-rosyjskich". Według polskiego MSZ celem dokumentu jest rozwój dialogu i kontaktów na szczeblach ministerstw Polski i Rosji. To także spis priorytetów i kierunków współpracy na następne lata. Podsekretarz stanu w MSZ Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz i specjalny przedstawiciel prezydenta Rosji ds. współpracy kulturalnej z zagranicą Michaił Szwydkoj podpisali "Wspólne oświadczenie o przebiegu przygotowań do Roku Polski w Rosji i Roku Rosji w Polsce w 2015 roku". Minister spraw zagranicznych Polski powiedział, że podczas rozmów z Siergiejem Ławrowem zwrócił się po raz kolejny o oddanie wraku samolotu TU154M, który rozbił się pod Smoleńskiem. Radosław Sikorski przypomniał, że obiecał to prezydent Miedwiediew jeszcze w grudniu 2010 roku. Poinformował też, że zwrócił się o realizację polskich wniosków o pomoc prawną w śledztwie, mającym wyjaśnić okoliczności katastrofy 10 kwietnia 2010 roku. Siergiej Ławrow powtórzył w Warszawie, że Rosja zwróci Polsce wrak TU154M, kiedy zakończy się śledztwo, co - jak dodał - obecnie jest planowane na kwiecień. Zapewnił, że Rosja chce wyjaśnić wszystkie wątki w tej sprawie, zwłaszcza, iż - jak mówił Ławrow - "naciski wokół tej tragedii trwają".[25]

Co naprawdę wydarzyło się 10 kwietnia 2010 r.? Zapytaliśmy o to w kolejną rocznicę katastrofy smoleńskiej

11 kwietnia 2022 r. Prezes PiS od kilku dni mówi wprost, że 10 kwietnia 2010 r. pod Smoleńskiem był zamach. Takie opinie coraz częściej pojawiają się również wśród Polaków. – Ta katastrofa nie była przypadkowa. Obecny kontekst wojny w Ukrainie jeszcze bardziej uprawdopodobnia tę tezę – twierdzi w rozmowie z Onetem posłanka PiS Joanna Lichocka. Podobne głosy w 12. rocznicę katastrofy słychać było również przed Pałacem Prezydenckim. – Ten samolot został zestrzelony. Wszyscy w to wierzymy i dlatego tu jesteśmy – słyszy nasz reporter. Cały materiał Karola Kosiorowskiego.[26][27][28]

Jest zawiadomienie w sprawie zamachu na prezydenta L. Kaczyńskiego

17.04.2023 r. Podkomisja smoleńska zawiadomiła prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa zamachu na prezydenta Lecha Kaczyńskiego oraz zabójstwa pozostałych 95 osób podróżujących Tu-154 10 kwietnia 2010 r. Chodzi m.in. o art. 134 Kodeksu karnego, zgodnie z którym za zamach na Prezydenta RP grozi kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy od 12 lat. Samolot należał do 36 Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego i był w dyspozycji Szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Lądował na lotnisku Smoleńsk-Siewiernyj – byłej bazie wojskowej. Przy bardzo złych warunkach, w gęstej mgle, przy widzialności zmniejszonej do około 500 metrów. Dodatkowo lotnisko, z którego rzadko już wówczas korzystano, charakteryzowało się m.in. sporymi brakami technicznymi - np. nie działy wszystkie lampy naprowadzające, z kolei obsługa naziemna tuż przed lądowaniem polskiego samolotu uczyła się komend w języku angielskim.

Błędy polskie i rosyjskie

Warto przypomnieć, że sprawą zajmowała się też Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego (KBWLLP), którą od końca kwietnia 2010 nadzorował Jerzy Miller, ówczesny minister spraw wewnętrznych i administracji. Powstał raport, który w czerwcu 2011 roku został przekazany premierowi Donaldowi Tuskowi. Zgodnie z ustaleniami tej komisji przyczyną wypadku było „zejście poniżej minimalnej wysokości zniżania, przy nadmiernej prędkości opadania, w warunkach atmosferycznych uniemożliwiających wzrokowy kontakt z ziemią i spóźnione rozpoczęcie procedury odejścia na drugi krąg. Doprowadziło to do zderzenia z przeszkodą terenową, oderwania fragmentu lewego skrzydła wraz z lotką, a w konsekwencji do utraty sterowności samolotu i zderzenia z ziemią". Wskazano równocześnie szereg czynników i okoliczności mających wpływ na zdarzenie lotnicze - podnosząc, że leżały po polskiej i rosyjskiej stronie. Po opublikowaniu raportu końcowego KBWLLP do dymisji podał się minister obrony narodowej Bogdan Klich i wiceminister MON Czesław Piątas. Sprawą zajmowały się także prokuratury, badając także wątki poboczne. W grudniu 2010 roku Prokuratora Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo w sprawie niszczenia wraku Tu-154M przez funkcjonariuszy rosyjskich, 1 kwietnia 2011 poinformowano, że prokuratura wojskowa wyłączyła z głównego śledztwa tzw. wątek odpowiedzialności osób cywilnych za organizację lotu - śledztwo w tej sprawie zaczęła prowadzić Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga i umorzyła je w lipcu 2012 roku. Z kolei 9 lutego 2012 Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga przedstawiła zarzuty niedopełnienia obowiązków podczas wizyt premiera Donalda Tuska i prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Katyniu w kwietniu 2010 roku oraz poświadczenia nieprawdy w dokumencie gen. Pawłowi Bielawnemu, ówczesnemu zastępcy szefa BOR. Został następnie skazany za to na 1,5 roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata. Rosyjski MAK wskazywał na załogę

Katastrofę wyjaśniała też komisja Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego (MAK) i rosyjskiego Ministerstwa Obrony. Z jej raportu wynikało, że bezpośrednią przyczyną katastrofy były: brak decyzji załogi o udaniu się na zapasowe miejsce lądowania, pomimo że wielokrotnie i z różnych źródeł była informowana o złych warunkach pogodowych panujących na lotnisku Siewiernyj w Smoleńsku. Warunki meteorologiczne były zdecydowanie gorsze niż minimalne pozwalające na lądowanie; zejście poniżej minimalnej wysokości nalotu (100 m) mimo braku kontaktu wzrokowego z naziemnymi punktami odniesienia; brak reakcji i wymaganych działań na kolejne ostrzeżenia systemu TAWS; obecność w kokpicie maszyny dowódcy Sił Powietrznych RP, co w opinii psychologów i ekspertów lotniczych wywierało presję psychiczną na pilotów i podjęcie przez nich decyzji lądowania „za wszelką cenę” w warunkach nieuzasadnionego ryzyka.[29]

Zespół „do spraw wyjaśniania opinii publicznej treści informacji i materiałów dotyczących przyczyn i okoliczności katastrofy lotniczej z dnia 10 kwietnia 2010 r. pod Smoleńskiem”.[30]

30 stycznia 2013 r. w siedzibie Gazety Wyborczej odbyło się spotkanie z rządowymi ekspertami od badania wypadków lotniczych przygotowane przez p.Kublik. W sprawie Smoleńska mówić muszą eksperci, pisał naczelny GW Jarosław Kurski i zaprosił tylko członków komisji Jerzego Millera pod kierownictwem Laska. Gdyby doszło do zamachu, raport komisji badającej katastrofę smoleńską liczyłby najwyżej jedną stronę - mówił na spotkaniu  członek tej komisji Maciej Lasek.Dlaczego państwo stchórzyli i nie wzięli udziału w debacie, gdzie było stu naukowców? Czy wezmą panowie udział w debacie 5 lutego? Co się stało z rejestratorem K3 63? Czemu nie badacie wraku? - między innymi takie pytania padły na Czerskiej pod adresem członków komisji Millera.

9 kwietnia 2013 r. Donald Tusk powołał przy Kancelarii Premiera zespół „do spraw wyjaśniania opinii publicznej treści informacji i materiałów dotyczących przyczyn i okoliczności katastrofy lotniczej z dnia 10 kwietnia 2010 r. pod Smoleńskiem”, potocznie zwany zespołem Laska, od nazwiska jego przewodniczącego. Zespół nie prowadzi żadnych prac, badań, które miałyby wyjaśnić przyczyny katastrofy smoleńskiej. Zajmuje się jedynie propagowaniem kłamstw z raportu Millera, który jest de facto plagiatem rosyjskiego raportu generał Anodiny, szefowej MAK (Moskiewskiej Agencji Kłamstw). Działania podejmowane przez zespół Laska skoncentrowane są także na atakowaniu i deprecjonowaniu w oczach opinii publicznej prac Zespołu Parlamentarnego kierowanego przez posła Antoniego Macierewicza. Według Zarządzenia powołującego zespół, wydatki związane z działalnością Zespołu są pokrywane z budżetu państwa z części, której dysponentem jest Kancelaria Prezesa Rady Ministrów. [31] 12 kwietnia 2013 r. Maciej Lasek będzie zarabiał 8 tys. złotych miesięcznie na etacie w kancelarii Donalda Tuska. Będzie tam pracował jako ekspert zajmujący się wyjaśnianiem opinii publicznej przyczyn katastrofy smoleńskiej. Lasek będzie miał oczywiście współpracowników, którzy również będą na etatach, i będą mogli liczyć na zarobek wysokości nawet 6,4 tys złotych. Do tego dochodzą pieniądze na ekspertyzy, delegacje itp. [32] 1 października 2015 r. zespół został rozwiązany [33] Interpelacja nr 21723 - tekst - Sejm Rzeczypospolitej Polskiej Szanowny Panie Premierze! Zarządzeniem numer 28 z dnia 9 kwietnia 2013 r. powołał Pan Zespół do spraw wyjaśniania opinii publicznej treści informacji i ...[34] Interpelacja nr 21238 - tekst - Sejm Rzeczypospolitej Polskiej4. Jaki jest roczny budżet ˝Zespołu do spraw wyjaśniania opinii publicznej treści informacji i materiałów dotyczących przyczyn i okoliczności katastrofy [35]

Zespół, mający objaśniać przyczyny i okoliczności katastrofy smoleńskiej poinformował, że zrealizował już swoje zadanie i się rozwiązuje. Przewodzący grupie Maciej Lasek zastrzegł, że eksperci nie kończą działalności całkowicie - jeśli będzie trzeba reagować, postarają się to zrobić. [36]02-10-2015 r. Zarządzenie premier Ewy Kopacz w tej sprawie ukazało się w czwartek w Monitorze Polskim. Obowiązuje od chwili ogłoszenia. Byliśmy zespołem doradczym premiera, premier podjęła taką decyzję o rozwiązaniu. Dalej będziemy się zajmowali tłumaczeniem przyczyn katastrofy, ale w innej formie - powiedział Lasek. - Dalej będziemy wspierać prowadzenie stron internetowych zespołu - dodał. Zaznaczył, że ostatnimi czasy było już coraz mniej zapytań dotyczących katastrofy smoleńskiej. - Ten temat zszedł z głównego nurtu informacyjnego. Wydaje się, że prokuratura też zmierza do zakończenia prac - mówił szef zespołu. - Pewne tematy trzeba podsumowywać - dodał.[37][38]

Co zrobił i za ile Zespół Laska? List otwarty

Pragnę zapytać, ile i jakich opinii i ekspertyz zasięgnął dotychczas Zespół, jaki był cel ich zasięgnięcia i jaki był sposób ich wykorzystania?Jakie jest aktualne wynagrodzenie przewodniczącego i członków Zespołu?Czy przewodniczący Zespołu, bedący zarazem przewodniczącym Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych, a także członkowie Zespołu, będący równocześnie członkami PKBWL, otrzymują wskazane wyżej wynagrodzenie niezależnie od wynagrodzenia otrzymywanego za prace w PKBWL, czy jest to ich drugie, dodatkowe wynagrodzenie?Obsługę prac Zespołu zapewnia Kancelaria Prezesa Rady Ministrów. Wydatki związane z działalnością Zespołu są pokrywane z budżetu państwa z części, której dysponentem jest Kancelaria Prezesa Rady Ministrów. Jakie są dotychczasowe koszty całkowite funkcjonowania i obsługi Zespołu, poniesione z budżetu Kancelarii Prezesa Rady Ministrów? Janusz Wojciechowski Poseł do Parlamentu Europejskiego[39] II SAB/Wa 717/15 - Wyrok WSA w Warszawie z 2015-08-26 Zespół do spraw wyjaśniania opinii publicznej treści informacji i materiałów dotyczących przyczyn i okoliczności katastrofy lotniczej z dnia 10 kwietnia 2010 r.[40]

Wynagrodzenie Laska jako szefa Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych (PKBWL) w Ministerstwie Transportu to 8,5 tys. zł. Do tego doliczyć należy 6,5 tys. zł wynagrodzenia z Kancelarii Premiera, które pobiera jako szef nowego zespołu. Pozostali członkowie tzw. zespołu Laska dostają miesięcznie po 5 tys. zł dodatku do pensji z PKBWL.[41] "Co miesiąc kancelaria premier Ewy Kopacz przelewa na konta Macieja Laska i jego współpracowników 37,5 tys. zł" - czytamy w artykule Samuela Pereiry w dzisiejszej "GPC".Od czasu powstania zespołu, jego praca kosztowała podatników 1,35 mln zł. Jak czytamy w „Gazecie Polskiej Codziennie”, ekipa Laska otrzymała z budżetu KPRM (a więc z środków publicznych) kolejne 600 tysięcy złotych. Łącznie wraz ze swoimi współpracownikami Lasek otrzymał niemal milion złotych. Sam zainteresowany przekonuje, że poprzednie 300 tys. złotych zostało przekazane na okres od kwietnia do grudnia 2013 roku - stąd kolejna transza, uwzględniająca już cały rok 2014, musi być większa. Nasza praca przynosi rezultaty i w Polsce, i poza jej granicami— przekonuje.[42]

Reset (film dokumentalny)

Kremlowska dezinformacja nt. „pijanego gen. Błasika” w kokpicie, manipulacje ws. rozmowy prezydenta Lecha Kaczyńskiego z bratem, informacje o zamianie ciał – to wszystko Rosjanie „dawkowali” w poufnych rozmowach z premierem Donaldem Tuskiem i jego rządem - podał portal TVP Info opisując ustalenia „Resetu”. Portal stwierdził, że pomimo wiedzy ówczesnego premiera o rzeczywistym podejściu Rosji do katastrofy smoleńskiej, wszystkie bezpośrednie relacje Tusk–Putin utrzymywane były w niezmiennym tonie – pełnej uległości. Jako potwierdzenie przytoczono notatkę z rozmowy telefonicznej premierów Polski i Rosji z 29 kwietnia 2010 r. Jest w niej mowa m.in. o tym, że „premier Donald Tusk wyraził uznanie dla rosyjskich służb za pracę, jaką wykonują przez ostatnie trzy tygodnie”, a „premier Władimir Putin wyraził zadowolenie z pozytywnych reakcji opinii publicznej w naszym kraju dot. rozwoju śledztwa”. W rozmowie z Putinem Tusk zaznaczył też, że „do tej pory współpraca ze stroną rosyjską była ponadstandardowa i zauważył, że dla skuteczności dalszych prac ważne jest, aby dobra atmosfera została utrzymana” - podał portal.[43][44]

Raport Państwowej Komisji do spraw badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne Rzeczypospolitej Polskiej w latach 2007-2022

31 maja 2023 r. weszła w życie - powstała z inicjatywy PiS - ustawa o powołaniu komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022, którą prezydent podpisał kilka dni wcześniej, zapowiadając jednocześnie skierowanie jej do Trybunału Konstytucyjnego. Następnie - 2 czerwca 2023 r.- Andrzej Duda złożył w Sejmie projekt nowelizacji tej ustawy. Sejm uchwalił ją 16 czerwca. 28 czerwca 2023 r. posłowie odrzucili sprzeciw Senatu do tej noweli. Prezydent podpisał nowelizację 31 lipca. W sierpniu weszła ona w życie. Sejm powołał 9 członków komisji ds. wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022. Na członków zostali wyznaczeni: dyrektor Wojskowego Biura Historycznego Sławomir Cenckiewicz, doradca prezydenta prof. Andrzej Zybertowicz, przewodniczący Rady ds. Bezpieczeństwa i Obronności przy prezydencie RP prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski oraz Łukasz Cięgotura, Michał Wojnowski, Józef Brynkus, Marek Szymaniak, Arkadiusz Puławski i Andrzej Kowalski. 30 sierpnia 2023 r., na ostatnim posiedzeniu zaplanowanym w tej kadencji, Sejm powołał 9 członków komisji ds. wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022. Wszyscy zostali zgłoszeni przez PiS, opozycja nie przedstawiła swoich kandydatów i nie wzięła udziału w głosowaniu.Na członków komisji zostali powołani: dyrektor Wojskowego Biura Historycznego Sławomir Cenckiewicz, doradca prezydenta prof. Andrzej Zybertowicz, przewodniczący Rady ds. Bezpieczeństwa i Obronności przy prezydencie RP prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski oraz Łukasz Cięgotura, Michał Wojnowski, Józef Brynkus, Marek Szymaniak, Arkadiusz Puławski i Andrzej Kowalski.Komisja ds. rosyjskich wpływów rekomenduje, aby D. Tuskowi, J.Cichockiemu, B.Klichowi, B.Sienkiewiczowi nie były powierzane stanowiska publiczne odpowiadające za bezpieczeństwo państwa. Ich zły nadzór doprowadził do nieprawidłowych działań SKW.

Prezentujemy raport cząstkowy z trzech miesięcy prac komisji ds. badania rosyjskich wpływów; jest wymuszony wnioskiem o odwołanie członków komisji - powiedział w środę, podczas konferencji prasowej, przewodniczący komisji Sławomir Cenckiewicz. Dodał, że raport opiera się na materiałach jawnych, niektóre zostały odtajnione kilka godzin temu.Członek komisji ds. rosyjskich wpływów Andrzej Zybertowicz powiedział, że "rekomendacje personalne składają się z dwóch części". W pierwszej części wskazał na osoby, które "odpowiadały za nadzór nad służbami specjalnymi RP, w tym nad SKW". W związku z tym, komisja ds. rosyjskich wpływów zarekomendowała, by "Donaldowi Tuskowi, Jackowi Cichockiemu, Bogdanowi Klichowi, Tomaszowi Siemoniakowi i Bartłomiejowi Sienkiewiczowi nie powierzać stanowisk publicznych odpowiadających za bezpieczeństwo państwa". Jak dodał, "analizując dostępne materiały, (...) mieliśmy wrażenie, że politycy odpowiedzialni za bezpieczeństwo państwa, nie interesowali się bezpieczeństwem państwa, że ten zakres ich odpowiedzialności nie był dla nich priorytetowy".

29 listopada 2023 r. Sejm odwołał członków Państwowej Komisji do spraw badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne Rzeczypospolitej Polskiej w latach 2007-2022.Wcześniej krytycznie o komisji wypowiadali się przedstawiciele opozycji, w tym Donald Tusk i Szymon Hołownia.[45]Ponad połowa Polaków uważa, że komisja weryfikacyjna ds. zbadania wpływów rosyjskich powinna działać dalej, a w przyszłości powinni stanąć przed nią liderzy polityczni - wynika z badania United Surveys dla Wirtualnej Polski. Tymczasem ze stron rządowych usunięto raport z prac odwołanej 29 listopada komisji.

Podkomisja do Ponownego Zbadania Wypadku Lotniczego

Podkomisja powstała by ponownie zbadać sprawę zamachu smoleńskiego. W wyniku jej prac powstał nowy raport. Niezwłocznie po przejęciu władzy przez rząd Tuska w 2023 r. strona internetowa podkomisji została zlikwidowana. Od tej pory będzie obowiązywał raport Millera, który był narracją rosyjską i przedstawiał zdarzenie według moskiewskiej wersji.MON przekazał, że w piątek, 15 grudnia, wicepremier i szef resortu Władysław Kosiniak–Kamysz podpisał decyzję, parafowaną przez wiceministra Cezarego Tomczyka, o uchyleniu decyzji powołującej podkomisję MON ds. ponownego zbadania wypadku lotniczego samolotu Tu-154 z 10 kwietnia 2010 r. Szef podkomisji sejmowej Antoni Macierewicz opublikował częściowy raport 10 sierpnia 2021 roku. Nie ujawniono wszystkich analiz i ekspertyz dokonanych na zlecenie podkomisji w USA. W raporcie czytamy o dwóch wybuchach na pokładzie samolotu - "Opisany stan szczątków wskazuje na działanie wysokiego ciśnienia i wysokiej temperatury, czyli eksplozji. Największe rozdrobnienie i rozproszenie fragmentów konstrukcyjnych w centropłacie samolotu Tu-154M dowodzi, że epicentrum detonacji i wybuchu, czyli pierwszej fazy eksplozji, znajdowało się w lewym przednim narożniku zbiornika balastowego”. Tymczasem rządowa komisja Millera orzekła, że powodem katastrofy było zejście poniżej bezpiecznego poziomu, ze zbyt dużą prędkością, w złych warunkach atmosferycznych.[46]

Katastrofa smoleńska. Nie będzie skargi do ETPC.

22.01.2024 r. Minister Spraw Zagranicznych Radosław Sikorski wydał oświadczenie o zakończeniu współpracy i tym samym zakończeniu obowiązywania Listu intencyjnego, podpisanego 10 października 2023 roku, ze spółką Emmerson Consulting International Ltd w sprawie skargi do ETPC przeciwko Rosji w związku z katastrofą smoleńską. [47]Nie jest tajemnicą, że zawsze byliśmy przeciwni upolitycznianiu tego strasznego wypadku, w którym zginęło tak wiele osób. Chcielibyśmy wreszcie zamknąć ten rozdział. Mamy nadzieję, że nastąpi to w odpowiednim czasie i że zdrowy rozsądek zwycięży — oświadczył Pieskow.„Chcielibyśmy wreszcie zamknąć ten rozdział - powiedział Dmitrij Pieskow.”[48]Jasne - chęć Tuska i Sikorski jest nie mniejsza. Czas nowego „resetu” się zbliża— podsumował prof. Zdzisław Krasnodębski.Małgorzata Wasserman: Nie jestem tym zdziwiona. Pan minister Sikorski to człowiek, który nigdy nic dobrego nie zrobił w tej sprawie, a zwłaszcza w początkowych momentach po katastrofie, najbardziej dramatycznych, które były najistotniejsze. Było oczywistym, że Platforma Obywatelska będzie broniła swoich nietrafionych decyzji, a dokładniej zaniechań z początku 2010 roku.[49]

Zbrodnia katyńska

Przez pokolenia w Polsce nie wolno było mówić o Katyniu. Wolał też o tym milczeć wolny świat. Wielkie obchody 70. rocznicy tej zbrodni miały to zmienić raz na zawsze. Zmieniły, choć nie tak, jak wyobrażali to sobie organizatorzy uroczystości. Starania o uznanie przez organy wymiaru sprawiedliwości Rosji zamordowanych w Katyniu i innych miejscach za ofiary ludobójstwa, zbrodni wojennej i zbrodni przeciwko ludzkości, a także do przyznania zamordowanym statusu ofiar represji politycznych trwają od lat. Od listopada 2004 roku Instytut Pamięci Narodowej – Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Warszawie prowadzi polskie śledztwo katyńskie. Oficjalny wniosek o jego wszczęcie złożył Stefan Melak, prezes Komitetu Katyńskiego, wspierany przez wielu krewnych ofiar NKWD. Sam prezes jednak finału tego śledztwa nie doczekał. Zginął 10 kwietnia 2010 r. Początek polskiego śledztwa był konsekwencją umorzenia postępowania rosyjskiego, które trwało 14 lat. Faktycznym początkiem rosyjskich badań było postępowanie rozpoczęte w marcu 1990 roku (jeszcze za czasów ZSRR) w Charkowie, dotyczące odkrycia masowych grobów Polaków w komplek-sie leśnym miasta. W czerwcu 1990 roku w Twerze (miasto nazywało się wówczas Kalinin) rozpoczęto kolejne postępowanie dotyczące „zaginięcia" w 1940 roku polskich jeńców wojennych przetrzymywanych przez NKWD w obozie w Ostaszkowie. W sierpniu 1990 roku prokuratura z Charkowa zajęła się w związku z pierwszym z tych śledztw Ławrentijem Berią, Wsiewołodem Merkułowem, Piotrem Soprunienką i innymi funkcjonariuszami NKWD, podejrzewanymi o sprawstwo tej zbrodni. Ponieważ byli żołnierzami, oba śledztwa zostały we wrześniu 1990 r. przejęte przez rosyjską prokuraturę wojskową i połączone w jedno postępowanie nr 159.Prokuratura rosyjska umorzyła postępowanie dopiero we wrześniu 2004 roku. Nikomu nie postawiła zarzutów i uznała, że była to pospolita zbrodnia, która uległa przedawnieniu. Utajniona została w dodatku sama decyzja o umorzeniu śledztwa i jej uzasadnienie. Do dziś dokumentów tych nie dostał ani IPN prowadzący polskie śledztwo katyńskie, ani Trybunał w Strasburgu, który zwrócił się o nie do władz rosyjskich. Moskwa się upiera, że ich odtajnienie mogłoby zaszkodzić bezpieczeństwu Rosji.[50]

Podmioty związane ze śledztwem

Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego (komisja wojskowa) – zajmuje się badaniami wypadków lotniczych statków powietrznych, wojskowych, policyjnych i straży granicznej. Do 2011 roku komisja wojskowa powoływana była do każdego zdarzenia odrębnie. Katastrofę smoleńską badała tzw. Komisja Millera. Badanie to było prowadzone wyłącznie w celach profilaktycznych, to znaczy w celu wskazania zaleceń dotyczących bezpieczeństwa w zakresie wykonywania lotów. Obecnie działająca komisja wojskowa ma charakter komisji stałej, a jej skład jest wyznaczany na rok.

Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych (komisja cywilna) – komisja stała, zajmuje się badaniem zdarzeń lotniczych w lotnictwie cywilnym wyłącznie w celach profilaktycznych, bez określania winnych czy odpowiedzialnych za zaistnienie czy przebieg zdarzenia. Nie prowadziła badania katastrofy smoleńskiej. Niektórzy z członków komisji cywilnej zostali zaproszeni jako eksperci do tzw. komisji Millera. Prace w komisji Millera były przez nich prowadzone poza działalnością w komisji cywilnej.

Zespół biegłych Naczelnej Prokuratury Wojskowej – zespół biegłych w śledztwie prowadzonym przez prokuraturę wojskową. Śledztwo prowadzone jest w celu określenia, czy w związku z zaistnieniem katastrofy samolotu Tu-154M nr boczny 101:

  • doszło do przestępstwa?
  • kto dokonał lub przyczynił się do jego popełnienia?
  • czy można przypisać sprawcy winę?

Wszystkie informacje dotyczące śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej można znaleźć na stronie internetowej Naczelnej Prokuratury Wojskowej (http://www.npw.gov.pl/491-Katastrofa_smolenska.htm).

Międzyresortowy Zespół do spraw koordynacji działań podejmowanych w związku z tragicznym wypadkiem lotniczym pod Smoleńskiem – zespół utworzony przez Prezesa Rady Ministrów, do którego zadań należała miedzy innymi udzielanie pomocy rodzinom ofiar katastrofy smoleńskiej czy koordynacja działań związanych z organizacją uroczystości pogrzebowych ofiar katastrofy. Zespół zakończył swoją pracę.

Zespół Parlamentarny ds. Zbadania Przyczyn Katastrofy Tu-154M z dnia 10 kwietnia 2010 r. – został utworzony na podstawie art. 17 ust. 1 i 3 ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora. W chwili obecnej w Sejmie działa 127 zespołów parlamentarnych zajmujących się najróżniejszymi zagadnieniami. Zgodnie z regulaminem działania Zespołu parlamentarnego jego celem jest:

  • koordynacja obu izb parlamentu w zakresie koordynowania działań podejmowanych w ramach kompetencji określonych ustawą o wykonywaniu mandatu posła i senatora zmierzających do uzyskania wyjaśnień przyczyn i okoliczności katastrofy Tu-154M,
  • wspieranie działań zmierzających do upamiętnienia ofiar i pomocy ich rodzinom,
  • inicjowanie zmian prawnych zapobiegających podobnym tragediom.

Do jego zadań należy, między innymi:

  • współpraca z właściwymi komisjami Sejmu i Senatu w sprawach dotyczących katastrofy,
  • nawiązywanie i utrzymywanie kontaktów z instytucjami odpowiedzialnymi za prowadzenie postępowań wyjaśniających w tej sprawie.

W katalogu zadań Zespołu Parlamentarnego nie wymieniono prowadzenia badań czy analiz.

Zespół do spraw wyjaśniania opinii publicznej treści informacji i materiałów dotyczących przyczyn i okoliczności katastrofy lotniczej z dnia 10 kwietnia 2010 r. pod Smoleńskiem – organ pomocniczy Prezesa Rady Ministrów powołany w celu upowszechniania informacji dotyczących ustalonych okoliczności i przyczyn zaistnienia katastrofy smoleńskiej ustalonych przez Komisję Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego. Informacje szczegółowe zawarte są w zakładce „Zespół”.[51]

Krzyż smoleński

15 kwietnia 2010 r. został postawiony w czasie żałoby po katastrofie smoleńskiej przez działaczy organizacji harcerskich w 5 dni po katastrofie w Smoleńsku dla uczczenia pamięci jej 96 ofiar. Krzyż stał przy chodniku Krakowskiego Przedmieścia do 16 września 2010, kiedy to został przeniesiony do kaplicy w Pałacu Prezydenckim. [52][53] Wysoki na prawie 3 m, prosty drewniany krzyż postawiono przed Pałacem Prezydenckim na Krakowskim Przedmieściu 15 kwietnia 2010 r. Przynieśli go młodzi ludzie z ruchu Inicjatywa Polsce i Bliźnim skupiającego harcerzy ZHP, ZHR i innych organizacji skautowskich. Umieścili na nim tabliczkę: "Ten krzyż to apel harcerzy i harcerek do władz i społeczeństwa o zbudowanie tutaj pomnika". Przez kolejne miesiące - zawsze 10 - pod krzyżem wieńce i kwiaty składali politycy PiS na czele z Jarosławem Kaczyńskim. Przez cały czas paliły się znicze, składano kwiaty. Sytuacja zmieniła się po wyborach prezydenckich, które 4 lipca 2010 r. wygrał Bronisław Komorowski. 10 lipca prezydent elekt udzielił wywiadu "Gazecie Wyborczej". Pytany o to, "co zrobić z krzyżem i czy Pałac pozostanie sanktuarium Lecha Kaczyńskiego", powiedział: "Pałac Prezydencki jest sanktuarium państwa. Krzyż, co było zrozumiałe, postawiono w nastroju żałoby, lecz żałoba minęła i trzeba te sprawy porządkować. Krzyż to symbol religijny, więc zostanie we współdziałaniu z władzami kościelnymi przeniesiony w inne, bardziej odpowiednie miejsce". Słowa Komorowskiego wywołały natychmiastową reakcję. Wokół idei pozostawienia krzyża przed Pałacem do czasu, gdy stanie tam pomnik ofiar katastrofy lub prezydenta Kaczyńskiego, skupiła się grupa osób z różnych organizacji, nazywających się "obrońcami" krzyża. Rozpoczęły się całodobowe warty. 3 sierpnia 2020 r. zgromadzeni na Krakowskim Przedmieściu ludzie uniemożliwili jego przeniesienie, zgodnie z porozumieniem podpisanym między warszawską kurią, Kancelarię Prezydenta i organizacjami harcerskimi a duszpasterstwem akademickim kościoła św. Anny. Tu najpierw musi powstać pomnik upamiętniający ofiary katastrofy – mówi „Rz” pani Anna, która przed Pałac Prezydencki przyjechała z Żyrardowa. – Władza wyprawiła piękne pogrzeby, a teraz chce zabrać krzyż, żeby wszyscy o tej tragedii zapomnieli. My ten pomnik wymusimy. Wczoraj na Krakowskim Przedmieściu już od rana gromadzili się ludzie. Miejskie służby odgrodziły trasę przemarszu spod krzyża do kościoła św. Anny, dokąd miał zostać przeniesiony, metalowymi barierkami już o trzeciej nad ranem. Pod krzyżem została grupka przeciwników jego przeniesienia, która „wartowała” tu od wielu dni, także w nocy. Mieli flagi narodowe, mniejsze krzyże i transparenty. Na jednym z nich umieszczono zdjęcia zmarłych w katastrofie smoleńskiej i napis: „Czy Bóg tak chciał? Czy zdrajcy i NKWD są tak silni?”. Z drugiej strony barierek ponad tysiąc protestujących też przyniosło krzyże i transparenty: „Witamy w PRL”, „Polsko obudź się”, „Katyń trwa”. Mówili, że gdy krzyż sprzed pałacu zostanie zabrany, postawią nowy. Atmosfery modlitwy nie było. Za to słychać było okrzyki: „Brońcie krzyża”, „Tu jest Polska, a nie Moskwa”, „Tusk musi odejść”. [54] Później osoby określane przez media jako "obrońcy krzyża" gromadziły się przed Pałacem, nocami organizowano czuwanie. Ostatecznie, w połowie września 2020 r., krzyż przeniesiono do pałacowej kaplicy.[55]10 listopada 2010 r. Krzyż smoleński trafił do kościoła św. Anny. Krzyż umieszczono w kaplicy loretańskiej. Tam, gdzie jest pomnik katyński, którego inicjatorem był także pan Stefan Melak, który zginął w katastrofie pod Smoleńskiem. Ten pomnik jest bardzo piękny; jest to wycięte drzewo, pod korzeniami drzewa są czaszki i teraz ten krzyż wpisze się bardzo pięknie w tę całą kompozycję, ponieważ brak jest pnia - powiedział - poinformował rektor kościoła ks. Jacek Siekierski. Jak dodał, w jego odczuciu "będzie to miejsce bardzo szczególne w kościele". Środowisko akademickie bardzo cieszy się z tego, że ten krzyż będzie w naszym kościele - podkreślił ks. Siekierski.[56]

Film dokumentalny Anity Gargas „Anatomia upadku”

30.01.2013r. „Podjęliśmy decyzję o wyemitowaniu filmu „Anatomia upadku” dotyczący tragicznej katastrofy samolotu prezydenckiego w Smoleńsku w odpowiedzi na dyskusję społeczną i medialną, wywołaną dokumentem „Śmierć Prezydenta”. Ponadto, już od kilku sezonów właśnie na naszej antenie w każdą niedzielę, o godz. 23:00 emitujemy serial dokumentalny „Katastrofa w przestworzach”, któremu nadaliśmy własny tytuł „Podniebny horror”. Tematyka ta jest więc dla nas istotna.” – powiedział Dariusz Dąbski, Prezes Zarządu Telewizji Puls.[57]Zdaniem autorki "Anatomii upadku" film nie przesądza o tym, co się stało w Smoleńsku, ale zebrane przesłanki wskazują, że na pokładzie samolotu doszło do wybuchu. Jak podkreśliła we wtorek, film prezentuje "wyniki prac dziesiątków profesorów, którzy prowadzą eksperymenty, badania związane z poszczególnymi wątkami śledztwa smoleńskiego na własną rękę, a często wbrew temu, czego życzyłyby sobie władze w Polsce". Gargas zapowiedziała też nakręcenie kolejnego filmu o katastrofie smoleńskiej, opartego na zebranych nowych informacjach.[58] 2014-04-07 r. „Anatomia upadku. Cz. 2” . W swoim najnowszym dokumencie, kontynuacji głośnej „Anatomii upadku”, Anita Gargas po raz kolejny stara się odpowiedzieć na pytania o przyczyny i przebieg katastrofy w Smoleńsku. W filmie prezentowane są archiwalne nagrania, wypowiedzi polityków, specjalistów i rodzin ofiar, które mają wątpliwości co do rzetelności przeprowadzonych działań, mających na celu wyjaśnienie jej przyczyn. Pojawią się także nowi świadkowie oraz specjaliści, których wypowiedzi rzucą nowy cień na sprawę.[59]

Mgła :Dłużewska Maria, Joanna Lichocka

Rankiem 10 kwietnia 2010 roku na lotnisku w Smoleńsku historia zmieniła bieg. W katastrofie rządowego Tu-154M zginął prezydent RP Lech Kaczyński wraz z delegacją. Ponieśli śmierć niedaleko Katynia, miejsca gdzie Rosjanie zamordowali kilka tysięcy polskich oficerów. Odeszli szefowie, ministrowie, elita społeczeństwa. Odeszli mężowie, żony, ludzie bliscy. Mgła to pełen zapis rozmów odbytych w lipcu i sierpniu przez Marię Dłużewską oraz Joannę Lichocką z sześcioma urzędnikami Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego - Jackiem Sasinem, Adamem Kwiatkowskim, Marcinem Wierzchowskim, Jakubem Oparą, Andrzejem Dudą oraz Pawłem Zołoteńkim. Na podstawie tych wywiadów powstał już film. Teraz prezentujemy pełen zapis rozmów w postaci książki. Bohaterowie opowiadają o swych przeżyciach w obliczu niewyobrażalnej tragedii, ale też o tym jak wyglądały przygotowania do wyjazdu prezydenta do Katynia, jak z ich perspektywy wyglądał tydzień żałoby i przygotowania do pogrzebu pary prezydenckiej, współpracowników, najbliższych przyjaciół. Opisują, jak w tle dramatycznych wydarzeń, toczyła się gra polityczna. Mgła to rozmowy o prawdziwym obliczu katastrofy smoleńskiej. Historia opisana momentami chłodno, ale często też emocjami, łzami i gniewem.[60]

Film „Śmierć prezydenta” wywołał oburzenie Polaków na całym świecie.

29/01/2013 r. Amerykańskie Towarzystwo Geograficzne- właściciel telewizji, która wyemitowała film „Śmierć prezydenta” i Rosyjskie Towarzystwo Geograficzne łączy ścisła współpraca. Prezesem rosyjskiego towarzystwa jest bliski współpracownik Władymira Putina i minister obrony Rosji Siergiej Szojgu. To on był na miejscu już w dniu tragedii smoleńskiej i koordynował akcję „zabezpieczania” wraku, podczas której rosyjscy funkcjonariusze cięli piłami fragmenty samolotu i wybijali szyby oknach. Film „Śmierć prezydenta” wywołał oburzenie Polaków na całym świecie. Po protestach Polonii, kanadyjski kanał National Geographic nie kupił produkcji o katastrofie smoleńskiej. Nie doszło także do jego emisji. Maciej Lasek mówił w "Kropce nad i", że film "Śmierć prezydenta" pokazany przez kanał "National Geographic", powstał "głównie w oparciu o raport polskiej komisji" i jak większość filmów tej serii, opiera się o oficjalne dokumenty. Szef Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych (PKBWL) mówił, że producent filmu wyjaśniał osobom zaangażowanym we współpracę przy jego powstawaniu (m.in. Laskowi - red.), że za każdym razem materiał badany w filmach przechodzi "poważną kontrolę jakości", a twórcy filmów z tej serii mają do dyspozycji przy ich tworzeniu choćby ekspertów z zakresu lotnictwa.To ich bodaj setny film, więc spotkali się i z raportami i z komisjami badającymi wypadki lotnicze ponad 100 razy. Jeżeli wybrali nasz raport, czyli punkt widzenia mocno pogłębiony w stosunku do raportu MAK, to wydali też ocenę dla tego materiału, jako materiału wiarygodnego - stwierdził Lasek.[61]W produkcji „Śmierć prezydenta”, wyświetlonej przed kilkoma dniami przez stację telewizyjną National Geographic Channel, usłyszeliśmy wielokrotnie sformułowania: „teoria spiskowa”, „według teorii spiskowej”, „zwolennicy teorii spiskowych” itd. Ten idący w surkus miejscowym "naukowcom" od rąbania brzozowych szczapek na ich wiejskich podwórkach, zrobiony za granicą ale przez to nie mniej ale bardziej, bo kompletnie zafałszowany film o katastrofie w Smoleńsku miał za zadanie nie tyle polemikę z „teoriami spiskowymi”, bo one przecież w cywilizowanym, postępowym świecie nie istnieją, ile ośmieszanie ich „zwolenników”, gdyż określenie to, szczególnie w polskich realiach, przypisuje się zawsze tym ludziom, którzy otwarcie stawiają trudne pytania, mają jakieś wątpliwości i nie zadowalają się „oczywistymi” (bo oficjalnymi) odpowiedziami.[62]

Krzyż: Ewa Stankiewicz i Jan Pospieszalski

9 sierpnia 2011r. "Krzyż" jest kontynuacją dokumentu "Solidarni 2010", który Stankiewicz i Pospieszalski zrealizowali w kwietniu 2010 roku.Tam działy się rzeczy straszne, dochodziło do przemocy fizycznej i naruszana była ludzka godność. Trzeba się temu przeciwstawić, zdiagnozować i powiedzieć temu zjawisku stop. W tym filmie można zobaczyć na własne oczy odbieranie pewnej grupie ludzi prawa do szacunku - apelowała autorka filmu.Reżyserka podkreślała, że oczekuje wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej. - Nie mamy dowodów, ale wszelkie poszlaki są niepokojące - mówiła Stankiewicz. "Krzyż" jest kontynuacją dokumentu "Solidarni 2010", który Stankiewicz i Pospieszalski zrealizowali w kwietniu 2010 roku. Autorzy w czasie żałoby po katastrofie smoleńskiej filmowali pod Pałacem Prezydenckim wypowiedzi i emocje ludzi. Przeważały głosy wyrażające podejrzenie, że katastrofa nie była przypadkiem, mnożyły się podejrzenia, że mógł to być zamach, powtarzały się oskarżenia pod adresem Rosjan.[63]

Mgła premiera 3 stycznia 2011 r.

Film dokumentalny opowiada o katastrofie prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem z dnia 10 kwietnia 2010 roku. Przedstawione są w nim przygotowania do wizyty Lecha Kaczyńskiego w Katyniu, oraz wydarzenia po katastrofie aż do pogrzebu prezydenckiej pary na Wawelu. Całość relacjonuje 6 ówczesnych pracowników Kancelarii Prezydenta.[64]

Roth w „Dzień Dobry TVN”: "Są wskazówki, które przemawiają, że w Smoleńsku był zamach".

Gościem programu „Dzień Dobry TVN” był niemiecki dziennikarz śledczy Juergen Roth, autor książki „Tajne akta S.” dotyczącej przyczyn katastrofy smoleńskiej. Bartosz Węglarczyk już na początku zaznaczył, że Roth postawił tezę, która „rozbija nasze pojęcie o europejskiej i polskiej polityce, gdyby była prawdziwą tezą”. Przez całą rozmowę prowadzący nie ukrywali swojej negatywnej oceny publikacji Rotha. To nie jest prawda, że stawiam tezę, iż to był zamach. Są różne wskazówki, które rzeczywiście przemawiają za tym, że to był zamach. W książce nie chodzi tylko o Smoleńsk, ale Smoleńsk odgrywa tu decydująca rolę. To jest czerwona linia, która odgranicza kłamliwą politykę Putina, szczególnie na wschodzie Ukrainy. To, co wydarzyło się w Smoleńsku wiąże się z tymi wydarzeniami. Tak samo dziś jest wiele kwestii, które nie zostały wyjaśnione. Rosjanie chcą wszystko zatuszować. Z jednej strony chcę pokazać to, co jest oficjalnym stanowiskiem, a z drugiej strony to, co mówią krytycy na ten temat. Krytycy mają swoje stanowisko, które jest określane jako teoria spiskowa, to zbyt prosty podział. Wiele spraw nie zostało wyjaśnionych — powiedział autor książki „Tajne akta S.”.Roth odniósł się również do zawartości akt niemieckiego wywiadu BND.Tam jest taka teza, że z dużym prawdopodobieństwem znajdował się materiał wybuchowy na pokładzie. Każdemu wywiadowi można wierzyć lub nie. Jest to jednak wskazówka na wiele innych domniemań, że było takie prawdopodobieństwo, że znajdowały się materiały wybuchowe na pokładzie— podkreślił dziennikarz. Juergen Roth podkreślił, że nie stawia w swojej książce tezy o zamachu, ale jednocześnie nie wyklucza tej wersji. Na przykład parlamentarna komisja Macierewicza starał się udowodnić, że błąd pilota jest zbyt prostym rozwiązaniem. W związku z tym robię to, co powinni robić dziennikarze — zaznaczył Roth.[65]

Niemiecka prokuratura generalna wszczęła wstępne dochodzenie wyjaśniające, czy w Smoleńsku doszło do zamachu

29 maja 2015 r. Prokuratura rozpoczęła procedurę tzw. Beobachtungsvorgang. To nieznane w prawie polskim działanie polega na wszczęciu wstępnego dochodzenia. Procedurę tę ostatnio niemieckie organa śledcze zastosowały w sprawie afery podsłuchowej, gdy uciekinier z NSA (amerykańska Agencja Bezpieczeństwa Narodowego) Edward Snowden wyjawił, że na podsłuchu był m.in. telefon kanclerz Angeli Merkel. Beobachtungsvorgang ma za zadanie sprawdzić, czy podejrzenia są słuszne, a prokuratura może korzystać z wszystkich narzędzi jakie posiada: przesłuchiwanie świadków, żądania wydania dokumentów, występowanie o pomoc prawną do innych państw. W odniesieniu do katastrofy smoleńskiej niemieccy śledczy przyjrzą się, czy nie doszło do aktu terroru. Niemieckie prawo, konkretnie artykuły 89a i 89b kodeksu karnego, zezwala państwu niemieckiemu na badanie wszystkich zdarzeń, w których jest podejrzenie ataku terrorystycznego (np. dokonanego przez służby specjalne innego państwa), nawet jeśli jedynymi ofiarami są cudzoziemcy.

Niemieckie tryby prawne w sprawie smoleńska ruszyły po tym, gdy 2 maja mec. Stefan Hambura wysłał do kanclerz Angeli Merkel pismo z prośbą o odtajnienie i wydanie wszystkich dokumentów BND dotyczących katastrofy smoleńskiej. Pismo to prawnik wysłał do wiadomości kilku innych urzędów niemieckich, w tym do prokuratora generalnego RFN Haralda Range. O tym, że informacje BND na temat Smoleńska istnieją, wspomniał w swojej książce „Tajne Akta S.” dziennikarz śledczy Jürgen Roth. Powołał się przy tym na notatkę agenta BND, który dowiedział się od swoich dwóch niezależnych, nieznających się wzajemnie rosyjskich i polskich źródeł, że na tupolewa z delegacją polską zamachu dokonała specjalna grupa rosyjskich służb specjalnych. Na dodatek dokonano tego w kooperacji z kimś z kręgu władzy w Polsce. Niedługo po wysłaniu pisma do kanclerz Merkel, do Hambury zatelefonował wysoki rangą prokurator Zöller z prokuratury generalnej RFN. Zapytał mnie czy oczekuję dostępu do dokumentów, o które prosiłem kanclerz Merkel, i czy jeszcze mam jakieś prośby. Odpowiedziałem, że nie oczekuję dokumentów (bo dokumenty BND może wydać jedynie urząd kanclerski), ale proszę o zajęcie się sprawą katastrofy smoleńskiej przez pryzmat niemieckiego prawa karnego.

Mec. Hambura kilka dni temu spotkał się z federalnym ministrem sprawiedliwości, któremu wręczył książkę Rotha i napomknął przy tym, że nowo wybrany prezydent Polski był ministrem w kancelarii Lecha Kaczyńskiego. Powiedziałem to, bo mam nadzieję, że państwo niemieckie zwróci uwagę, że w Polsce zmienia się klimat polityczny. Świadczą o tym m.in. życzenia przesłane prezydentowi Dudzie przez kanclerz Merkel. Działania niemieckich organów śledczych mocno kontrastują z działaniami polskiej prokuratury wojskowej, która niedługo po ukazaniu się książki Rotha (wyszła w Niemczech 8 kwietnia - przyp. red.) zapowiedziała wystąpienie o pomoc prawną do strony niemieckiej. Gdy zapytaliśmy, czy to zrobiła, otrzymaliśmy taką odpowiedź: Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie nie skierowała dotychczas wniosku rekwizycyjnego do Strony niemieckiej dotyczącego treści ostatniej książki autorstwa niemieckiego dziennikarza Jürgena Rotha— napisał rzecznik Naczelnej Prokuratury Wojskowej mjr Marcin Maksjan.[66]

Przypisy

  1. https://wpolityce.pl/smolensk/441948-co-sie-wydarzylo-10-kwietnia-2010-roku-chronologia-wydarzen
  2. https://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/10;04;10;swiat;patrzyl;na;polske,143,0,808591.html
  3. https://www.sejm.gov.pl/Sejm9.nsf/komunikat.xsp?documentId=9F79207E6574026FC12586B10049B489&symbol=KOMUNIKATY_KOMUNIKAT
  4. https://pl.wikipedia.org/wiki/Lista_ofiar_katastrofy_polskiego_Tu-154_w_Smole%C5%84sku
  5. https://www.prezydent.pl/kancelaria/archiwum/archiwum-lecha-kaczynskiego/tym-ktorzy-odeszli/lista-ofiar-katastrofy-smolenskiej
  6. https://www.prezydent.pl/kancelaria/archiwum/archiwum-lecha-kaczynskiego/tym-ktorzy-odeszli/katastrofa-samolotu-kronika-wydarzen/wolnosc-i-prawda-przemowienie-prezydenta-rp-z-10-kwietnia,24830
  7. https://www.polska-zbrojna.pl/home/articleshow/34015?t=Pamietamy-o-katastrofie-smolenskiej
  8. https://dziennikbaltycki.pl/westerplatte-70-rocznica-wybuchu-ii-wojny-swiatowej-zdjecia-i-wideo/ar/157436
  9. https://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Putin-przyjezdza-do-Gdanska-n32265.html
  10. https://t.prezydent.pl/kancelaria/archiwum/archiwum-lecha-kaczynskiego/aktualnosci/rok-2009/prezydent-my-polacy-mamy-prawo-dostepu-do-prawdy,13262,archive
  11. https://dzieje.pl/aktualnosci/przemowienie-premiera-putina-na-obchodach-70-rocznicy-wybuchu-ii-wojny-swiatowej
  12. https://wpolityce.pl/smolensk/391487-garsc-dowodow-na-rozdzielenie-wizyt-i-smutna-konstatacja-ws-prawnikow-przesluchujacych-tuska?strona=5
  13. https://www.radiomaryja.pl/bez-kategorii/odwaga-nasza-bron-w-trudnych-czasach/
  14. https://i.pl/jak-wygladaly-chwile-tuz-po-katastrofie-prezydenckiego-tu154m-mamy-wspomnienia-swiadkow-10-kwietnia-2010/ar/c1-17439339
  15. https://ipn.gov.pl/pl/aktualnosci/49915,Mateusz-Szpytma-10-kwietnia-2010-r-bylem-w-Katyniu-pierwsza-informacja-dotyczyla.html
  16. http://www.rp.pl/artykul/2,485043_Chca_miedzynarodowej_komisji.html
  17. https://sklep.antyk.org.pl/p,biala-ksiega-smolenskiej-tragedii,6428.html
  18. https://static.presspublica.pl/red/rp/pdf/kraj/bialaksiega.pdf
  19. https://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/artykuly/535314,napieralski-o-katastrofie-smolenskiej-tomasz-arabski-powinien-zostac-zdymisjonowany.html
  20. https://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/370116,tomasz-arabski-na-czele-centrum-planowania-stategicznego.html
  21. https://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/370116,tomasz-arabski-na-czele-centrum-planowania-stategicznego.html
  22. https://wyborcza.pl/7,75398,24896159,arabski-skazany-za-smolensk.html
  23. https://www.newsweek.pl/newsweek-print/tomasz-arabski-skazany-za-katastrofe-smolenska/gfswke2
  24. https://naszdziennik.pl/uploads/special/uzasadnienie.pdf
  25. https://forsal.pl/artykuly/766868,spotkanie-sikorskiego-z-lawrowem.html
  26. https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/co-wydarzylo-sie-10-kwietnia-2010-r-zapytalismy-w-kolejna-rocznice-katastrofy/pc526hh
  27. https://www.prezydent.pl/aktualnosci/wydarzenia/12-rocznica-katastrofy-smolenskiej-,52006
  28. https://www.pap.pl/aktualnosci/news%2C1563823%2Csondaz-ilu-polakow-wierzy-ze-w-smolensku-byl-zamach.html
  29. https://www.prawo.pl/prawnicy-sady/katastrofa-smolensku-zawiadomienie-ws-zamachu-na-l-kaczynskiego,520852.html
  30. https://sip.lex.pl/akty-prawne/mp-monitor-polski/zespol-do-spraw-wyjasniania-opinii-publicznej-tresci-informacji-i-17974823/par-5
  31. https://faktysmolensk.niezniknelo.com/cele-zespolu.html
  32. https://www.fakt.pl/polityka/maciej-lasek-na-etacie-u-donalda-tuska-donald-tusk-da-etat-maciejowi-laskowi-etat-za/4v4qfmx
  33. https://www.prawo.pl/akty/m-p-2015-920,18227325.html
  34. https://www.sejm.gov.pl/sejm7.nsf/InterpelacjaTresc.xsp?key=31D3ACAE
  35. https://sejm.gov.pl/sejm7.nsf/InterpelacjaTresc.xsp?key=643B50ED
  36. https://www.polskieradio.pl/13/3/Artykul/1523405,Rozwiazano-zespol-smolenski-Macieja-Laska
  37. https://wiadomosci.wp.pl/zespol-ds-wyjasniania-katastrofy-smolenskiej-konczy-dzialalnosc-6027655700681345a
  38. https://wpolityce.pl/smolensk/267165-zespol-macieja-laska-zakonczyl-dzialalnosc-ale-w-internecie-bedzie-pracowal-dalej
  39. https://m.naszdziennik.pl/wpis/1573
  40. http://www.orzeczenia-nsa.pl/wyrok/ii-sab-wa-717-15/dostep_do_informacji_publicznej/1f644db.html
  41. https://niezalezna.pl/polska/46463-zespol-laska-slono-nas-kosztuje-gpc-o-rzadowej-komisji-do-spraw-propagandy/46463
  42. https://wpolityce.pl/smolensk/212112-kolejne-600-tys-zlotych-z-kprm-dla-zespolu-laska-w-sumie-prawie-milion
  43. https://wpolityce.pl/smolensk/660507-tusk-i-jego-rzad-od-poczatku-wiedzieli-o-bombach-anodiny
  44. https://wpolityce.pl/smolensk/655485-pk-rozszerza-sledztwo-smolenskie-po-zawiadomieniu-o-zamachu
  45. https://www.pap.pl/aktualnosci/sejm-odwolal-czlonkow-panstwowej-komisji-do-spraw-badania-wplywow-rosyjskich
  46. https://www.prawo.pl/samorzad/podkomisja-macierewicza-rozwiazana,524474.html
  47. https://polskieradio24.pl/5/1222/artykul/3321800,katastrofa-smolenska-nie-bedzie-skargi-do-etpc-msz-wycofalo-list-intencyjny
  48. https://wpolityce.pl/polityka/679401-skarga-ws-1004-wycofana-pieskow-zdrowy-rozsadek
  49. https://dorzeczy.pl/opinie/541632/wasserman-przepisy-i-prawo-nie-obowiazuja-jesli-sprawa-dotyczy-pis.html
  50. https://www.rp.pl/wydarzenia/art14606271-zamknac-bolesny-rozdzial
  51. https://faktysmolensk.niezniknelo.com/podmioty-zwiazane-z-badaniami.html
  52. https://pl.wikipedia.org/wiki/Krzy%C5%BC_sprzed_Pa%C5%82acu_Prezydenckiego_w_Warszawie
  53. https://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/artykuly/503511,zobacz-jak-wygladala-walka-o-krzyz-pod-palacem-prezydenckim-zdjecia.html
  54. https://www.rp.pl/spoleczenstwo/art15068191-smolenski-krzyz-zostaje
  55. https://wyborcza.pl/7,76842,13686085,krzyz-smolenski.html
  56. https://www.rmf24.pl/raporty/raport-lech-kaczynski-nie-zyje-2/fakty/news-krzyz-smolenski-trafil-do-kosciola-sw-anny,nId,306832#crp_state=1
  57. https://www.gosc.pl/doc/1441882.Premiera-Anatomii-upadku-w-tv
  58. https://dlapilota.pl/wiadomosci/pap/pokaz-filmu-anity-gargas-anatomia-upadku-w-parlamencie-europejskim
  59. https://satkurier.pl/news/99056/anatomia-upadku-cz-2-w-tv-puls-i-puls-2-wideo.html
  60. https://www.znak.com.pl/ksiazka/mgla-dluzewska-maria-joanna-lichocka-34812
  61. https://tvn24.pl/polska/film-o-smolensku-nie-mowi-o-winie-tylko-o-bledach-pilotow-ra302949-3423355
  62. http://adam-edward-lipinski.blogspot.com/2013/01/smierc-prezydenta.html
  63. https://www.newsweek.pl/polska/krzyz-nowy-film-tworcow-filmu-solidarni-2010/6yjne8n
  64. https://www.filmweb.pl/film/Mg%C5%82a-2010-614883/descs
  65. https://wpolityce.pl/smolensk/254296-roth-w-dzien-dobry-tvn-sa-wskazowki-ktore-przemawiaja-ze-w-smolensku-byl-zamach-dziennikarze-zniesmaczeni
  66. https://wpolityce.pl/smolensk/254248-nasz-news-niemiecka-prokuratura-generalna-wszczela-wstepne-dochodzenie-wyjasniajace-czy-w-smolensku-doszlo-do-zamachu