Janusz Lewandowski

Z RPedia
Wersja z dnia 22:29, 21 lut 2024 autorstwa Maryla (dyskusja | edycje) (opis osoby)
Janusz Lewandowski

Polski ekonomista i polityk. Urodzony 13 czerwca 1951 r. w Lublinie.

Wykształcenie

Jest absolwentem wydziału ekonomii na  Uniwersytecie Gdańskim. W 1984r. uzyskał tytuł doktora ekonomii na Uniwersytecie Gdańskim.[1]

Kariera zawodowa i polityczna

W latach 1974-1984 był pracownikiem naukowym Uniwersytetu Gdańskiego. W latach 1980-1989 był ekspertem w NSZZ Solidarność. Współzałożyciel Kongresu Liberalno-Demokratycznego i jego przewodniczący w latach 1990–1991. [2]W okresie 1991-1993 pełnił funkcję Posła na Sejm RP oraz Ministra Przekształceń Własnościowych. Od 1993 r. jest Przewodniczącym Rady Programowej Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową. Od 1997 r. do 2004 r. był Posłem na Sejm RP. W tym okresie pełnił funkcję zastępcy Przewodniczącego Sejmowej Komisji Skarbu Państwa, Uwłaszczenia i Prywatyzacji a następnie Przewodniczącego Sejmowej Komisji Europejskiej. Od 2003r. do 2004 r. był Obserwatorem przy Parlamencie Europejskim. Od 2004 r. do 2010 r. był Posłem do Parlamentu Europejskiego. W latach 2004-2007 pełnił funkcję Przewodniczącego Komisji Budżetowej.  W latach 2014-2015 Przewodniczący Rady Gospodarczej przy Premierze. Był ministrem przekształceń własnościowych w rządach Jana Krzysztofa Bieleckiego i Hanny Suchockiej. Poseł do Parlamentu Europejskiego V, VI, VII, VIII i IX kadencji (2004–2010 i od 2014), w latach 2010–2014 komisarz UE ds. budżetu i programowania finansowego. [3] 2014-2019 : Poseł do Parlamentu Europejskiego (przewodniczący Delegacji do spraw Stosunków z Iranem; przewodniczący polskiej delegacji w grupie EPL), 2019-2024 : Poseł do Parlamentu Europejskiego (pierwszy wiceprzewodniczący Komisji Budżetowej PE)Członek Europejskiej Partii Ludowej[4]

Janusz Lewandowski jest m.in. współtwórcą Programu Powszechnej Prywatyzacji. Programu, który według powszechnie dostępnych źródeł nazwany został „najdroższą porażką III RP”. Majątek obejmujący 512 przedsiębiorstw państwowych „stał się przedmiotem afer, korupcji i nielegalnych transakcji, na których wzbogacili się pseudobiznesmeni i politycy”. [5]

Oświadczenie majątkowe

15 maja 2019 r. Oszczędności: ok. 1,34 mln zł, w tym: 326 tys. zł, 240 tys. euro, 2,9 tys. dolarów, lokata małżonki w funduszu inwestycyjnym – 1,2 mln zł, lokata inwestycyjna - 33 tys. dolarów, 3 mieszkania o łącznej wartości 1,7 mln zł, Mieszkanie za granicą o wartości 370 tys. euro[6] Dla byłego komisarza ds. budżetu i programowania finansowego, będzie to już czwarta kadencja w Brukseli, w której przez ostatni rok zarabiał miesięcznie 6710 euro jako europarlamentarzysta oraz 2418 euro za pracę w ramach komisji.zgromadził dotychczas 149 tys. zł, 223 tys. euro, 2970 dolarów, do tego 33 tys. dolarów na lokacie inwestycyjnej, 128 tys. zł na koncie wspólnym z małżonką oraz 1 mln 272 tys. zł na lokacie małżonki. Janusz Lewandowski jest posiadaczem 107-metrowego mieszkania o wartości 1 mln zł, do tego 112-metrowego lokalu (500 tys. zł) będącego w połowie darowizną matki, współwłaścicielem 43-metrowego mieszkania (200 tys. zł) objętego spółdzielczym prawem własności oraz właścicielem kolejnego, 103-metrowego mieszkania o wartości 370 tys. euro. Posiada także niezagospodarowaną działkę o pow. 4,8 ha nabytą za 25 tys. zł. Europoseł Koalicji Europejskiej nie jest obciążony żadnymi zobowiązaniami. W oświadczeniu wyszczególnia dwa samochody, w tym Toyotę Avensis z 2005 r. oraz auto żony – Hondę Accord z 2014 r. Co ciekawe, od stycznia 2019 r. uzyskiwał dodatkowy dochód z tytułu wynajmu miejsca w garażu, w wys. 150 euro miesięcznie.[7]

Życie prywatne

Wdowiec. Zona Lidia zmarła w 2021 r. [8]Ma córkę, Justynę.[9]

Proces prywatyzacyjny

W latach 90-tych Janusz Lewandowski usiłował wraz ze środowiskiem liberałów, przez wielu określanych mianem „aferałów”, sprzedać nawet kurę znoszącą złote jaja - KGHM - za przysłowiową czapkę gruszek, czyli 400 mln dol., a więc zysk KGHM z jednego tylko kwartału. Dla Polski i Polaków KGHM uratował wówczas tylko 32-dniowy strajk związkowców. Nie ma najmniejszej wątpliwości, że w tej polityce prywatyzacyjnej początku lat 90. realizowanej przez Leszka Balcerowicza i Janusza Lewandowskiego, nie tylko wielkie interesy, ale i wielkie straty i wielcy szatani byli aż nazbyt obecni.Skutki tej rabunkowej polityki gospodarczej, w tym zwłaszcza szkodliwej wyprzedaży, najbardziej wartościowych składników majątku narodowego będą odczuwać i ponosić przyszłe pokolenia Polaków. Postacie spod „ciemnej prywatyzacyjnej gwiazdy”, twórcy programu Narodowych Funduszy Inwestycyjnych, w ramach których hurtowo wyprzedano 512 polskich przedsiębiorstw, za które Polacy dostali zaledwie po 20 zł na głowę, wystarczająco już zaszkodziły i upokorzyły polskie społeczeństwo.[10]W 1997 prokurator skierował przeciw niemu do sądu akt oskarżenia, zarzucając, że jako minister przekształceń własnościowych miał działać na szkodę interesu publicznego i prywatnego, przekraczając uprawnienia i nie dopełniając obowiązków przy prywatyzacji na początku lat 90. dwóch krakowskich spółek Skarbu Państwa. Chodziło m.in. o pomijanie korzystniejszych ofert, poświadczenie nieprawdy w antydatowanym dokumencie, wyrażenie zgody na sprzedaż akcji mimo upływu terminu, przyjęcie zaniżonej stopy kredytu refinansowego, nienaliczanie odsetek karnych i doprowadzenie do stworzenia mechanizmu samofinansowania zakupu spółki poprzez przejęcie przez nabywców dywidendy i spłacanie należności w ratach. Tak wyrządzone szkody oszacowano w akcie oskarżenia na 2 mln 389 tys. zł.W poprzednim procesie, oprócz Lewandowskiego, oskarżonymi byli krakowscy przedsiębiorcy uczestniczący w tych prywatyzacjach: Andrzej G. i Henryk K. oraz były urzędnik Ministerstwa Przekształceń Własnościowych Tomasz G. Prokuratura zarzucała im poświadczenie nieprawdy w dokumentach, co umożliwiło m.in. skorzystanie z prawa pierwokupu dalszych akcji spółek. Proces ten zakończył się w marcu 2005 roku. Sąd Rejonowy dla Krakowa Śródmieścia uniewinnił wówczas byłego ministra. W styczniu 2006 Sąd Okręgowy uchylił wyrok uniewinniający Lewandowskiego w zarzucie dotyczącym nieprawidłowości w prywatyzacji. Utrzymał wyrok uniewinniający go od zarzutu poświadczenia nieprawdy w dokumentach. Z powodu przedawnienia utrzymał także w mocy uniewinnienie od zarzutu przekroczenia uprawnień przez b. ministra.Sąd odwoławczy utrzymał również w mocy wyrok uniewinniający pozostałych oskarżonych uznając, iż podpisując antydatowane dokumenty, na podstawie których skorzystali z prawa pierwokupu, nie byli funkcjonariuszami publicznymi, zaś same dokumenty stanowiły jedynie umowę cywilnoprawną, tj. nie miały charakteru prawnego.[11]12 marca 2009 r. Sąd Okręgowy nie uwzględnił apelacji prokuratora i utrzymał w mocy wyrok sądu pierwszej instancji, uniewinniający byłego ministra. Tym samym wyrok jest prawomocny.Całą sprawę sąd określił mianem "porażki organów ścigania" - bowiem sprawa dotyczy wydarzeń z początku lat 90., a więc sprzed 17 lat oraz wymiaru sprawiedliwości, ponieważ akt oskarżenia skierowano do sądu w 1997 roku.[12]

Przypisy