Pedagogika wstydu: Różnice pomiędzy wersjami

Z RPedia
m (uzupełnienie)
m (uzupełnienie)
Linia 42: Linia 42:


W Sądzie Apelacyjnym w Warszawie w poniedziałek zapadł prawomocny wyrok w sprawie o ochronę praw autorskich i dóbr osobistych, które wytoczyli Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, jej byli pracownicy: Paweł Machcewicz, Piotr Majewski, Janusz Marszalec i Rafał Wnuk. W październiku 2020 roku Sąd Okręgowy w Gdańsku oddalił 26 z 28 żądań byłych dyrektorów muzeum, w tym 16 z 17 żądań w sprawie wprowadzonych zmian i uzupełnień na wystawie głównej."Z siedemnastu żądań, uwzględniona zostało tylko jedno - usunięcia z wystawy głównej MIIWŚ filmu produkcji IPN pt. +Niezwyciężeni+" - podkreśliło MKiDN w komunikacie przesłanym po ogłoszeniu wyroku w październiku 2020 r.Oddalone zostały natomiast żądania dotyczące, m.in.: usunięcia z wystawy głównej MIIWŚ portretu ojca Maksymiliana Marii Kolbego wraz ze stanowiskiem multimedialnym poświęconym jego postaci; usunięcia z wystawy głównej portretu Witolda Pileckiego wraz ze stanowiskiem multimedialnym dotyczącym jego postaci; usunięcia z wystawy głównej zdjęcia powstańców warszawskich składających przysięgę wojskową przed wstąpieniem do oddziału podczas mszy św.; usunięcia z wystawy głównej zdjęcia rodziny Ulmów wraz ze stanowiskiem multimedialnym "Polacy ratujący Żydów"; usunięcia z wystawy głównej maski pośmiertnej bł. ks. Stefana Wincentego Frelichowskiego (ofiary KL Dachau) wraz z ekspozytorem poświęconym kaźni duchowieństwa w obozach koncentracyjnych; usunięcia z wystawy głównej eksponatu w postaci "Spisu pomordowanych Polaków w KL Dachau" sporządzonego w 1946 r. przez zespół ks. Edmunda Charta (więźnia Dachau).<ref>https://dzieje.pl/rozmaitosci-historyczne/zapadl-wyrok-w-sadzie-ii-instancji-w-sprawie-wystawy-w-muzeum-ii-wojny</ref>
W Sądzie Apelacyjnym w Warszawie w poniedziałek zapadł prawomocny wyrok w sprawie o ochronę praw autorskich i dóbr osobistych, które wytoczyli Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, jej byli pracownicy: Paweł Machcewicz, Piotr Majewski, Janusz Marszalec i Rafał Wnuk. W październiku 2020 roku Sąd Okręgowy w Gdańsku oddalił 26 z 28 żądań byłych dyrektorów muzeum, w tym 16 z 17 żądań w sprawie wprowadzonych zmian i uzupełnień na wystawie głównej."Z siedemnastu żądań, uwzględniona zostało tylko jedno - usunięcia z wystawy głównej MIIWŚ filmu produkcji IPN pt. +Niezwyciężeni+" - podkreśliło MKiDN w komunikacie przesłanym po ogłoszeniu wyroku w październiku 2020 r.Oddalone zostały natomiast żądania dotyczące, m.in.: usunięcia z wystawy głównej MIIWŚ portretu ojca Maksymiliana Marii Kolbego wraz ze stanowiskiem multimedialnym poświęconym jego postaci; usunięcia z wystawy głównej portretu Witolda Pileckiego wraz ze stanowiskiem multimedialnym dotyczącym jego postaci; usunięcia z wystawy głównej zdjęcia powstańców warszawskich składających przysięgę wojskową przed wstąpieniem do oddziału podczas mszy św.; usunięcia z wystawy głównej zdjęcia rodziny Ulmów wraz ze stanowiskiem multimedialnym "Polacy ratujący Żydów"; usunięcia z wystawy głównej maski pośmiertnej bł. ks. Stefana Wincentego Frelichowskiego (ofiary KL Dachau) wraz z ekspozytorem poświęconym kaźni duchowieństwa w obozach koncentracyjnych; usunięcia z wystawy głównej eksponatu w postaci "Spisu pomordowanych Polaków w KL Dachau" sporządzonego w 1946 r. przez zespół ks. Edmunda Charta (więźnia Dachau).<ref>https://dzieje.pl/rozmaitosci-historyczne/zapadl-wyrok-w-sadzie-ii-instancji-w-sprawie-wystawy-w-muzeum-ii-wojny</ref>
'''Jak decyzję sądu komentuje były dyrektor, prof. Paweł Machcewicz? Mówi o połowicznym zwycięstwie, jednocześnie zapowiada wniesienie kasacji do Sądu Najwyższego.'''
– Traktujemy ten wyrok jako częściowo satysfakcjonujący – mówi prof. Machcewicz. – Najbardziej rażąca ingerencja w kształt wystawy, czyli film IPN dodany na końcu wystawy, zostanie usunięty. Sąd też mocniej niż w pierwszej instancji podkreślił, że jesteśmy twórcami, autorami scenariusza i współautorami wystawy oraz że nasze dobra osobiste, jako historyków i twórców zostały naruszone. W związku z tym zasądzone zostało zadośćuczynienie, które zostanie przeznaczone na wskazany przez nas cel charytatywny, czyli na rzecz dzieci z autyzmem. Były dyrektor mówi również o rozczarowaniu z powodu nieuznania wniosków dotyczących usunięcia poszczególnych zmian w wystawie. Stąd zapowiedź kasacji.<ref>https://www.zawszepomorze.pl/wyrok-w-sprawie-wystawy-w-miiws-jest-zapowiedz-kasacji</ref>


'''9 stycznia 2024 r.''' były szef MKiDN zwrócił uwagę, że na głównej wystawie Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku nie zobaczymy takich postaci historycznych jak rtm. Witold Pilecki, Irena Sendlerowa czy o. Maksymilian Kolbe. W kontekście tego, co Donald Tusk mówił w swoim exposé o swoich dziadkach, że byli prześladowani w Gdańsku, nie było w ogóle przedstawionych prześladowań Polaków w tzw. Wolnym Mieście Gdańsk— podkreślił Gliński. On nie budował Muzeum Historii Polski, które formalnie istniało od pierwszej dekady lat 2000., nie budował tego nowego gmachu, który myśmy zbudowali. Muzeum funkcjonowało, ale wirtualnie, w wynajętych pokojach. Zlikwidował Muzeum Westerplatte, zbudował dla siebie i pani Angeli to muzeum – ładne, duże, godne, ale z narracją „zawstydzającą”, narracją, gdzie nie było polskiej myśli historycznej— dodał. .Brak polityki historycznej to też jest polityka historyczna. Wszystkie poważne narody dbają o swój wizerunek, ale również o swoją historię, bo jest także wielka rywalizacja jeśli chodzi o narracje historyczne. Wyraźnie widzimy, że pewne narody są dezawuowane, ponieważ próbuje się, tak jak w przypadku Polski, na przykład obarczyć nasz kraj współodpowiedzialnością za straszliwe zbrodnie innych narodów.<ref>https://wpolityce.pl/polityka/677665-demolka-pulkownika-sienkiewicza-glinski-to-jest-prl-bis</ref>
'''9 stycznia 2024 r.''' były szef MKiDN zwrócił uwagę, że na głównej wystawie Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku nie zobaczymy takich postaci historycznych jak rtm. Witold Pilecki, Irena Sendlerowa czy o. Maksymilian Kolbe. W kontekście tego, co Donald Tusk mówił w swoim exposé o swoich dziadkach, że byli prześladowani w Gdańsku, nie było w ogóle przedstawionych prześladowań Polaków w tzw. Wolnym Mieście Gdańsk— podkreślił Gliński. On nie budował Muzeum Historii Polski, które formalnie istniało od pierwszej dekady lat 2000., nie budował tego nowego gmachu, który myśmy zbudowali. Muzeum funkcjonowało, ale wirtualnie, w wynajętych pokojach. Zlikwidował Muzeum Westerplatte, zbudował dla siebie i pani Angeli to muzeum – ładne, duże, godne, ale z narracją „zawstydzającą”, narracją, gdzie nie było polskiej myśli historycznej— dodał. .Brak polityki historycznej to też jest polityka historyczna. Wszystkie poważne narody dbają o swój wizerunek, ale również o swoją historię, bo jest także wielka rywalizacja jeśli chodzi o narracje historyczne. Wyraźnie widzimy, że pewne narody są dezawuowane, ponieważ próbuje się, tak jak w przypadku Polski, na przykład obarczyć nasz kraj współodpowiedzialnością za straszliwe zbrodnie innych narodów.<ref>https://wpolityce.pl/polityka/677665-demolka-pulkownika-sienkiewicza-glinski-to-jest-prl-bis</ref>

Wersja z 19:39, 9 sty 2024

Zjawisko, trend występujący w polskich i polskojęzycznych mediach, kulturze, sztuce, polegający na wywoływaniu i utrwalaniu wśród Polaków kompleksów - poczucia bycia gorszymi, posiadania mniejszej wartości na tle innych narodów. Manipulacja jest uprawiana poprzez wyśmiewanie się z naszych narodowych cech, historii, tradycji, z religii katolickiej, obrony narodowych interesów i patriotyzmu, wyolbrzymianie pewnych wad i przypisywanie ich całemu społeczeństwu, podczas idealizowania społeczeństw innych narodów.

„Pedagogika wstydu”, której poddawani są Polacy, jest elementem wojny cywilizacyjnej.

Polska jest istotnym przedmiotem w głębszym planie rozgrywania dziejów. W głębszym zaś planie, „pedagogika wstydu”, której poddawani są Polacy, jest elementem wojny cywilizacyjnej, jaka się toczy w obszarze świata zachodniego od wieków, w zasadzie od czasu renesansu i reformacji. Polska z jej katolicką tradycją, będącą ostoją katolicyzmu i cywilizacji zachodniej, silną wciąż wiarą, mimo usilnych prób jej osłabienia i wyeliminowania, taka Polska jest solą w oku przeciwników naszej zachodniej cywilizacji, przeciwników cywilizacji chrześcijańskiej.[1]

Przywoływanie postaw heroicznych nie może być popularne w czasach, w których czyni się wiele, aby wytłumaczyć nikczemne zachowania z okresu PRL. Od początku III Niepodległości mamy do czynienia w Polsce z dominacją w głównym nurcie przestrzeni publicznej bardzo specyficznego obrazu polskiej historii. Jest to obraz, w którym nasi przodkowie przedstawiani są najczęściej w niezbyt chwalebny sposób. Można wręcz odnieść wrażenie, iż mamy do czynienia z próbą zaczerniania naszej przeszłości, co w efekcie ma wywołać u Polaków wstyd za własną historię. Jest zresztą pewnym paradoksem, iż zwolennicy takiego prezentowania polskich dziejów są przeciwnikami autentycznej polityki historycznej, bardzo często powtarzając, że ważne jest "tu i teraz", albo że trzeba "wybierać przyszłość". Tymczasem sami uprawiają politykę historyczną, którą można określić jako pedagogikę wstydu. Jej źródła tkwią w obawach środowisk tworzących ów główny nurt medialny przed "demonami polskiego nacjonalizmu". Przy czym nacjonalizmem w ich ujęciu staje się zwyczajny patriotyzm. Stąd też ich działania mają na celu wychowywanie Polaków "w duchu nowoczesnego patriotyzmu". Owa nowoczesność to w rzeczywistości rozmywanie polskiej tożsamości w bliżej nieokreślonej tożsamości europejskiej, co może być bardzo przydatne w tłumaczeniu Polakom, że wszelkie twarde artykułowanie polskich interesów na forum Unii Europejskiej jest niezgodne z szeroko pojętym dobrem wspólnoty europejskiej i może być dla Polski niekorzystne, gdyż narazi ją na niezadowolenie głównych unijnych graczy.() Trzeba jeszcze dodać, że według tej wizji historii polskie nieszczęścia spowodował silny związek z Kościołem Katolickim. Komuniści szczególną niechęcią darzyli II Rzeczypospolitą, czemu trudno się dziwić, jeżeli pamiętamy, iż wywodzili się z tradycji partii wprost zwalczającej polską niepodległość. Nie mogę, nie zauważyć, iż komuniści także lubili powtarzać zaklęcia o "nowoczesnym patriotyzmie".  [2]               

Przykładem uprawiania pedagogiki wstydu była wypowiedź Jerzego Stuhra o tym, że wstydzi się za granicą do przyznawania do bycia Polakiem[3]

Rok Polski w Rosji i Rok Rosji w Polsce w 2015

Wstydliwy dla Polski przykład: w 2013 r. Sejm zdominowany przez posłów PO odmówił uczczenia 150-tej rocznicy Powstania Styczniowego.Czego sejm tak się obawiał, że z taką zajadłością odrzucał dwa razy wniosek PiS o uczczenie 150-tej rocznicy zrywu Narodowego ?Z wizytą roboczą 26 stycznia 2013 r. udała się do Polski rosyjska delegacja z marszałkiem Dumy Siergiejem Naryszkinem na czele. Delegacja wzięła udział w otwarciu nowej rosyjskiej ekspozycji w muzeum niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz-Birkenau.Prezydent RP Bronisław Komorowski, marszałek Sejmu Ewa Kopacz oraz marszałek Senatu Bogdan Borusewicz odbyli rozmowy z Siergiejem Naryszkinem na temat aktualnych problemów we wzajemnych stosunkach obu państw, omówili oni, m.in. rosyjsko-polskie Porozumienie o małym ruchu granicznym a 2015 rok został ogłoszony Rokiem Polski w Rosji i Rokiem Rosji w Polsce.[4] Rosjanie zakładają, że będzie on przełomowym na drodze zbliżenia Rosjan i Polaków i rozpoczęli solidne przygotowania. [5]Polskie MSZ poinformowało, że nadal prowadzi przygotowania do organizacji Roku Polskiego w Rosji i Roku Rosji w Polsce w 2015 r. i że nie łączy obecnie "wydarzeń o charakterze kulturalno-promocyjnym z sytuacją polityczną wokół konfliktu rosyjsko-ukraińskiego"."W zależności od rozwoju wydarzeń, będziemy podejmować stosowne decyzje w tej sprawie" - dowiedziała się Polska Agencja Prasowa w biurze rzecznika prasowego Ministerstwa Spraw Zagranicznych.[6]

„Przesłanie” Adama Michnika na 1 września: próbują nam wmówić, że historia Polski to historia ludzi niewinnych, zawsze niesprawiedliwie krzywdzonych, a wszyscy inni mają Polaków przepraszać, a Polacy mają te hołdy przyjmować i jeszcze domagać się finansowej rekompensaty. (…) To jest złe myślenie, które zawsze wychodzi bokiem – powiedział podczas organizowanego przez struktury Platformy Obywatelskiej Campusu Polska Przyszłości redaktor naczelny „Gazety Wyborczej” Adam Michnik.[7]

Pedagogika wstydu została ironicznie i trafnie opisana w felietonie na stronie czlowiek.info.[8]

Pedagogika wstydu powinna być postrzegana jako jeden z trzech rodzajów polityki historycznej.

Czy można być wdzięcznym ojczyźnie, nie znając jej historii?

"Bez znajomości historii nie tylko trudno rozumieć teraźniejszość i podjąć wyzwania dzisiejszego świata, ale też niemożliwe jest zachować narodową i kulturową tożsamość, czyli naprawdę „być sobą” i mieć poczucie własnej wartości. Trudno zatem nie zgodzić się ze stwierdzeniem ministra Przemysława Czarnka, że „mamy skończyć z pedagogiką wstydu, a postawić na pedagogikę dumy”. Owa duma narodowa Polaków to część duszy polskiej, nierozerwalnie związanej z chrześcijaństwem. To właśnie jest nasze narodowe dziedzictwo. Poznanie jego historii jest obowiązkiem, ale też miarą patriotyzmu."[9]

"Wielkim grzechem zaniedbania – nie chcę tworzyć teorii spiskowych - i zaniechania był brak edukacji historycznej i patriotycznej młodych pokoleń Polaków, historii najnowszej od II wojny światowej, włącznie z II wojną światową, do czasów współczesnych. Tak się złożyło, że przez wiele lat w szkole tego nie robiono. Dochodziliśmy z edukacją historyczną gdzieś do początków II wojny światowej i koniec, nie było na to czasu" – powiedział szef MEiN Czarnek. Zdaniem szefa MEiN, żeby nie mieć kompleksów, trzeba mieć wiedzę o "wielkości naszych przodków, ich dokonaniach" oraz "milionach zwykłych ludzi", którzy "kierując się patriotyzmem tworzyli ten kraj dla nas". "Brak świadomości tego, jak wyglądały podstawowe procesy historyczne, które decydują o dzisiejszej rzeczywistości, jest okazją do tego, żeby wciskać do głowy młodych ludzi coś, co też jest jakąś częścią prawdy, ale tylko częścią prawdy – i manipulować w ten sposób. Na tym polega pedagogika wstydu" .[10]

18 września 2023 roku kolejnym gościem nowego centrum medialnego Civitas Christiana we Wrocławiu był politolog, pracownik Zakładu Polityki Zagranicznej i Bezpieczeństwa RP Uniwersytetu Wrocławskiego, pan dr Mirosław Habowski. Prelegent zaprezentował stan badań i autorską definicję pedagogiki wstydu, podkreślając w pierwszych minutach wystąpienia, że jest to: instrument polityczny, za pomocą którego posługujący się nim osłabia moralną samoocenę wroga, przez co obniża jego zdolność do osiągania własnych celów. A zatem, kontynuował naukowiec, strona A stosuje pedagogikę wstydu wobec strony B, aby ta bała się powiedzieć coś własnego i sama zdefiniować własne cele. W tym kontekście pedagogika wstydu powinna być postrzegana jako jeden z trzech rodzajów polityki historycznej.[11]

Pedagogika wstydu doprowadziła do sytuacji, że Polacy nie wiedzieli o swoim bohaterstwie. Dziś możemy czuć się dumni z postawy Rodziny Ulmów i innych – powiedziała w Studiu PAP Minister Grażyna Ignaczak-Bandych, Szef Kancelarii Prezydenta RP i członek Komitetu Obchodów Towarzyszących Beatyfikacji Rodziny Ulmów.W niedzielę 10 września 2023 r. w Markowej na Podkarpaciu odbędzie się beatyfikacja dziewięcioosobowej rodziny Józefa i Wiktorii Ulmów, zamordowanych w marcu 1944 r. za pomoc Żydom. Wiktoria i Józef Ulmowie to pierwsze polskie małżeństwo, które będzie beatyfikowane. Ulmowie, to również pierwsze małżeństwo w historii Kościoła, które będzie beatyfikowane z siedmiorgiem dzieci, w tym jednym nienarodzonym.[12]

Bp Libera: pedagogika wstydu ponosi porażkę!

W swojej homilii biskup płocki podkreślał, że nie sprawdziła się uprawiana w niektórych środowiskach „pedagogika wstydu” której celem było i jest ośmieszanie tak rzekomo polskiego „wymachiwania szabelką”, deprecjonowanie powstań narodowych, kpienie z polskiej religijności, wmawianie nam antysemityzmu i ksenofobii.Przeczą temu tłumy, które wciąż nawiedzają Muzeum Powstania Warszawskiego. Przeczą setki osób starszych i młodych, włączających się we wspólne śpiewy patriotyczne, w rekonstrukcje walk na ulicach Płocka w rocznicę najazdu bolszewickiego czy Powstania Styczniowego i na ulicach stolicy w kolejne obchody rocznicy Powstania Warszawskiego. Przeczą: harcerze, kibice, harleyowcy, młodzi gimnazjaliści, którzy jeżdżą na Kresy, by porządkować groby powstańców listopadowych czy styczniowych – podkreślał hierarcha.Przeczy temu także młode pokolenie, dla którego bohaterami są członkowie AK, powstańcy warszawscy, żołnierze antykomunistycznego podziemia – ludzie, którzy na pierwszym miejscu postawili słowa wypisane na zakrwawionych sztandarach „Bóg, honor, Ojczyzna”, odwagę w ich obronie i służbę Polsce. – Bo historia ostatnich wieków, to nie tylko pasmo naszych porażek i słabości, ale także dzieje wspaniałych wzlotów polskiego ducha, przypominał bp Libera. Hierarcha przywołał też postaci Jana Karskiego, rotmistrza Witolda Pileckiego, pułkownika Ryszarda Kuklińskiego i św. Jana Pawła II, papieża Polaka, który pokazał światu, „co może jeden człowiek i jak działa świętość”.[13]

Kto kontroluje przeszłość? Barbara Fedyszak-Radziejowska

Niech więc historycy ustalają, „jak to naprawdę było”, ale obywatelom pozostawmy władzę nad nadawaniem znaczenia naszym dziejom, w zgodzie z wartościami i naszą narodową tożsamością. By w miejsce jednego totalitaryzmu, zbudowanego na naukowym marksizmie, propagandzie i przemocy, nie pojawił się inny, „zakamuflowany, w który łatwo przemienia się demokracja pozbawiona wartości” (Jan Paweł II, IV pielgrzymka 1991r. i „Centesimus annus”). Bo temu, co wydarzyło się w przeszłości Polski, i temu, co dzieje się na naszych oczach, sami nadajemy znaczenie, nie zawsze słuchając autorytetów – wyroczni, bo te wielokrotnie nas zawodziły. Nie możemy też zgodzić się, by sens naszej historii ustalała „niewidzialna ręka rynku”, gdyż w miejsce trudnych odpowiedzi na trudne pytania pojawi się fascynacja paszkwilami i obrazoburczymi sensacjami. To na nich zarabia się największe pieniądze i zdobywa medialną popularność w kraju i za granicą.()Nasza historia pokazuje, że lepiej jest, gdy to obywatele nadają sens własnej przeszłości. Z dumą i bez lęku przed Rosją wspominają nieprawdopodobne zwycięstwo świeżo odrodzonej Polski nad bolszewikami, ceniąc talenty dowódców i odporność polskiego żołnierza na sowiecką propagandę. Nie dlatego, że nie popełniali błędów, lecz dlatego, że odważnie przyjęli na siebie odpowiedzialność za Polskę. W rocznicę powstania warszawskiego możemy z dumą wspominać społeczeństwo obywatelskie Warszawy, zorganizowane w warunkach zbrodniczej, niemieckiej okupacji, walkę i ofiarność powstańców oraz ich dowódców. I zrezygnować z dyskusji o obłędzie zdiagnozowanym na podstawie bardzo wątłych przesłanek.[14]

Polityka historyczna pierwszego i drugiego rządu Donalda Tuska

Niemiecki portal polskojęzyczny Onet pisze, że na celowniku pułkownika Sienkiewicza znalazł się między innymi Instytut Pileckiego. Jak się dowiadujemy, „Instytut zaciemnia prawdę o polskich zbrodniach w czasie wojny”. Za czasów rządów PO-PSL w latach 2007-2015 politykę historyczną Polski trafnie charakteryzowano jako „pedagogikę wstydu”. Polska jest zawsze brzydka, brudna, zacofana i nietolerancyjna, Polacy to zajadli antysemici. To, co pisze Onet.pl o audytach w instytucjach podległych Ministerstwu Kultury i Dziedzictwa Narodowego, każe przypuszczać, że nowa władza może wrócić do tej tendencji. Na liście jest bowiem m.in. Instytut Pileckiego.[15][16]

17 kwietnia 2023 r. zapadł prawomocny wyrok w procesie dotyczącym zmian wprowadzonych na wystawie głównej w Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku.

W Sądzie Apelacyjnym w Warszawie w poniedziałek zapadł prawomocny wyrok w sprawie o ochronę praw autorskich i dóbr osobistych, które wytoczyli Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, jej byli pracownicy: Paweł Machcewicz, Piotr Majewski, Janusz Marszalec i Rafał Wnuk. W październiku 2020 roku Sąd Okręgowy w Gdańsku oddalił 26 z 28 żądań byłych dyrektorów muzeum, w tym 16 z 17 żądań w sprawie wprowadzonych zmian i uzupełnień na wystawie głównej."Z siedemnastu żądań, uwzględniona zostało tylko jedno - usunięcia z wystawy głównej MIIWŚ filmu produkcji IPN pt. +Niezwyciężeni+" - podkreśliło MKiDN w komunikacie przesłanym po ogłoszeniu wyroku w październiku 2020 r.Oddalone zostały natomiast żądania dotyczące, m.in.: usunięcia z wystawy głównej MIIWŚ portretu ojca Maksymiliana Marii Kolbego wraz ze stanowiskiem multimedialnym poświęconym jego postaci; usunięcia z wystawy głównej portretu Witolda Pileckiego wraz ze stanowiskiem multimedialnym dotyczącym jego postaci; usunięcia z wystawy głównej zdjęcia powstańców warszawskich składających przysięgę wojskową przed wstąpieniem do oddziału podczas mszy św.; usunięcia z wystawy głównej zdjęcia rodziny Ulmów wraz ze stanowiskiem multimedialnym "Polacy ratujący Żydów"; usunięcia z wystawy głównej maski pośmiertnej bł. ks. Stefana Wincentego Frelichowskiego (ofiary KL Dachau) wraz z ekspozytorem poświęconym kaźni duchowieństwa w obozach koncentracyjnych; usunięcia z wystawy głównej eksponatu w postaci "Spisu pomordowanych Polaków w KL Dachau" sporządzonego w 1946 r. przez zespół ks. Edmunda Charta (więźnia Dachau).[17]

Jak decyzję sądu komentuje były dyrektor, prof. Paweł Machcewicz? Mówi o połowicznym zwycięstwie, jednocześnie zapowiada wniesienie kasacji do Sądu Najwyższego.

– Traktujemy ten wyrok jako częściowo satysfakcjonujący – mówi prof. Machcewicz. – Najbardziej rażąca ingerencja w kształt wystawy, czyli film IPN dodany na końcu wystawy, zostanie usunięty. Sąd też mocniej niż w pierwszej instancji podkreślił, że jesteśmy twórcami, autorami scenariusza i współautorami wystawy oraz że nasze dobra osobiste, jako historyków i twórców zostały naruszone. W związku z tym zasądzone zostało zadośćuczynienie, które zostanie przeznaczone na wskazany przez nas cel charytatywny, czyli na rzecz dzieci z autyzmem. Były dyrektor mówi również o rozczarowaniu z powodu nieuznania wniosków dotyczących usunięcia poszczególnych zmian w wystawie. Stąd zapowiedź kasacji.[18]

9 stycznia 2024 r. były szef MKiDN zwrócił uwagę, że na głównej wystawie Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku nie zobaczymy takich postaci historycznych jak rtm. Witold Pilecki, Irena Sendlerowa czy o. Maksymilian Kolbe. W kontekście tego, co Donald Tusk mówił w swoim exposé o swoich dziadkach, że byli prześladowani w Gdańsku, nie było w ogóle przedstawionych prześladowań Polaków w tzw. Wolnym Mieście Gdańsk— podkreślił Gliński. On nie budował Muzeum Historii Polski, które formalnie istniało od pierwszej dekady lat 2000., nie budował tego nowego gmachu, który myśmy zbudowali. Muzeum funkcjonowało, ale wirtualnie, w wynajętych pokojach. Zlikwidował Muzeum Westerplatte, zbudował dla siebie i pani Angeli to muzeum – ładne, duże, godne, ale z narracją „zawstydzającą”, narracją, gdzie nie było polskiej myśli historycznej— dodał. .Brak polityki historycznej to też jest polityka historyczna. Wszystkie poważne narody dbają o swój wizerunek, ale również o swoją historię, bo jest także wielka rywalizacja jeśli chodzi o narracje historyczne. Wyraźnie widzimy, że pewne narody są dezawuowane, ponieważ próbuje się, tak jak w przypadku Polski, na przykład obarczyć nasz kraj współodpowiedzialnością za straszliwe zbrodnie innych narodów.[19]

"Pedagogika wstydu" jako realizacja 13 zasad Sun Zi

Technika pedagogiki wstydu jest realizacją wielu z 13 złotych zasad Sun Zi:

  1. Dyskredytujcie wszystko, co jest dobre w kraju przeciwnika - w ramach pedagogiki wstydu często atakowane są właśnie tradycje, kultura, religia.
  2. Sponiewierajcie ich dobre imię i w odpowiednim momencie, rzućcie ich na pastwę pogardy rodaków - pedagogika wstydu dzieli społeczeństwo i nawołuje jedną jego część do szydzenia i wyśmiewania się z drugiej jego części.
  3. Korzystajcie ze współpracy istot najpodlejszych i najbardziej odrażających - pedagogikę wstydu de facto realizują takie najpodlejsze istoty.
  4. Zasiewajcie waśnie i niezgodę między obywatelami wrogiego kraju - waśnie i niezgoda jest efektem pedagogiki wstydu, bo zmanipulowani konformiści atakują nonkonformistów, na których manipulacja nie działa.
  5. Buntujcie młodych przeciwko starym - o wiele łatwiej zawsze zbuntować młodych przeciw religii, tradycjom, zwyczajom starych, wyszydzać ich zacofanie brak podążania za nową modą.
  6. Ośmieszajcie tradycje waszych przeciwników - tradycja i kultura są jednymi z częściej atakowanych i wyszydzanych w ramach pedagogiki wstydu.

Przypisy

  1. https://dorzeczy.pl/strefa-partnerow/462468/pedagogika-wstydu-na-polakach-to-element-wojny-cywilizacyjnej.html
  2. https://teologiapolityczna.pl/jerzy-lackowski-pedagogika-wstydu
  3. https://rozrywka.dziennik.pl/plotki/artykuly/561300,jerzy-stuhr-wstyd-polska-polityka-zagranica-kontrowersje.html
  4. http://www.mkidn.gov.pl/pages/posts/program-ministra-kultury-i-dziedzictwa-narodowego-bdquorosja-2015-ndash-promesardquo-ogloszony-4301.php
  5. https://www.senat.gov.pl/gfx/senat/userfiles/_public/k8/dokumenty/diariusz/k2013.pdf
  6. https://wiadomosci.onet.pl/kraj/rok-polski-w-rosji-i-rok-rosji-w-polsce-w-2015-przygotowania-trwaja/r7nvs
  7. https://pch24.pl/przeslanie-adama-michnika-na-1-wrzesnia-probuja-nam-wmowic-ze-historia-polski-to-historia-ludzi-niewinnych/
  8. https://czlowiek.info/pedagogika-wstydu-czy-polskosc-to-nienormalnosc/
  9. https://www.gosc.pl/doc/6883462.Pedagogika-wstydu-czy-dumy
  10. https://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/kraj/artykuly/9316536,minister-czarnek-nie-da-sie-wyksztalcic-ludzi-tylko-pedagogika-wstydu.html
  11. http://www.legitymizm.org/multimedia-pedagogika-wstydu
  12. https://www.prezydent.pl/aktualnosci/inicjatywy/komitet-ulmow/aktualnosci/szef-kprp-pedagogika-wstydu-sprawila-ze-polacy-nie-wiedzieli-o-bohaterstwie-rodziny-ulmow,74229
  13. https://pch24.pl/bp-libera-pedagogika-wstydu-ponosi-porazke/
  14. http://gosc.pl/doc/1663656.Kto-kontroluje-przeszlosc
  15. https://wpolityce.pl/polityka/677275-ekipa-tuska-zniszczy-instytut-pileckiego-niepokojacy-tekst
  16. https://wiadomosci.onet.pl/kraj/resort-kultury-robi-porzadki-po-ministrze-glinskim-audyty-w-okolo-stu-jednostkach/ly0ybm5
  17. https://dzieje.pl/rozmaitosci-historyczne/zapadl-wyrok-w-sadzie-ii-instancji-w-sprawie-wystawy-w-muzeum-ii-wojny
  18. https://www.zawszepomorze.pl/wyrok-w-sprawie-wystawy-w-miiws-jest-zapowiedz-kasacji
  19. https://wpolityce.pl/polityka/677665-demolka-pulkownika-sienkiewicza-glinski-to-jest-prl-bis