Edytujesz Tomasz Grodzki
Edycja może zostać wycofana. Porównaj ukazane poniżej różnice między wersjami, a następnie opublikuj zmiany, jeśli na pewno chcesz wycofać edycję.
Aktualna wersja | Twój tekst | ||
Linia 26: | Linia 26: | ||
7 stycznia 2024 r. Prof. Tomasz Grodzki wydał oświadczenie w sprawie aktu oskarżenia dotyczącego rzekomej korupcji w szpitalu w Szczecinie. Informując o tym śledczy stwierdzili, że były marszałek Senatu był "inicjatorem i pomysłodawcą takiego działania". W niedzielę pojawiła się odpowiedź: "W ocenie prof. Tomasza Grodzkiego to działanie stanowi kolejną próbę zdyskredytowania go przez prokuraturę związaną z byłym ministrem sprawiedliwości" - przekazał Jacek Dubois, pełnomocnik Grodzkiego. "W ocenie prof. Tomasza Grodzkiego działanie Prokuratury stanowi kolejną próbę zdyskredytowania go przez prokuraturę związaną z byłym ministrem sprawiedliwości poprzez połączenia jego nazwiska z rzekomym procederem korupcyjnym, co tym razem stanowi instrumentalne wykorzystanie wymiaru sprawiedliwości w celu odwrócenia uwagi od sprawy prawomocnego skazania Pana Mariusza Kamińskiego i Pana Macieja Wąsika za popełnione przez nich przestępstwa i próby osadzenia ich w zakładzie karnym, przed czym prokuratura stara się ich uchronić" - dodano również w treści.Dalej wspomniano o nieprawdziwych zarzutach i pomówieniach na temat uzależniania przez Grodzkiego leczenia od zapłaty, które po raz pierwszy pojawiły się w 2019 r. po objęciu przez niego stanowiska Marszałka Senatu RP. "Zarzuty te pochodziły od osób w większości związanych z ówczesnym obozem władzy czy prorządowym Radiem Szczecin" - podano.<ref>https://wydarzenia.interia.pl/kraj/news-grodzki-odpowiada-na-ruch-prokuratury-wskazuje-na-prowadzaca,nId,7254667</ref> | 7 stycznia 2024 r. Prof. Tomasz Grodzki wydał oświadczenie w sprawie aktu oskarżenia dotyczącego rzekomej korupcji w szpitalu w Szczecinie. Informując o tym śledczy stwierdzili, że były marszałek Senatu był "inicjatorem i pomysłodawcą takiego działania". W niedzielę pojawiła się odpowiedź: "W ocenie prof. Tomasza Grodzkiego to działanie stanowi kolejną próbę zdyskredytowania go przez prokuraturę związaną z byłym ministrem sprawiedliwości" - przekazał Jacek Dubois, pełnomocnik Grodzkiego. "W ocenie prof. Tomasza Grodzkiego działanie Prokuratury stanowi kolejną próbę zdyskredytowania go przez prokuraturę związaną z byłym ministrem sprawiedliwości poprzez połączenia jego nazwiska z rzekomym procederem korupcyjnym, co tym razem stanowi instrumentalne wykorzystanie wymiaru sprawiedliwości w celu odwrócenia uwagi od sprawy prawomocnego skazania Pana Mariusza Kamińskiego i Pana Macieja Wąsika za popełnione przez nich przestępstwa i próby osadzenia ich w zakładzie karnym, przed czym prokuratura stara się ich uchronić" - dodano również w treści.Dalej wspomniano o nieprawdziwych zarzutach i pomówieniach na temat uzależniania przez Grodzkiego leczenia od zapłaty, które po raz pierwszy pojawiły się w 2019 r. po objęciu przez niego stanowiska Marszałka Senatu RP. "Zarzuty te pochodziły od osób w większości związanych z ówczesnym obozem władzy czy prorządowym Radiem Szczecin" - podano.<ref>https://wydarzenia.interia.pl/kraj/news-grodzki-odpowiada-na-ruch-prokuratury-wskazuje-na-prowadzaca,nId,7254667</ref> | ||