Edytujesz Okrągły Stół
Edycja może zostać wycofana. Porównaj ukazane poniżej różnice między wersjami, a następnie opublikuj zmiany, jeśli na pewno chcesz wycofać edycję.
Aktualna wersja | Twój tekst | ||
Linia 10: | Linia 10: | ||
== Magdalenka == | == Magdalenka == | ||
Lech Wałęsa 15 września 1988 r. spotkał się w rządowym pałacyku na Zawracie z gen. Czesławem Kiszczakiem, Stanisławem Cioskiem i ks. Alojzym Orszulikiem, aby ustalić szczegóły zakulisowych rozmów między komunistyczną władzą a „konstruktywną opozycją". Dzień później doszło do pierwszych rozmów w Magdalence, których podstawowym celem – jak to deklarowali reprezentanci opozycji – miała być relegalizacja „Solidarności". W rzeczywistości reżim Jaruzelskiego zgodził się na oficjalne przywrócenie szyldu „Solidarności" dopiero w kwietniu 1989 r. i to już po zamknięciu obrad Okrągłego Stołu.Podczas rozmów i libacji w należącym do MSW „obiekcie specjalnym nr 115” nie doszło do zawarcia pisemnej zmowy pomiędzy komunistami a częścią elity solidarnościowej, bo nie na tym polegają doskonałe polityczne spiski. Konsekwencją tych spotkań była jednak późniejsza niesłychanie silna pozycja polityczna uczestników negocjacji, abolicja dla zbrodniarzy komunistycznych i przyzwolenie na niszczenie archiwów tajnych służb.() Stan gospodarki posadził władze przy Okrągłym Stole" | Lech Wałęsa 15 września 1988 r. spotkał się w rządowym pałacyku na Zawracie z gen. Czesławem Kiszczakiem, Stanisławem Cioskiem i ks. Alojzym Orszulikiem, aby ustalić szczegóły zakulisowych rozmów między komunistyczną władzą a „konstruktywną opozycją". Dzień później doszło do pierwszych rozmów w Magdalence, których podstawowym celem – jak to deklarowali reprezentanci opozycji – miała być relegalizacja „Solidarności". W rzeczywistości reżim Jaruzelskiego zgodził się na oficjalne przywrócenie szyldu „Solidarności" dopiero w kwietniu 1989 r. i to już po zamknięciu obrad Okrągłego Stołu.Podczas rozmów i libacji w należącym do MSW „obiekcie specjalnym nr 115” nie doszło do zawarcia pisemnej zmowy pomiędzy komunistami a częścią elity solidarnościowej, bo nie na tym polegają doskonałe polityczne spiski. Konsekwencją tych spotkań była jednak późniejsza niesłychanie silna pozycja polityczna uczestników negocjacji, abolicja dla zbrodniarzy komunistycznych i przyzwolenie na niszczenie archiwów tajnych służb.() Stan gospodarki posadził władze przy Okrągłym Stole" – powiedział w lutym 1989 r. uczestniczący w zakulisowych rozmowach z komunistami Lech Kaczyński. To prawda. Nikt i nic komunistów w istocie nie obalało tak skutecznie jak katastrofalny stan gospodarki. Główną determinantą ugody pomiędzy władzami PRL i „konstruktywnymi" z „Solidarności" z przełomu 1988 i 1989 r. była kondycja finansowa i niewypłacalność reżimu Jaruzelskiego wobec zachodnich kredytodawców z rozmaitych banków komercyjnych (skupionych głównie w Klubie Paryskim) i ich rządowych żyrantów.()Aby solidarnościowa opozycja mogła skutecznie zaświadczyć swoją odpowiedzialność i troskę za stan gospodarki PRL, trzeba było ją wpierw zdezintegrować przez podział i przeformatować w kierunku bardziej konstruktywnym. Nieprzypadkowo we wrześniu 1986 r. Wałęsa, ignorując stanowisko działaczy podziemia nawet głównego nurtu (z Tymczasowej Komisji Koordynacyjnej NSZZ „Solidarność") i Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność" wybranej na zjeździe w 1981 r., powołał jawną strukturę władzy nad zdelegalizowanym związkiem – Tymczasową Radę „Solidarności", której skład dobierał, konsultując się ze środowiskiem Kuronia i Michnika oraz najbliższym otoczeniem.Powołanie TRS było zgodnym z interesami władz faktycznym zamachem stanu, sankcjonującym pozbycie się z kierownictwa „Solidarności" ludzi sprzeciwiających się ugodzie z komunistami.()Pod koniec 1987 r. w miejsce TKK i TRS powołano kolejny byt – Krajową Komisję Wykonawczą NSZZ „Solidarność". Z ponad setki członków Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność" z 1981 r. w KKW ostało się jedynie sześciu sojuszników „warszawki" i Wałęsy – Zbigniew Bujak, Władysław Frasyniuk, Stefan Jurczak, Bogdan Lis, Antoni Stawikowski i Antoni Tokarczuk!() Komitet Obywatelski przy Wałęsie, którego członków nikt przecież demokratycznie nie wybierał, ale dobierał według towarzysko-politycznego klucza, stał się polityczną czapą nad całą „Solidarnością". Przypominał też powołaną dwa lata wcześniej Radę Konsultacyjną przy Przewodniczącym Rady Państwa, z tą tylko różnicą, że Jaruzelski, w przeciwieństwie do Wałęsy, posiadał w tym gremium realną władzę i decydujący głos. Zamiast „ekstremistów", czyli władz „Solidarności" wybranych w demokratycznych wyborach, komuniści ostatecznie wykreowali „konstruktywnego partnera".()<ref>https://www.rp.pl/plus-minus/art12803371-magdalenka-teoria-spiskowa-ktora-okazala-sie-prawda</ref> | ||
== Przypisy == | == Przypisy == |