Edytujesz Komisja śledcza ds. wyborów korespondencyjnych

Uwaga: Nie jesteś zalogowany. Jeśli wykonasz jakąkolwiek zmianę, Twój adres IP będzie widoczny publicznie. Jeśli zalogujesz się lub utworzysz konto, Twoje zmiany zostaną przypisane do konta, wraz z innymi korzyściami.

Edycja może zostać wycofana. Porównaj ukazane poniżej różnice między wersjami, a następnie opublikuj zmiany, jeśli na pewno chcesz wycofać edycję.

Aktualna wersja Twój tekst
Linia 1: Linia 1:
7 grudnia 2024 r. Sejm przyjął uchwałę o powołaniu Komisji Śledczej do spraw wyborów korespondencyjnych w 2020 roku. To jedna z trzech komisji śledczych, których powołania chce obecna większość parlamentarna. W komisji zasiądą czterej posłowie PiS, troje posłów KO i po jednym reprezentancie Lewicy, PSL, Polski 2050 oraz Konfederacji. Z ramienia PiS będą to Waldemar Buda, Przemysław Czarnek, Paweł Jabłoński oraz Mariusz Krystian. Koalicję Obywatelską będą reprezentować Magdalena Filiks, Dariusz Joński oraz Jacek Karnowski. Członkiem komisji z ramienia PSL została Agnieszka Kłopotek. Przedstawicielka Lewicy to Anita Kucharska-Dziedzic. Klub Polski 2050 delegował do komisji Bartosza Romowicza, a Konfederacja Witolda Tumanowicza. W uchwale powołującej komisję do zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości działań podjętych w celu przygotowania i przeprowadzenia wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w 2020 r. w formie głosowania korespondencyjnego wskazano m.in. na konieczność zbadania procesów legislacyjnych podjętych przez rządzących w związku z [[Wybory kopertowe|tzw. wyborami kopertowymi]]<ref>[[Wybory kopertowe|Wybory kopertowe – RPedia]]</ref>, podejmowane i wydawane przez nich decyzje administracyjne, a także ustalenie, czy działania rządzących doprowadziły do "niekorzystnego rozporządzenia środkami publicznymi lub innymi, lub niekorzystnego gospodarowania mieniem Skarbu Państwa lub mieniem innych osób prawnych.
W uchwale powołującej komisję do zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości działań podjętych w celu przygotowania i przeprowadzenia wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w 2020 r. w formie głosowania korespondencyjnego wskazano m.in. na konieczność zbadania procesów legislacyjnych podjętych przez rządzących w związku z tzw. wyborami kopertowymi, podejmowane i wydawane przez nich decyzje administracyjne, a także ustalenie, czy działania rządzących doprowadziły do "niekorzystnego rozporządzenia środkami publicznymi lub innymi, lub niekorzystnego gospodarowania mieniem Skarbu Państwa lub mieniem innych osób prawnych.
 
2023-12-22 Sejmowa komisja śledcza badająca tzw. wybory kopertowe z 2020 roku zebrała się na pierwszym posiedzeniu merytorycznym. Były premier Mateusz Morawiecki, były wicepremier Jarosław Gowin, prezes PiS [[Jarosław Kaczyński]] - to niektóre z osób, których wezwanie na świadków przegłosowała  sejmowa komisja śledcza . Większości nie uzyskał wniosek PiS m.in. o wezwanie marszałek Senatu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. Członkowie KO pracujący w komisji: Dariusz Joński, Jacek Karnowski i Magdalena Filiks zawnioskowali o wezwanie 10 osób. Wszystkie te wnioski uzyskały jednogłośną akceptację komisji. Łącznie przed komisją ma zostać wezwanych 26 osób.<ref>https://www.bankier.pl/wiadomosc/Komisja-sledcza-ds-wyborow-kopertowych-zdecydowala-Przeslucha-m-in-Morawieckiego-czy-Kaczynskiego-8668686.html</ref>
 
9 stycznia 2024 r. ''Jarosław Gowina zeznawał przed komisją ds. wyborów kopertowych. Dowiedziałem się o tym z telefonu Adama Bielana, który przedstawił mi to jako swoją propozycję inspirowaną wyborami w Bawarii. To była sama końcówka marca 2020 r. W mojej opinii to on był rzeczywiście pomysłodawcą. Przedstawił tę propozycję także Jarosławowi Kaczyńskiemu. Podszedłem do tego pomysłu od początku sceptycznie — powiedział Gowin.Gowin przytoczył też fragment maila ówczesnego wiceministra aktywów państwowych Artura Sobonia do ówczesnego ministra Michała Dworczyka. — Ten mail pokazuje dokładnie te argumenty, które ja sam wysuwałem w rozmowach na przykład z Jarosławem Kaczyńskim — powiedział.Waldemar Buda powiedział, że ma dowody na to, że Jarosław Gowin rozmawiał z Radosławem Sikorskim za pośrednictwem komunikatorów elektronicznych. Obecny szef MSZ miał wtedy proponować Gowinowi stanowisko premiera.Moja pamięć tutaj zawodzi, choć nie mogę tego wykluczyć — odparł były wicepremier.W trakcie przesłuchania powiedział, że kilkakrotnie spotykał się z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem, szefem PSL. — Wspólnie próbowaliśmy znaleźć jakieś rozwiązanie — wyjawił.Paweł Jabłoński pytał o spotkanie Gowina z nieznaną osobą, która miała być funkcjonariuszem służby. Gowin przyznał, że nie pamięta dokładnie daty, ale było to prawdopodobnie w pierwszej połowie kwietnia 2020 roku, a do spotkania doszło w wynajmowanym przez niego mieszkaniu.— Ta osoba kontaktowała się ze mną za pomocą SMS. Pisała, że ma ważne informacje ws. wyborów — mówił. Dodał, że nie ma tej rozmowy, ponieważ zepsuł mu się telefon komórkowy.— Próbuje pan przekonać nas, że umówił się pan z nieznajomą osobą, nie zapewniając sobie ochrony. Nie chciał pan tej ochrony. Mam pytanie: czy pan często spotyka się z nieznajomymi osoby, które potencjalnie mogą pana szantażować? — spytał z kolei Przemysław Czarnek..''<ref>https://businessinsider.com.pl/wiadomosci/jaroslaw-gowin-przesluchiwany-przez-komisje-sledcza-w-sprawie-wyborow-kopertowych/xpd41qq</ref><ref>https://www.money.pl/gospodarka/zeznania-jaroslawa-gowina-ruszyla-komisja-sledcza-6982884986186240a.html</ref><ref>https://www.bankier.pl/wiadomosc/Komisja-sledcza-ds-wyborow-korespondencyjnych-Drugi-dzien-przesluchania-Jaroslawa-Gowina-8676305.html</ref>
 
19 stycznia 2024 r. Zeznania składa były poseł Michał Wypij<ref>https://www.sejm.gov.pl/sejm9.nsf/posel.xsp?id=439&type=P</ref> oraz były wiceminister aktywów państwowych Artur Soboń. ''Przed komisją śledczą ds. wyborów kopertowych stanął Artur Soboń, były wiceminister aktywów państwowych. Soboń w ramach swobodnej wypowiedzi zaczął wymieniać zakres swoich obowiązków w ministerstwie. To nie spodobało się przewodniczącemu komisji Dariuszowi Jońskiemu (KO). Artur Soboń podczas przesłuchania nie udzielił wielu odpowiedzi — Wszystko, co miałem do powiedzenia, zawarłem w swobodnej części swojej wypowiedzi — mówił były wiceminister rządu PiS.Nie uczestniczyłem w formalnych obowiązkach związanych z przygotowaniem do wyborów korespondencyjnych. Nie brałem udziału w przygotowaniu aktów prawnych, umów, decyzji administracyjnych, wzorów dokumentów czy decyzji o wyborze ofert przez Pocztę Polską. Nie mam tu też żadnej wiedzy.Polityk oznajmił, że w żadnym momencie wykonywania swoich obowiązków nie nadzorował pracy Poczty Polskiej ani departamentów budżetowego, prawnego oraz wykonującego nadzór właścicielski wobec Poczty Polskiej.— poinformował Soboń. – Biorąc pod uwagę wypowiedzi członków komisji reprezentujących większość parlamentarną, w tym także przewodniczącego, który mówił o histerii w związku z zeznaniami Jarosława Gowina, mogę się domyślać, że moja obecność dzisiaj wynika z zeznań złożonych przez Jarosława Gowina, w których sugeruje, że to ja podzielałem jego wątpliwości w sprawie zorganizowania wyborów korespondencyjnych – oznajmił przesłuchiwany.''<ref>https://www.wnp.pl/parlamentarny/wydarzenia/sejmowa-komisja-sledcza-chce-ukarania-artura-sobonia-za-uchylanie-sie-od-zeznan,796702.html</ref>''Zwracamy się z wnioskiem o wystąpienie przez komisję śledczą do Sądu Okręgowego w Warszawie o nałożenie kary porządkowej na Artura Sobonia w postaci kary pieniężnej w wysokości 3 tys. zł za bezpodstawne uchylanie się 19 stycznia 2024 r. od złożenia zeznań przed komisją śledczą – oznajmił Dariusz Joński w trakcie posiedzenia komisji.''<ref>https://wiadomosci.onet.pl/kraj/artur-sobon-przed-komisja-ds-wyborow-kopertowych-wniosek-o-ukaranie/0sv9el3</ref> <ref>https://www.wnp.pl/parlamentarny/wydarzenia/d-jonski-bedziemy-wzywac-artura-sobonia-przed-komisje-sledcza-tak-dlugo-az-odpowie-na-pytania,797958.html</ref>''Wypij przed komisją opowiadał o spotkaniu, które odbyło się w willi ówczesnego premiera Mateusza Morawieckiego przy ulicy Parkowej.Jak podkreśla polityk największe wrażenie robiło zachowanie Mariusza Kamińskiego, ówczesnego ministra spraw wewnętrznych.– Przyznam się szczerze, nie wiem dlaczego w pewnym momencie Kamiński wpadł w furię. Lekko wstając, aż wyskoczył, zaczął mówić, że nasze zachowanie, nasze działania nadają się do więzienia, powinniśmy zostać zniszczeni, że nasza działalność jest działalnością antypaństwową i że za nią odpowiemy – relacjonował Wypij.''<ref>https://dorzeczy.pl/swiat/539442/wybory-kopertowe-wypij-kaminski-wpadl-w-furie-uspokajal-go-kaczynski.html</ref>
 
24 stycznia 2024 r. ''sejmowa komisja śledcza ds. wyborów korespondencyjnych ma przesłuchać m.in. byłego szefa MAP Jacka Sasina (PiS). Chcemy, by Jacek Sasin wyjaśnił dlaczego wiedząc, że rząd PiS nie zdąży z organizacją tych wyborów, nadal je ogłaszał i zlecił ich przygotowanie Poczcie Polskiej - mówił PAP szef komisji Dariusz Joński (KO). Wypowiedzi przedstawicieli Koalicji 13 Grudnia jasno wskazują, że celem nr 1 tego obozu politycznego jest czysta zemsta. Trudno nie pozbyć się takiego wrażenia również w przypadku komisji śledczej ds. wyborów korespondencyjnych, zwłaszcza po wypowiedziach Dariusza Jońskiego.Pierwszy świadkiem był dziś były wiceminister aktywów państwowych Tomasz Szczegielniak. Joński wielokrotnie przerywał swobodną wypowiedź świadka, zarzucając mu czytanie notatek. Na sytuację zareagował poseł PiS Przemysław Czarnek. Panie przewodniczący, czy mógłby pan wskazać nie opinię, ale przepis prawa, na podstawie którego odbiera pan możliwość swobodnej wypowiedzi świadkowi? Przepis prawa! Przepis, który by mówił, że nie może korzystać z własnych notatek nawet co do dat poszczególnych zdarzeń. Przecież to jest skandal!— powiedział Czarnek . Komisja śledcza oddaliła wniosek T.Szczegielniaka o umożliwienie swobodnego wypowiedzenia się. Odpowiadając na pytanie wiceszefa komisji Waldemara Budy (PiS) świadek ocenił, że „podstawowym powodem, dla którego wybory się nie odbyły, były przedłużające się procesy legislacyjne w Senacie”. Biorąc pod uwagę w jakiej sytuacji się znajdywaliśmy, potencjalny kryzys konstytucyjny z niewybraniem prezydenta, podważaniem później jego mandatu, było ostatnią rzeczą, z jaką powinniśmy mieć do czynienia — dodał Szczegielniak. Również, to, co działo się w Senacie, przedłużający się proces legislacyjny, powodowało niepewność, co do działań MAP, z tego powodu nie można było przewidzieć jak będzie wyglądała ostateczna ustawa, to rzutowało na projekty rozporządzeń— dodał świadek. Szczegielniak dodał, że „celem ustawy i wprowadzenia trybu korespondencyjnego było zapewnienie większego bezpieczeństwa obywateli”. Po przerwie, rozpoczyna się przesłuchanie Jacka Sasina, byłego ministra aktywów państwowych. Dariusz Joński oddalił wniosek Sasina o swobodną wypowiedź. Uzasadniał swoją decyzję prawidłowym działaniem komisji. Poseł PO stwierdził, że ma do tego prawo. Jacek Sasin powiedział, że chciałby poznać uzasadnienie decyzji Jońskiego. Poseł PO stwierdził, że słuchając świadków z MAP, uznał, że ma do tego prawo. Poseł PiS dodał, że niedopuszczalne jest powoływanie się na doświadczenia z przesłuchania innych świadków. Rozumiem, że chcecie unieważnić cały system prawny, że pan podąża drogą Sienkiewicza i Bodnara, którzy demolują polski system prawny – wskazał poseł dodając, że chce skorzystać ze swojego ustawowego prawa do swobodnej wypowiedzi. Dla mnie jest jasne, że pan obawia się tego, co chcę powiedzieć i nie chce mnie, w związku z tym, dopuścić do głosu – dodał Jacek Sasin. Poseł PiS złożył odwołanie. Joński zarządził głosowanie, w którym wniosek Sasina został odwołany – to oznacza, że świadek został pozbawiony prawa do swobodnej wypowiedzi. Następnie Buda zapytał o słowa Kidawy-Błońskiej o „wywaleniu wyborów”. Sasin dodał, że Kidawa „wywaliła wybory”, żeby zmienić kandydata PO w wyborach prezydenckich w sytuacji, kiedy sama miała kiepski wynik w sondażach.Chodziło o interes polityczny PO, która za wszelką cenę chciała doprowadzić do wymiany kandydata na takiego, który osiągnie lepszy wynik. Dlatego musiała doprowadzić do tego, by wybory się nie odbyły. Z tym była związana nie tylko obstrukcja parlamentarna w Senacie, żeby tak przeciągnąć maksymalnie działania legislacyjne, by sama ustawa pojawiła się na tyle późno, by wybory nie mogły się odbyć, ale do tego był cały atak medialno-propagandowy w tej sprawie, łącznie ze straszeniem ludzi i mówieniem o „kopertach śmierci”– powiedział świadek. Kiedy udało się ówczesnej opozycji doprowadzić do takiej sytuacji, że nie tylko wybory się nie odbyły, ale i kandydat został wymieniony, wtedy okazało się, że pandemia już nie przeszkadza i wybory mogły odbyć się w sposób tradycyjny. Pamiętam, że argumenty o tym, jak te wybory należy odsunąć, były niezwykle niebezpieczne. Opozycja szukała powodu do odsunięcia wyborów, był pomysł wprowadzenia stanu wyjątkowego, ale nasz polityczny sprzeciw był uwarunkowany troską o demokrację. (…) Nie było podstaw do wprowadzenia stanu wyjątkowego– wyjaśnił polityk.''..<ref>https://wpolityce.pl/polityka/679383-jonski-sabotuje-zeznania-swiadkow-znow-chce-wezwac-sobonia</ref> <ref>https://www.facebook.com/budawaldek</ref><ref>https://wpolityce.pl/polityka/679360-festiwal-politycznej-zemsty-sasin-stanie-przed-komisja</ref><ref>https://www.wnp.pl/parlamentarny/wydarzenia/komisja-sledcza-oddalila-wniosek-t-szczegielniaka-o-umozliwienie-swobodnego-wypowiedzenia-sie,797993.html</ref><ref>https://wpolityce.pl/polityka/679411-relacja-jacek-sasin-przed-komisja-ds-wyborow-kopertowych</ref>Rola Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, Borysa Budki i Rafała Trzaskowskiego w kwestii doprowadzenia do tego, że wybory korespondencyjne w maju 2020 r. się nie odbyły jest absolutnie kluczowa, dlatego powinni oni stanąć przed komisją śledczą - powiedział w środę b. szef MAP Jacek Sasin.<ref>https://www.wnp.pl/parlamentarny/wydarzenia/sasin-przesluchanie-kidawy-blonskiej-budki-i-trzaskowskiego-przez-komisje-jest-kluczowe,798209.html</ref><ref>https://www.wnp.pl/parlamentarny/wydarzenia/komisja-sledcza-ds-wyborow-kopertowych-zakonczyla-przesluchiwanie-jacka-sasina,798242.html</ref>
 
=== Komisja śledcza odtajnia dokumenty ===
02.02.2024 r. Przewodniczący komisji ds. wyborów korespondencyjnych Dariusz Joński poinformował, że Komisja wystąpiła o udostępnienie dokumentów do Ministerstwa Aktywów Państwowych, Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych, Poczty Polskiej, Najwyższej Izby Kontroli, MSWiA, Prokuratorii Generalnej oraz Kancelarii Premiera.Część dokumentów przekazanych Komisji objętych jest tajemnicami prawnie chronionymi. Między innymi część dokumentów MAP, PWPW, Poczty Polskiej, NIK, MSWiA i szefa KPRM objętych jest tajemnicą przedsiębiorstwa, którą komisja uchyliła, w wyniku podjętej uchwały. Joński poinformował, PAP, że w piśmie Szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów poinformowano również Komisję, że w posiadaniu KPRM znajdują się materiały niejawne o klauzulach „poufne” oraz „tajne” przekazane przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Agencję Wywiadu, kierowane do Szefa KPRM i Prezesa Rady Ministrów, związane z przedmiotem prac Komisji. W związku z tym Komisja zdecydowała o wystąpieniu do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Agencji Wywiadu o przekazanie o zwolnienie z obowiązku zachowania tajemnicy informacji niejawnych, oznaczonych klauzulą tajności „tajne”.Kolejne posiedzenie komisji odbędzie się 5 lutego, zostanie na nim przesłuchany były szef KPRM Michał Dworczyk. Podczas swojego pierwszego posiedzenia komisja ustaliła, że skieruje wniosek do Prokuratora Generalnego o wystąpienie do KPRM z żądaniem zabezpieczenia danych w postaci korespondencji wysyłanej elektronicznie m.in. przez Michała Dworczyka.<ref>https://wpolityce.pl/polityka/680442-komisja-sledcza-ds-wyborow-odtajnila-dokumenty-min-z-pwpw</ref>
 
5.02.2024 r. Na początku posiedzenia Paweł Jabłoński przypomniał, że na 5 lutego miał zostać wezwany Michał Wypij, by dokończyć przesłuchanie. Dopytywał, jakie są w tej sprawie zamierzenia Jońskiego. Poseł KO odparł, że zarówno Wypij i Soboń ponownie zostaną zaproszeni na komisję, a terminy zostaną ustalone.Michał Dworczyk poinformował, że nie ustanowił pełnomocnika. Pytany o to, czy chce skorzystać ze swobodnej wypowiedzi, Dworczyk powiedział:Przyszła mi taka myśl, ale wiem, że dla niektórych z państwa może to stanowić problem, proponuję więc, żebyśmy przeszli do przesłuchania– powiedział Dworczyk.Pan wprowadził wszystkich w błąd, że były tylko dwie opinie. Był trzy opinie – dwie ustne i jedna pisemna sporządzona do decyzji, które podpisał premier. Jedna, która wpłynęła pisemnie, była sporządzona, jak pamiętam, przez dr. Krzysztofa Wąsowskiego. O dwóch ustnych opiniach poinformował mnie zastępca dyr. departamentu prawnego. Jest z tego notatka– mówił Dworczyk. Sąd Rejonowy Wydział Karny orzekł jednoznacznie, że działaliśmy na podstawie i w granicach prawa— wskazał poseł.<ref>https://wpolityce.pl/polityka/680783-relacja-dworczyk-na-komisji-ds-wyborow-korespondencyjnych</ref>Jabłoński powiedział, że dokument przedstawiony przez Jońskiego dotyczy wydarzeń po 10 maja i dotyczy opinii o tym jak wybory powinny przebiegać. Zareagował też na prośbę przewodniczącego Jońskiego o wstrzymanie się od zadawania pytań Dworczykowi na poniedziałkowym posiedzeniu, w związku z wątpliwościami czy powinien być członkiem komisji. "Apel pana traktuję, jako próbę pozbycia się mnie z tej komisji. Zamierzam zadawać pytania" - oświadczył Jabłoński.Następnie z wnioskiem wystąpił wiceprzewodniczący komisji Bartosz Romowicz (Polska 2050-TD). Wnioskował o zobowiązanie wszystkich doradców komisji do sporządzenia w ciągu 7 dni, opinii na temat wyłączenia Pawła Jabłońskiego z prac komisji. Wniosek ten został przez komisję przyjęty.Komisja ustaliła, że przesłuchanie Michała Dworczyka wznowione zostanie we wtorek 13 lutego o godz. 13. <ref>https://forsal.pl/gospodarka/polityka/artykuly/9425222,posiedzenie-komisji-sledczej-ds-wyborow-korespondencyjnych-zakonczylo.html</ref>
 
13.02.2024 r. Joński poinformował we wtorek, że doradcy komisji wydali 10 opinii dotyczących możliwości wykluczenia Jabłońskiego. Podał, że według opinii 5 doradców istnieją przesłanki za wykluczeniem, cztery opinie wyrażają przeciwne zdanie, a jedna jest niejednoznaczna.Następnie grupa posłów: Dariusz Joński, Jacek Karnowski, Bartosz Romowicz, Magdalena Filiks, Agnieszka Kłopotek i Anita Kucharska Dziedzic złożyła wniosek o dokonanie przez komisję wyłączenia ze składu osobowego posła Pawła Jabłońskiego.Za wykluczeniem Jabłońskiego głosowało 6 posłów, nikt nie był przeciw, a 1 poseł wstrzymał się od głosu. W głosowaniu nie wzięli udziału posłowie PiS, którzy wyszli w tym czasie z sali.<ref>https://www.wnp.pl/parlamentarny/wydarzenia/komisja-sledcza-ds-wyborow-korespondencyjnych-wykluczyla-ze-swojego-skladu-pawla-jablonskiego,804359.html</ref>
 
14.02.2024 r. b. marszałek Sejmu Elżbieta Witek dopytywana, czy według niej osoby, które mówiły, że "wywaliły" te wybory powinny ponieść odpowiedzialność prawną lub polityczną za te działania, Witek powiedziała, że takie osoby jak obecna marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska, prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski czy obecny szef MAP Borys Budka powinny stanąć przed tą komisją. "Myślę, że jeżeli chcielibyście państwo mieć pełny obraz tego, dlaczego do tych wyborów nie doszło, to uważam, że te osoby powinny być przez komisję wezwane" - zaakcentowała Witek.<ref>https://forsal.pl/gospodarka/polityka/artykuly/9432066,witek-przed-komisja-sledcza-wspolodpowiedzialni-za-wywalenie-wyboro.html</ref>
 
20.02.2024 r. rozpoczęło się kolejne posiedzenie komisji śledczej ds. wyborów korespondencyjnych; tego dnia oprócz przesłuchania byłego prezesa Poczty Polskiej Przemysława Sypniewskiego, przesłuchany zostanie też b. wiceprezes Poczty Polskiej Grzegorz Kurdziel. Sypniewski kilkukrotnie powiedział, iż uważa, że przy spełnieniu określonych warunków Poczta Polska dałaby radę przeprowadzić te wybory. "Jestem przekonany, że byłoby to możliwe" - mówił. "Pan Soboń nie kontaktował się dlatego, że nie miał powodu się kontaktować wcześniej, ponieważ nie nadzorował Poczty (...) Tylko w tej sprawie powiedział mi, że prosił go o to, żeby się zorientował w sprawie pan premier Sasin, dlatego ze mną rozmawiał" - powiedział b. prezes Poczty Polskiej. Natomiast - jak zaznaczył Sypniewski - "wicepremier Sasin przez cały okres nadzoru, który pełnił nad Pocztą wtedy, kiedy ja byłem prezesem, nie kontaktował się ze mną".Dodał, że kiedy 3 kwietnia przekazywał Pocztę Polską nowemu prezesowi Tomaszowi Zdzikotowi, rozmawiał z nim także na temat wyborów korespondencyjnych. "Prezes Zdzikot powiedział mi, że nie zabiegał o moje stanowisko, nie marzył o tym, aby być prezesem Poczty, ale że podjął się zadania z powodów patriotycznych, podjął się zadania, aby wykonać obowiązek, które państwo polskie nakłada na Pocztę Polską" - relacjonował. "Ja mu wówczas zwróciłem uwagę na wszystkie zastrzeżenia, o których tutaj mówiłem. On powiedział, że jego poinformowano, że Poczta Polska ma być tylko narzędziem logistycznym tej operacji i dlatego podjął się wykonania tej operacji. Zakładam, że miał bardzo dobre intencje" - dodał.<ref>https://www.wnp.pl/parlamentarny/wydarzenia/byly-prezes-poczty-polskiej-ujawnia-kulisy-wyborow-kopertowych-jest-watek-orlenu,806709.html</ref>
 
28.02.2024 r. przesłuchiwana jest prokurator Ewa Wrzosek, która wszczęła śledztwo w sprawie organizacji wyborów prezydenckich w okresie pandemii, '''w''' wyniku czego prokurator krajowy polecił wszcząć postępowanie dyscyplinarne wobec niej. Zanim jednak zaczęto zadawać jej pytania, Wrzosek zawnioskowała o wyłączenie Michała Wójcika z roli przesłuchującego. To z uwagi na "relacje łączące go z prokuratorem Bogdanem Święczkowskim". Żadne nadzwyczajne, bo do takich samych chwilę później przyznał się Przemysław Czarnek. Wniosek został przegłosowany. Ale to nie wszystko...Wrzosek, niemal od początku przesłuchania, czyta... z kartki. Warto przypomnieć, jak miesiąc temu, podczas przesłuchiwań byłego wiceszefa MAP Tomasza Szczegielniaka, szef tejże komisji - Dariusz Joński (KO) miał pretensje o... czytanie z kartki. Z tego powodu zarządził aż przerwę w obradach.<ref>https://tvrepublika.pl/Kuriozalne-sceny-podczas-przesluchiwania-Wrzosek-Jonski-nie-reaguje,158016.html</ref><ref>https://wpolityce.pl/polityka/683378-wojcik-wylaczony-z-posiedzenia-komisji-czasy-stalinowskie</ref>
 
28.02.2024 r. prokurator Dudzińska.Oświadczam, że żadna z powyższych czynności miejsca nie miała. A jeżeli pan poseł, wygłaszając takie oświadczenie na tydzień przed moim przesłuchaniem, nie chciał wprowadzić w błąd opinii publicznej, to musiał być błędnie poinformowany o okolicznościach procedowania w powyższej sprawie— dodała.Mam nadzieję, że moje dzisiejsze przesłuchanie, pomimo iż pan postawił już tezę dotyczącą mojego zachowania, odbędzie się z poszanowaniem reguł i zasad, a moje zeznania zostaną ocenione obiektywnie przez zgromadzony w sprawie materiał dowodowy— podkreśliła świadek.Dzisiaj między innymi o tym będziemy rozmawiać - jak to się stało, że 3 godziny po tym, jak pani prokurator Wrzosek wszczęła śledztwo, pani je umorzyła— odpowiedział Joński. Po wniosku formalnym posłów PiS zostało przegłosowane wyłączenie przewodniczącego komisji śledczej. Mimo to próbował nadal prowadzić posiedzenie. Ponadto zagłosował w swojej sprawie.<ref>https://wpolityce.pl/polityka/683370-relacja-jonski-wykluczony-z-komisjinie-chcial-wyjsc-z-sali</ref>
 
04.03.2024 r. Dariusz Joński przypomniał, że Paweł Kukiz był niegdyś wokalistą zespołu „Piersi”. Kukiza zareagował na te słowa, że ma to tyle wspólnego z obecnym przesłuchaniem, jak to, że Dariusz Joński był kierownikiem basenu. W przypadku, kiedy nasza czwórka decydowała o tym, kto będzie miał władzę, mieliśmy propozycję stanowisk ze strony dzisiejszej władzy, a dzisiejszej opozycji, łącznie ze stanowiskiem marszałka Sejmu — zaznaczył Kukiz, odnosząc się do kolejnych pytań o „kupowanie” głosów posłów. Na kolejne pytana, czy ze strony PiS-u były kierowane groźby do członków rodzin członków posłów Kukiz‘15, odpowiedział: Groźby to były kierowane w waszej kampanii wyborczej, na mnie kierowane, mówię o kampanii wyborczej osoby poselskiej Zembaczyńskiej, osoby przewodniczącej Jońskiej i ich marketingu politycznym opartym na ośmiu gwiazdkach i robieniu z Kukiza złodzieja. Joński zaczął przerywać Kukizowi, stwierdzając, że jego wypowiedzi są nie na temat. Czy jest możliwe wydanie kilkudziesięciu milionów złotych bez obowiązującej ustawy i na podstawie decyzji, która mówi, żeby przygotować wybory? — pytał Karnowski. Tak, uważam, że ta decyzja jest wystarczającą podstawą, o czym świadczyły także opinii prawne zamówione przez Pocztę. Decyzja premiera wydana w trybie covidowym byłą jedną z wielu decyzji wydaną w tym trybie nakładającym obowiązki na przedsiębiorców i byłą podstawą działania Poczty— odpowiedział Zdzikot. Czy Poczta Polska analizowała pod kątem prawnym wystąpienie do samorządowców o dane wyborców? Tak, czytelna podstawa została stworzona 16 kwietnia w ustawie covidowej w artykule 99, który mówił, że Poczta może zwrócić się z takim wnioskiem, to wynikało z ustawy, zatem trudno tutaj mówić o dodatkowych analizach — odpowiedział Zdzikot. Pytania zadaje '''Witold Tumanowicz'''.Dlaczego podejmowano działania pomimo braku umowy? — pytał Tumanowicz. Starałem się na to pytanie odpowiedzieć, ale wrócę do tego jeszcze raz. Decyzja była opatrzona rygorem natychmiastowej wykonalności. Z opinii prawnych, które Poczta pozyskała wynikało, że każdy podmiot, który jest adresatem decyzji premiera w tym trybie ma przystąpić do jej wykonania w chwili jej otrzymania. W przypadku, kiedy nie doszłoby do zawarcia umowy, gwarancją płatności dla Poczty Polskiej będzie sama decyzja administracyjna— wyjaśnił Zdzikot.<ref>https://wpolityce.pl/polityka/683900-relacja-kukiz-i-zdzikot-przed-komisja-sledcza-ds-wyborow</ref>
 
19.03.2024 r. Przemysław Czarnek, poseł PiS, w czasie posiedzenia komisji ds. wyborów korespondencyjnych chciał, by przed zadaniem jego pytania wyemitowano materiały wideo, które dostarczył komisji. Przewodniczący Dariusz Joński odmówił ich emisji. Teraz poseł PiS przedstawił na platformie X nagrania, które chciał, by zostały wyemitowane podczas posiedzenia komisji. To oczywiste: bo bezspornie wskazują kto odpowiada za zmarnowanie 70 mln zł, bowiem zablokował wybory 10 maja 2020 r. A o tym przecież jest ta komisja<ref>https://wpolityce.pl/polityka/685585-czarnek-przedstawia-nagrania-ktorych-emisji-zakazal-jonski</ref>
 
07.05.2024 . Zeznaje świadek Adam Bielan.  Pierwsze z pytań dotyczy kolacji Jarosława Gowina z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem, która odbyła się 31 marca 2020 roku. Nie byłem uczestnikiem tego spotkania, ale wiedziałem od premiera Gowina, że udaje się na to spotkanie. Następnego dnia radykalnie zmienił zdanie jeśli chodzi o koncepcje wyborów. Stał się zdecydowanym przeciwnikiem zorganizowania wyborów w jakiejkolwiek formie w maju. Dowiedziałem się później o spotkaniu pana premiera Gowina z panem Kosiniakiem-Kamyszem w domu pana Michała Kamińskiego. Tych spotkań, jak rozumiem, było więcej. W żadnym z nich nie brałem udziału, ale od ówczesnych posłów Porozumienia słyszałem, że toczą się rozmowy na temat nowej większości— podkreślił Bielan. Później politycy opozycji - chociażby pan Czarzasty - mówili publicznie o tym, że była propozycja wyboru pana Jarosława Gowina na marszałka Sejmu — przypomniał. W trakcie zeznań pojawił się wątek także innych spotkań Jarosława Gowina z przedstawicielami opozycji ws. wyborów korespondencyjnych. Padło nazwisko Borysa Budki. Wiemy o spotkaniu w Gliwicach, w których spotykał się z panem posłem Budką. Wydaje mi się, że to spotkanie musiał organizować dobry znajomy pana premiera Gowina, czyli pan senator Frankiewicz. Pan poseł Budka też z Gliwic pochodzi (…). Natomiast pan premier Gowin do pewnego momentu mówił mi o tych spotkaniach, w pewnym momencie oświadczył, że nasze drogi polityczne się rozchodzą i przestał mnie informować — opowiedział Bielan. Pamiętałem to - dość ważne - spotkanie z panem Kosiniakiem-Kamyszem, bo po tym spotkaniu pan premier Gowin mocno ochłodził nasze relacje i miałem wrażenie, mówiąc kolokwialnie, że był już po drugiej stronie<ref>https://wpolityce.pl/polityka/690966-relacja-bielan-przed-komisja-ds-wyborow-korespondencyjnych</ref>
 
16.05.2024 r. B. premier Mateusz Morawiecki stwierdził na komisji ds. wyborów korespondencyjnych, że PO jest winne temu, że poszło w błoto 70 milionów złotych. Pana kierownik, ówczesny szef PO, pani Małgorzata Kidawa-Błońska i wszyscy ci, którzy się do tego przyznali, w tym również pan Rafał Trzaskowski" - powiedział Morawiecki. "Podpisałem decyzję i jestem z tego bardzo dumny, ponieważ ona umożliwiała przeprowadzenie wyborów, przygotowanie czynności przygotowawczych do przeprowadzenia wyborów i biorę za to odpowiedzialność" - oświadczył b. premier.Decyzje ws. wyborów prezydenckich w 2020 r. zostały podjęte zgodnie z prawem, a najlepszym potwierdzeniem tego jest jedyny prawomocny wyrok sądu, który zapadł w tej sprawie 29 listopada 2023 r. - powiedział dziennikarzom w czwartek b. premier Mateusz Morawiecki.  <ref>https://www.wnp.pl/wiadomosci/morawiecki-to-po-jest-winna-temu-ze-poszlo-w-bloto-70-mln-zl-przy-organizacji-wyborow-kopertowych,835648.html</ref>
 
== Trybunał Konstytucyjny ==
21.05.2024 r. Zastosowanie przepisów "antycovidowych" do przygotowania wyborów korespondencyjnych w stanie epidemii było zgodne z konstytucją - orzekł we wtorek Trybunał Konstytucyjny. Według TK takie rozumienie tych przepisów jest zbieżne z "konstytucyjną zasadą współdziałania władz". Organy władzy publicznej zobowiązane były przepisami konstytucji do organizacji wyborów prezydenckich w stosownym terminie.<ref>https://www.wnp.pl/wiadomosci/tk-zastosowanie-przepisow-antycovidowych-do-przygotowania-wyborow-konstytucyjne,837027.html</ref>
 
== Raport końcowy przedstawiła Magdalena Filiks, nowa przewodnicząca sejmowej komisji. ==
25-07-2024 r.  Komisja zignorowała orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego . Jak poinformowała Filiks, komisja zagłosuje również nad sporządzeniem wniosków do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez osoby odpowiedzialne za przygotowanie wyborów. Posłowie PiS wnosili, że widzą raport po raz pierwszy, więc wnoszą, żeby dziś nie głosować nawet przygotowania tych wniosków. Jednak Filiks powiedziała, że właśnie dlatego, że raport będzie dziś pierwszy raz przedstawiony, nie odbędzie się głosowanie nad złożeniem przez komisję zawiadomień do prokuratury, a jedynie za ich sporządzeniem. W maju część członków komisji zapowiedziała, że planują złożenie zawiadomień do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Mateusza Morawieckiego, marszałek Sejmu IX kadencji Elżbietę Witek, b. ministra aktywów państwowych Jacka Sasina, b. szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego, a także byłe kierownictwo Poczty Polskiej i Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych oraz prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego za "sprawczość kierowniczą".<ref>https://web.archive.org/web/*/https://wiadomosci.wp.pl/filiks-zastapila-jonskiego-zaskakujaca-decyzja-komisji-7052967177767872a*</ref>
 
omisja śledcza ds. wyborów korespondencyjnych nie służyła wyjaśnieniu czegokolwiek, służyła tylko za "zasłonę dymną" dla nieudolności rządu premiera Donalda Tuska - uważają politycy PiS, którzy poinformowali w czwartek o przygotowaniu własnego raportu z prac komisji.<ref>https://web.archive.org/web/*/https://www.pap.pl/aktualnosci/pis-komisja-sledcza-ds-wyborow-korespondencyjnych-nie-sluzyla-wyjasnieniu-0*</ref>
 
== Końcowy raport komisji ==
Sejmowa komisja śledcza ds. wyborów korespondencyjnych przyjęła raport końcowy ze swoich prac oraz przegłosowała złożenie 10 zawiadomień do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez 19 osób, w tym b. premiera Mateusza Morawieckiego i prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Jako posłowie Prawa i Sprawiedliwości będący członkami komisji śledczej ds. wyborów korespondencyjnych, składamy nasze zdanie odrębne do stanowiska, sprawozdania, jakie komisja przyjęła przy naszych głosach przeciwnych na ostatnim swoim posiedzeniu. Chcemy jasno i wyraźnie zaznaczyć, że to sprawozdanie, które zostało przyjęte nadaje się tylko do kosza. Nie ma żadnej wartości merytorycznej ani prawnej, jest kontrfaktyczne, jego ustalenia są niezgodne z obowiązującym wtedy i teraz polskim prawem. Dlatego nie nadawało się ono do poprawiania — powiedział. Z pełną świadomością, po zaznaniu się jeszcze wtedy z treścią projektu sprawozdania, zdecydowaliśmy się nie składać poprawek, bo można było złożyć tylko jedną postulującą wyrzucenie tego sprawozdania do kosza. W to miejsce składamy nasze miejsce odrębne, które prezentuje treści, które powinny znaleźć się w głównym sprawozdaniu. Wybory w trybie korespondencyjnym były przygotowywane zgodnie z obowiązującym ówcześnie prawe i zgodnie z  panującym stanem epidemicznym. Dzisiaj to zdanie odrębne zostanie złożone. Nasze argumenty będziemy przedstawiać również na posiedzeniu Sejmu — zapowiedział Krzysztof Szczucki. <ref>https://wpolityce.pl/polityka/710251-raport-koncowy-komisji-ds-wyborowzdanie-odrebne-poslow-pis</ref>
 
== Sejmowa komisja śledcza ds. wyborów korespondencyjnych została powołana niezgodnie z konstytucją ==
06.11.2024 r. Trybunał Konstytucyjny orzekł, że uchwała Sejmu, na podstawie której w grudniu ub.r. powołano komisję śledczą ds. wyborów korespondencyjnych, jest niezgodna z konstytucją. <ref>https://wpolityce.pl/polityka/712193-komisja-ds-wyborow-korespondencyjnych-niekonstytucyjna</ref>
 
== Przypisy ==
<references />
Wkład na RPedia jest udostępniany na licencji Creative Commons – za podaniem autora (szczegóły w RPedia:Prawa autorskie). Jeśli nie chcesz, żeby Twój tekst był dowolnie zmieniany przez każdego i rozpowszechniany bez ograniczeń, nie umieszczaj go tutaj.
Zapisując swoją edycję, oświadczasz, że ten tekst jest Twoim dziełem lub pochodzi z materiałów dostępnych na warunkach domeny publicznej, lub kompatybilnych. PROSIMY NIE WPROWADZAĆ MATERIAŁÓW CHRONIONYCH PRAWEM AUTORSKIM BEZ POZWOLENIA WŁAŚCICIELA!

Edycja strony jest możliwa po udzieleniu odpowiedzi na poniższe pytanie (więcej informacji)

Anuluj Pomoc w edycji (otwiera się w nowym oknie)